Cześć ludzie!
Powiem krótko: wszystko się zmienia. Czasem na gorsze, ale zwykle po prostu na inne. Odwyk też musi, zwłaszcza, że już długo istnieje. W internecie 9 lat to są trzy epoki.
Statystyki na niebie i ziemi pokazują mi, że potrzebne są zmiany. Wynikają one z takich rzeczy generalnie:
Ja bardzo lubię nowe rzeczy. Mniej lubię robić coś regularnie, długo i na stałe. Tym dziwniejszy ten paradoks, że Odwyk, projekt, który trwa dziesiąty rok, robię akurat ja.
Konieczność wymyślenia czegoś nowego mnie więc nie przeraża, ale doświadczony jestem w mediach i wiem jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą. Generalnie na dziesięć nowych projektów dziewięć kończy się klapą. To jest normalne. I nie ma z tym większego problemu, kiedy raz człowiek nauczy się nie przejmować błędami i porażkami. Sytuacja się zmienia, kiedy coś starego i działającego próbuje się zmienić w coś nowego. Wtedy może się zdarzyć, że nowy pomysł pociąga coś starego, dobrego na dno.
I dlatego chciałbym rozpętać dyskusję na temat tego co by było fajnie i pożytecznie zmienić na Odwyku. Chodzi mi o takie większe zmiany. Bo, jak pisał Salomon: "gdzie niemasz dostatecznej rady, lud upada; ale gdzie wiele radców, tam jest wybawienie" [Prz 11:14].
Oczywistą i raczej bezdyskusyjną zmianą jest to, że trzeba zaprojektować stronę od początku. Strona www.odwyk.com nie była projektowana z myślą o wygodnym dostępie do starych, a dobrych odcinków. A to z tego powodu, że nie zakładałem nigdy, że aż tyle ich będzie. Strona zmieniała się już dwa czy trzy razy, a widać, że to nie koniec. Trzeba to wymyślić jeszcze raz.
Większy problem jest taki: czy dalej nagrywać cotygodniowe odcinki w tej formie? Czy to jest najbardziej optymalna forma, najlepsze co Martin może tu i teraz robić?
Moja odpowiedź brzmi: nie.
Ale ta odpowiedź w niczym nie pomaga, bo prawdziwe pytanie brzmi: co robić zamiast tego?
I tu widzę kilka fajnych możliwości, o potencjalnie lepszym efekcie. Ale nie będę ich pisać, żeby nie sugerować. Ty napisz.
Ja tylko zwrócę uwagę na kryteria i priorytety. W skrócie:
Wszystko co byśmy nie wymyślili musi się wpisywać w ten klimat.
I przypomnę, że celem Odwyku jest to samo co było na początku, czyli: edukacja. Informowanie o tym, co faktycznie mówi Biblia, a czego nie mówi. Bez interpretacji, bez wstępnych założeń - na tyle na ile to jest możliwe, bo wiadomo, że nikt nie jest w stanie być całkowicie obiektywny, zdystansowany i obojętny.
Wymyślajcie więc i doradzajcie. Tym razem pytam o radę. A właściwie o opinie. Na pewno z wieloma się nie zgodzę, ale wszystkie wezmę pod uwagę!
Napisz coś. Bo nawet najbardziej oczywiste rzeczy mogą pomóc - bo często jest tak, że człowiek nie zauważa tego co najbardziej widoczne.
Powiem krótko: wszystko się zmienia. Czasem na gorsze, ale zwykle po prostu na inne. Odwyk też musi, zwłaszcza, że już długo istnieje. W internecie 9 lat to są trzy epoki.
Statystyki na niebie i ziemi pokazują mi, że potrzebne są zmiany. Wynikają one z takich rzeczy generalnie:
- obgadanych tematów jest już bardzo dużo
- strona nie była projektowana z myślą o dostępie do starych treści, tylko do pokazywania nowych
- za dużo jest stałych słuchaczy (to jest fajne, ale hamuje wzrost i zmniejsza różnorodność)
- tendencja świata jest taka, że coraz trudniej ludziom usiedzieć i słuchać długich treści (typu: wykład)
- ludzie się szybko nudzą i potrzebują nowych rzeczy
Ja bardzo lubię nowe rzeczy. Mniej lubię robić coś regularnie, długo i na stałe. Tym dziwniejszy ten paradoks, że Odwyk, projekt, który trwa dziesiąty rok, robię akurat ja.
Konieczność wymyślenia czegoś nowego mnie więc nie przeraża, ale doświadczony jestem w mediach i wiem jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą. Generalnie na dziesięć nowych projektów dziewięć kończy się klapą. To jest normalne. I nie ma z tym większego problemu, kiedy raz człowiek nauczy się nie przejmować błędami i porażkami. Sytuacja się zmienia, kiedy coś starego i działającego próbuje się zmienić w coś nowego. Wtedy może się zdarzyć, że nowy pomysł pociąga coś starego, dobrego na dno.
I dlatego chciałbym rozpętać dyskusję na temat tego co by było fajnie i pożytecznie zmienić na Odwyku. Chodzi mi o takie większe zmiany. Bo, jak pisał Salomon: "gdzie niemasz dostatecznej rady, lud upada; ale gdzie wiele radców, tam jest wybawienie" [Prz 11:14].
Oczywistą i raczej bezdyskusyjną zmianą jest to, że trzeba zaprojektować stronę od początku. Strona www.odwyk.com nie była projektowana z myślą o wygodnym dostępie do starych, a dobrych odcinków. A to z tego powodu, że nie zakładałem nigdy, że aż tyle ich będzie. Strona zmieniała się już dwa czy trzy razy, a widać, że to nie koniec. Trzeba to wymyślić jeszcze raz.
Większy problem jest taki: czy dalej nagrywać cotygodniowe odcinki w tej formie? Czy to jest najbardziej optymalna forma, najlepsze co Martin może tu i teraz robić?
Moja odpowiedź brzmi: nie.
Ale ta odpowiedź w niczym nie pomaga, bo prawdziwe pytanie brzmi: co robić zamiast tego?
I tu widzę kilka fajnych możliwości, o potencjalnie lepszym efekcie. Ale nie będę ich pisać, żeby nie sugerować. Ty napisz.
Ja tylko zwrócę uwagę na kryteria i priorytety. W skrócie:
- Odwyk jest przede wszystkim dla ludzi, którzy nie znają Biblii
- Fundamentem rozmów o Bogu jest Biblia. Ale własne, indywidualne przeżycia z Bogiem i własna ich interpretacja jest zawsze mile widziana. Z drugiej strony propaganda, akwizycja i sprzedawanie swojego kościoła, religii, światopoglądu nie jest mile widziana
- Gadamy po ludzku, bez kościelnictwa, slangu, strojenia się w krawaty, bez "pan" i "pani"
- Tylko administrator jest gospodarzem, wszyscy inni są gośćmi i są równi. Nie ma pastorzenia, pouczania, "napominania" ani innych sposobów ustawiania ludzi w hierarchię.
- Odwyk nie jest tylko dla młodzieży (ani nawet głównie dla młodzieży)
- Jest przyjazny dla wielu punków widzenia - im większa różnorodność tym fajniej
- Będę zawsze pilnować, żeby była szczera, otwarta dyskusja, ale żeby nie było agresji, pogardy, protekcjonalnego tonu, etc.
Wszystko co byśmy nie wymyślili musi się wpisywać w ten klimat.
I przypomnę, że celem Odwyku jest to samo co było na początku, czyli: edukacja. Informowanie o tym, co faktycznie mówi Biblia, a czego nie mówi. Bez interpretacji, bez wstępnych założeń - na tyle na ile to jest możliwe, bo wiadomo, że nikt nie jest w stanie być całkowicie obiektywny, zdystansowany i obojętny.
Wymyślajcie więc i doradzajcie. Tym razem pytam o radę. A właściwie o opinie. Na pewno z wieloma się nie zgodzę, ale wszystkie wezmę pod uwagę!
Napisz coś. Bo nawet najbardziej oczywiste rzeczy mogą pomóc - bo często jest tak, że człowiek nie zauważa tego co najbardziej widoczne.