Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Słowne zmagania Geralda i Przemka
#11
Cytat:Gerald napisał(a):
Jako, że nie chce mi się kłócić na forum publicznym, a kłócić się lubię, to kłótni ciąg dalszy będziemy se uskuteczniać tutaj, jeśli nie masz nic przeciwko...
Cytat: Przemeks:
1. W pewnym momencie poczułem dyskomfort. Konkretnie w pkt. 5, kiedy oceniłeś moją postawę: "Powiem więcej, to co piszesz wynika z braku doświadczenia i idealizmu, a nie z elementarnej wiedzy." Potrafię zrozumieć, że masz taką opinię na mój temat, ale jeśli rozmawiamy o zwracaniu uwagi, osądzaniu, to chcę Ci przypomnieć, że Ty postępujesz podobnie. Rozumiem więc, że sobie dajesz prawo do osądzania, a już drugiemu człowiekowi je zabierasz pod przykrywką niebudowania napięć. I to mnie maksymalnie denerwuje.
Cytat:Gerald
1. Jasne, że osądzam, jak każdy. Ale czy to eksponuję na forumie? Przez to zdanie chciałem Ci pokazać, jak łatwo można ocenić każdego i jak taka ocena dotyka personalnie.
Każdy woli, jak mu mówią, że jest mądry, a nie lubi jak mu mówią, że jest niemądry. Bo każdy myśli o sobie, że jest mądry. To takie proste drogi Przemku..
Cytat:Przemeks
2. Kto mi powie, że czuje się nieswojo? Ktoś kto umie postępować asertywnie. Może Ty umiesz czytać rzeczy, których nie napisano lub wkładać ludziom do ust słowa, których nie powiedzieli, ja jednak takimi mocami nie dysponuję. A przez kabel UTP emocji wyczuwał nie będę. Ani chybi, myślę że wszystko jest ok, dopóki sam zainteresowany - czyli Mateusz nie zwróci mi uwagi. A Ty wydaje mi się zaczynasz zachowywać się jak duchowny, może zaproponujesz mi jeszcze spowiedź?
A może Mateusz to typ człowieka, po którym wszystko spływa i po prostu się tym nie przejął? Bierzesz to w ogóle pod uwagę?
Cytat:Gerald
2. Nie każdy jest asertywny. Może Ty jesteś, a czytając Mateusza w sensie Mateusza z forum jestem pewien, że jest mało asertywny. Po wtóre asertywność moim zdaniem wcale nie jest zaletą. Bo to ludzie nie asertywni są dobrzy, a ludzi asertywni to z reguły egoiści bo sama asertywność, sama w sobie to czysty egoizm bo myślisz tylko o sobie. JA tego nie lubię, nie rób MI tak, to MNIE boli. Tylko JA i JA i JA. Głupie to i zapatrzone w siebie. Moim zdaniem.
Biorę pod uwagę, że Mateusz może być twardy i ma w dupie co o nim myślisz, ale bardziej biorę pod uwagę opinie np. Joli, Krysi, Zenka i Fiony, którzy będą się bali napisać na forumie o swoich dylematach związanych z życiem bo np. Przemeks uzna je za "niemądre".
Cytat:Przemeks
3. Nie udawaj, że nie wiesz w jakim znaczeniu używane jest słowo faryzeusz w chrześcijańskim kręgu kulturowym.
Cytat:Gerald
3.Wiem w jakim znaczeniu i w dupie mam to znaczenie i chrześcijański krąg kulturowy. Generalnie mam w dupie co jedni myślą o drugich. Ważne co mówią.
Jedyne co sobie pluje w brodę to fakt, że ze swojej niefrasobliwości nawet nie zauważyłem, że Martin nazwał Cię faryzeuszem. Pogratulowałbym mu porównania. Heh to forum, zawsze mogę się do tego odnieść, jak tylko doczytam, gdzie to wydarzenie miało miejsceWink
Cytat:Przemeks
5. Znowu się tak nie wywyższaj.
Cytat:Gerald
5. Podobno każda władza pochodzi od Boga. Jeśli w to wierzysz, to jak Cię delikatnie upominam, to nie kłóć się ze mną. Wystarczyło zmienić słowo "niemądre" na "może nie do końca przemyślane" i mój post upominający zniknąłby w mgnieniu oka. Jak tydzień temu, gdy upominałem innego użytkownika.
Ja tu ustalam zasady z łaski bardziej Martina niż Boga co zresztą w każdej chwili może się zmienić, ale póki ustalam, to proszę się do nich stosować.
Cytat:Przemeks
6. Pięknie, łam je dalej. A z tymi żartami to nie wiem o co Ci chodzi. W każdym razie brzmi jak groźba.
Cytat:Gerald
6. To nie żarty.
Ja strasznie lubię jak ludzie z sobą gadają, sprzeczają się i kłócą. O jedna pierdołę można się sprzeczać godzinami i czasami coś z tego fajnego wyniknie. Lubię czytać opinie ludzi bo fajne to jest.
Natomiast staram się dbać o dobre samopoczucie użytkowników tego foruma i jak mówię, że kogoś uraziłeś to uraziłeś. Bo jeżeli kogoś uraziłeś w mojej opinii, to jak może się czuć sam zainteresowany? Moim zdaniem znacznie gorzej.

P>S. Bardzo Cię proszę stosuj się do zasad o które proszę, a życie wszystkich na tym forumie będzie wolne od przynajmniej naszych subiektywnych ocen naszych własnych opinii. Nie fajne by to było?
pozdrawiam
Maciek N.

Cytat:Przemeks
1. To zależy, co rozumiesz przez słowo "eksponować". Jeśli mam Ci mówić prawdę, to raczej tak, trochę poeksponowałeś, np. w rozmowie z Tizmentem. Ale to sprawa pomiędzy Wami. Za całą sytuację zresztą przepraszałeś.
Ja się domyślam jaki chciałeś odnieść skutek osądzając mnie. Tylko nie do końca widzę sens takiego działania. To tak jakby człowiekowi, który już nie raz został oparzony pokazywać jak się czuje człowiek, którego coś parzy.
Cytat:Gerald
1. Pewnie, że masz mówić prawdę. I za prawdę dziękuję. Tak poeksponowałem i pewnie też domyślasz się po co i dlaczego. Tzw. popisówka. Wolę przepraszać 1000000 razy niż mieli by się tu zjeżdżać oszuści.
Kuba okazał sie super młodym człowiekiem i wyjść z podziwu nad nim nie mogę.
No i ta pomyłka przystrzygła mi mocno moją pychę. I bardzo dobrze.
Odpowiedziałeś na moje upomnienie dyskusją, zamiast po prostu zedytować posta. Sam się sparzyłeś po raz drugi, nie zrzucaj winy na mnie
Cytat:Przemeks
2. Nie zgodzę się z Tobą, że ludzie asertywni to egoiści. Trudno mi polemizować z Tobą, skoro podważasz definicje słowa "asertywny". Odsyłam do Wikipedii.
Cytat:Gerald
2. Nie musisz się ze mną zgadzać, wcale od Ciebie tego nie wymagam i nie oczekuję. Ale odsyłając mnie do wiki stwierdzasz, że nie znam definicji słowa "asertywny" ergo masz mnie za głupka bo używam słów których znaczenia nie znam. Heh, rozbawiłeś mnie
Cytat:Przemeks
3. A ja mam w dupie ludzi, którzy mówią, że mają w dupie to i tamto. Big Grin Proszę, ostudź trochę emocje.
Możesz mieć oczywiście wszystko gdzieś, włącznie z ludźmi którzy mają konkretne skojarzenia ze słowem faryzeusz.
Nie zmieni to jednak faktu, że w głowach Twoich rozmówców faryzeusz będzie osobą przewrotną, niezależnie od tego jak Ty postrzegasz to ugrupowanie.
Cytat:Gerald
3. Mam pojemną dupę. Emocje, emocjami, ale ja to pisze bez emocji. No, oprócz uśmiechu
Mam gdzieś ludzi, którzy mają konkretne skojarzenia. Czemu? Bo szanuję ludzi, którzy opierają się na myśleniu, a nie stereotypach i skojarzeniach.
Ja nie myślę o ugrupowaniu/ach, ja myślę o konkretnych ludziach. Jak wspomniałem, znam jednego faryzeusza, lubię go i szanuję i irytuje mnie, jak ktoś go bezpodstawnie obraża bo ma w głowie taki obraz ugrupowania, jaki mu wpojono, jak odruch warunkowy przebadany przez Pawłowa
Zmieni ten fakt to, jeśli więcej ludzi nie będzie tak postrzegało faryzeuszy. O Wink
Potrzebne są do tego otwarte głowy i tysiąclecia, ale warto próbować
Cytat:Przemeks
5. Skoro tak bardzo nalegasz i Cię to tak razi, to mogę edytować mojego posta.
Cytat:Gerald
4.Nalegam i mnie razi.
I pytanie moje. Jeśli edytujesz, to mogę usunąć naszą całą dyskusję z wątku, czy wolisz aby została? Jak chcesz? Swoje posty mam prawo usunąć bez mrugnięcia, co zrobię z przyjemnością, ale o Twoje wolę zapytać, abyś się nie zdenerwował
Cytat:Przemeks
6. Ja nadal nie wiem skąd wiesz, że uraziłem Mateusza. A tłumaczenie komuś, że kogoś uraził, bo Ty tak mówisz... no nie obraź się, ale to brzmi trochę śmiesznie. Ja mam własne sumienie i własne obserwacje, i za Chiny Ludowe nie mogę zrozumieć jak do tego doszedłeś, czy Mateusz Ci się wyżalił na privie, czy jak?
Cytat:Gerald
5. Ja też nie wiem skąd wiem i czy w ogóle uraziłeś. Może nie. Nie wiem. Dla Ciebie śmieszne, a dla mnie ważne. Kwestia podejścia.
Wiem, że masz sumienie i ja Twoje sumienie mam w dupie bo jest Twoje, a nie mojeBig Grin
Cytat:Przemeks
Twoja postawa przypomina mi trochę postawę nieco za bardzo zapobiegliwego ojca, który mówi do syna, że wszystko będzie dobrze, ale ma go zawsze słuchać, nawet jak syn nie jest przekonany do tego, co ojciec mówi.
Cytat:Gerald
Świetnie to ująłeś, sam bym tego tak dobrze nie ujął i właśnie o to mi chodzi
Cytat:Przemeks
Nie wziąłeś pod uwagę, że mylisz swoją opinię z faktami? Bo może rzeczywiście w Twojej opinii Mateusz jest urażony, ale faktycznie nie reaguje, więc ja mam prawo sądzić, że nic Mu nie dolega.
Postaram się stosować do zasad panujących na forum.
Pozdrawiam
Przemek S.
Cytat:Gerald
Biorę to pod uwagę. Jak wspomniałem nie interesują mnie Twoje osądy.
Mnie interesują moje osądy.
Wiem, że Cię to bawi, ale powtarzam. jak ja patrząc z boku, obserwuję, że jeden użytkownik pojechał po drugim, to będę reagował, bo jeżeli ja stwierdzam, jako obserwator, że coś jest nie halo, to jak musi czuć się osoba, której sprawa dotyczy?
Kiedyś z pewnością będziesz w takiej sytuacji na tym forum bo ludzie różni są i wiedz, że jeśli jeszcze będę, to zareaguję na opinię innych o Twoich wypowiedziach.
Jak mówię i powtarzam do znudzenia i porzygania: dyskusja polega na wymianie poglądów, a nie na ocenianiu poglądów innych czy są mądre, niemądre, głupie, śmieszne itd.
Masz lepsze argumenty od adwersarza? To je zaprezentuj, a nie ośmieszaj jego argumenty.
No, mniej więcej o to mi chodzi.
pozdrówki
Maciek N.
Cytat:Przemeks
1. Odpowiedziałem na Twoje upomnienie dyskusją, bo widocznie coś mi leżało na wątrobie. Nie wiem w którym momencie zrzucam winę na Ciebie, jeśli już to po prostu wskazuję, że zabiegi słowne jakie stosujesz są bezsensowne.
2. Nie mam Cię za głupka, może za małego uparciucha, bo upierasz się przy swoim rozumieniu słowa asertywny.
3. Słuchaj Gerald. Termin faryzeusz, faryzejski został ukuty przez wieki przez naszych przodków. Jeden faryzeusz nic tu nie zmieni w głowach chrześcijan. Zresztą to temat szeroki, powiązany niejako z osobą Jezusa, który to i owo wypomniał temu stronnictwu. Nawet Martin używa tego słowa gdy chce kogoś besztać.
Podobnie jest zapewne z Polakami. Co z tego, że istnieją wybitne postacie z naszego narodu, jak w Stanach możemy być jako naród postrzegani jako osoby małomiasteczkowe.
4. Wolę, żeby nasza rozmowa pozostała. Byłbym rad, gdybyś oddzielił ją od wątku Tizmenta i opatrzył tytułem np. "Słowne zmagania Geralda i Przemka".
7. Mnie to wcale nie bawi. Mnie bulwersuje Twoja postawa, a konkretnie to, że masz moje sumienie w dupie i nie bierzesz pod uwagę moich osądów. O. Zapewne moje zdanie na Twój temat też masz gdzieś. Ale pal to licho, to Twój charakter, Twoje meandry ducha i Twoja droga życia. Cool
Cytat:Gerald
Pytanie podstawowe brzmi:
Co Ci leżało na wątrobie?

A całą resztę argumentacji mam w swojej pojemnej pupieWink
#12
Pierwszą myślą jaka mi przychodzi do głowy jest olanie mnie przez Martina, że się tak wyrażę. Człowiek wydaje się sympatyczny jak się Go słucha, więc nie rozumiem skąd takie "wierzganie"  Wink . Pewnie Go nie znam i stąd moje zdziwienie.
Chociaż jakby tak przemyśleć sprawę to może problem leży gdzie indziej, a ja może tylko reaguję podświadomie.
Może to temat na zupełnie inną rozmowę ale intryguje mnie kilka spraw.
1. Dlaczego Jezus musiał umrzeć właśnie w taki sposób w jaki umarł?
2. Czy Bóg gra w jakąś zabawę z ludźmi? Czy ludzie są aż tak źli, że musieli skazać na śmierć człowieka niewinnego? Może to ja poruszam się po czubkach góry lodowej i nie rozumiem clue całej sprawy, jej sedna, rozdźwięku pomiędzy elitami rządzącymi, a tymi, którzy te rządy musieli znosić.
3. Czy misja Apostołów wypaliła?
4. Dlaczego jest nam tak trudno przekonać siebie nawzajem do zrozumienia lub uwierzenia Biblii, dlaczego powstają nowe Kościoły i różnorodne interpretacje Pism? Czy pomieszanie języków obejmuje również pomieszanie zrozumienia Biblii - to troszkę niedorzeczne, ale chodzi mi to po głowie.
#13
Szczerze mówiąc czasami sam nie rozumiem Martina
Olał nie tylko Ciebie, a uważa się za chrześcijanina. A podobno, zdaniem Martina, Jezus nie olewał nikogo....nawet gejów. Jesteś gejem? Nie jesteś.To jest takie bez sensu, że sensu mi brak
Bez sensu. Ech, szkoda gadać
Nie wiem, nie znam się, nie jestem chrześcijaninem w tym rozumieniu.
Trudne pytania.
Za głupi jestem, aby odpowiadać choć opinię mam.
Może ktoś pomoże?
#14
Dobra spróbuję
1. Dlaczego Jezus musiał umrzeć właśnie w taki sposób w jaki umarł?
Tak uznał Bóg, taka odpowiedź starczy? Wątpię, ale tak jest i już. Bóg to Bóg, możemy se podyskutować
2. Czy ludzie są dobrzy? Serio? Kto zdaje sobie sprawę, że dobry nie jest.  A ilu wydaje się, że są dobrzy? Jak myślisz. jakie procenty?
Naprawdę myślisz, że ludzie są dobrzy?
3 Jaka misja Apostołów?, doprecyzuj
4 Ponieważ jesteśmy niedowierząjącymi ludźmi. Patrz ile mi zajęło wytłumaczenie Ci jakie są zasady na tym forumie. Dalej z tym się nie godzisz bo nie rozumiesz, ale już przyjąłeś na wiarę, że mogę mieć rację. Bo ją mam. W tej sprawie zwłaszcza
A Twoje pytanie tyczy wszystkich ludzi..... Jesteśmy tacy różni.... Kto mnie zmusi, abym przyjął Twoje poglądy, albo, kto Ciebie zmusi, abyś przyjął moje?
Nikt
I to jest przepiękne. Taki dar mamy od Boga i tego nie doceniamy. I jak mi ktoś mówi, że jesteśmy marionetkami w rękach Boga to mam banana na twarzy
heh, niezłe marionetkiWink
#15
Nie odpisywałem bo nie mój biznes, ale w sumie to zwisa mi, czy ktoś napisał że jestem niemądry. Nie ma sprawy, sam jesteś niemądry :p

Nie obrażam się jak coś.
#16
Naprawdę zwisa Ci czy ludzie uważają Cię za mądralę czy za głupka Mateusz?
Tylko dopytam z ciekawości
Swojej i socjologicznej

(2018-07-21, 06:25 PM)Gerald napisał(a):
Cytat:Przemeks
1. Odpowiedziałem na Twoje upomnienie dyskusją, bo widocznie coś mi leżało na wątrobie. Nie wiem w którym momencie zrzucam winę na Ciebie, jeśli już to po prostu wskazuję, że zabiegi słowne jakie stosujesz są bezsensowne.
2. Nie mam Cię za głupka, może za małego uparciucha, bo upierasz się przy swoim rozumieniu słowa asertywny.
3. Słuchaj Gerald. Termin faryzeusz, faryzejski został ukuty przez wieki przez naszych przodków. Jeden faryzeusz nic tu nie zmieni w głowach chrześcijan. Zresztą to temat szeroki, powiązany niejako z osobą Jezusa, który to i owo wypomniał temu stronnictwu. Nawet Martin używa tego słowa gdy chce kogoś besztać.
Podobnie jest zapewne z Polakami. Co z tego, że istnieją wybitne postacie z naszego narodu, jak w Stanach możemy być jako naród postrzegani jako osoby małomiasteczkowe.
4. Wolę, żeby nasza rozmowa pozostała. Byłbym rad, gdybyś oddzielił ją od wątku Tizmenta i opatrzył tytułem np. "Słowne zmagania Geralda i Przemka".
7. Mnie to wcale nie bawi. Mnie bulwersuje Twoja postawa, a konkretnie to, że masz moje sumienie w dupie i nie bierzesz pod uwagę moich osądów. O. Zapewne moje zdanie na Twój temat też masz gdzieś. Ale pal to licho, to Twój charakter, Twoje meandry ducha i Twoja droga życia. Cool

Pytanie podstawowe brzmi:
Co Ci leżało na wątrobie?


A całą resztę argumentacji mam w swojej pojemnej dupieWink
Dobra, mam chwilę i się odniosę, abyś nie poczuł się urażony
1. Czemu bezsensowne?
2. Fakt dobrze odczytujesz, nie jestem mały, co prawda, ale uparty jak cholera
3. Moim zdaniem Martin uratował mi życie. W sensie, jak trzeba było to wyciągnął do mnie rękę. I zapytał po prostu o co kaman?
I po tym poznaje dobrych ludzi. I mogę się z nim nie zgadzać w wielu kwestiach, ale nikt mnie nie zmusi, abym mówił o nim źle. Choć go trochę lubię, a trochę mnie wkurza bo czasami mija się z prawdą. Trudno. Tacy jesteśmy. A reszta to durne stereotypy
To o czym mówisz w punkcie 3cim, to stereotypy. Mam je w swojej pojemnej pupieWink
4. A słowo się ciałem stało
7. Nie chcę Cię złościć i wkurzać. Bo to głupie. Przyjmij, że moja postawa jest idiotyczna

Edycja
Doprecyzuję
Nie biorę pod uwagę osądów. Nie tylko Twoich. Nie biorę pod uwagę osądów wszystkich ludzi bo sam sobie wyrabiam zdanie na jakiś temat.
Natomiast biorę pod uwagę opinie bo one pomagają mi wyrobić moje własne stanowisko.
Nie biorę pod uwagę co myślisz o mnie bo mam o sobie wyrobione zdanie i nikt tak źle o mnie nie myśli jak ja samWink
Twoje sumienie, jest Twoim sumieniem i mi nic do niego. Ja mam swoje i wystarczająco daje mi w kość, aby nie przejmować sie cudzym.
Bo ja wierzę, że odpowiem za siebie i swoje sumienie, a nie za Ciebie i Twoje sumienie.
No, tyle chciałem dodać
#17
(2018-07-21, 09:06 PM)Gerald napisał(a): Dobra spróbuję
1. Dlaczego Jezus musiał umrzeć właśnie w taki sposób w jaki umarł?
Tak uznał Bóg, taka odpowiedź starczy? Wątpię, ale tak jest i już. Bóg to Bóg, możemy se podyskutować
2. Czy ludzie są dobrzy? Serio? Kto zdaje sobie sprawę, że dobry nie jest.  A ilu wydaje się, że są dobrzy? Jak myślisz. jakie procenty?
Naprawdę myślisz, że ludzie są dobrzy?
3 Jaka misja Apostołów?, doprecyzuj
4 Ponieważ jesteśmy niedowierząjącymi ludźmi. Patrz ile mi zajęło wytłumaczenie Ci jakie są zasady na tym forumie. Dalej z tym się nie godzisz bo nie rozumiesz, ale już przyjąłeś na wiarę, że mogę mieć rację. Bo ją mam. W tej sprawie zwłaszcza
A Twoje pytanie tyczy wszystkich ludzi..... Jesteśmy tacy różni.... Kto mnie zmusi, abym przyjął Twoje poglądy, albo, kto Ciebie zmusi, abyś przyjął moje?
Nikt
I to jest przepiękne. Taki dar mamy od Boga i tego nie doceniamy. I jak mi ktoś mówi, że jesteśmy marionetkami w rękach Boga to mam banana na twarzy
heh, niezłe marionetkiWink

1. Taka odpowiedź to za mało. Jak ktoś zapyta o miłość Boga to należy Mu tłumaczyć, że Bóg z miłości do swojego syna wydał go na śmierć i to jeszcze w męczarniach, co prawda w szczytnym celu - bo, żeby zbawić ludzkość -  co prawda obiecawszy Mu potem panowanie w niebie, ale mimo wszystko przez śmierć krzyżową?
2. Moje pytanie nie brzmiało czy są dobrzy, tylko czy są aż tak źli. Ja wiem, że to mogło zabrzmieć trochę naiwnie, bo ja się ogląda telewizję, te wszystkie wojny, gdzie giną ludzie, często postronni, to oczywistym wydaje się stwierdzenie, że przynajmniej dla pewnej grupy ludzi, już nie rozkminiam jak licznej, zamordowanie drugiego człowieka w obronie swojego interesu jest sprawą błahą. Nie będę się tutaj rozpisywał o różnych formach samousprawiedliwienia własnej osoby w stylu "robię tak bo jestem do tego zmuszony" lub z innego prozaicznego powodu - "bo interes mojej społeczności tego wymaga" i tego typu podobne rzeczy.
Jakby wczytać się w NT to kapłani żydowscy powzięli decyzję o zabiciu Jezusa w obronie interesu narodowego. "Jeden za cały naród". Nie do końca rozumiem jak w mniemaniu Kajfasza miała ta śmierć uratować cały naród, ale Pismo podaje, że, jakby nie było - wypowiedział proroctwo.
3. Chodzi o misję głoszenia Ewangelii. Jaki skutek osiągnęli Apostołowie? Czy ich trud nie był w dużej mierze daremny?
4. Źle, źle, źle. Smile Czuję się trochę jak detektyw Monk, mówiąc do siebie. Mam nadzieję, że tutaj nie przekraczam zasad forum.  Wink  Chcę podkreślić, że nie w tym rzecz. Tu nie chodzi o nierozumienie zasad forum i niewierzenie Tobie. W ogóle wiara to nie ma w mojej ocenie nic do rzeczy. Być może była to sprawa przysłowiowej drzazgi np. w palcu, która nie daje spokoju i doprowadza człowieka do rozdrażnienia, a może jakaś inna sprawa, która chodzi mi po głowie. W każdym razie temat jest z mojej strony zamknięty. Przynajmniej na jakiś czas. Chyba, że chcesz o tym jeszcze rozmawiać.

Jaka jest różnica pomiędzy osądem, a opinią Gerald, bo ja mam problem, żeby to odróżnić.
#18
(2018-07-22, 07:16 AM)Przemeks napisał(a):
(2018-07-21, 09:06 PM)Gerald napisał(a): Dobra spróbuję
1. Dlaczego Jezus musiał umrzeć właśnie w taki sposób w jaki umarł?
Tak uznał Bóg, taka odpowiedź starczy? Wątpię, ale tak jest i już. Bóg to Bóg, możemy se podyskutować
2. Czy ludzie są dobrzy? Serio? Kto zdaje sobie sprawę, że dobry nie jest.  A ilu wydaje się, że są dobrzy? Jak myślisz. jakie procenty?
Naprawdę myślisz, że ludzie są dobrzy?
3 Jaka misja Apostołów?, doprecyzuj
4 Ponieważ jesteśmy niedowierząjącymi ludźmi. Patrz ile mi zajęło wytłumaczenie Ci jakie są zasady na tym forumie. Dalej z tym się nie godzisz bo nie rozumiesz, ale już przyjąłeś na wiarę, że mogę mieć rację. Bo ją mam. W tej sprawie zwłaszcza
A Twoje pytanie tyczy wszystkich ludzi..... Jesteśmy tacy różni.... Kto mnie zmusi, abym przyjął Twoje poglądy, albo, kto Ciebie zmusi, abyś przyjął moje?
Nikt
I to jest przepiękne. Taki dar mamy od Boga i tego nie doceniamy. I jak mi ktoś mówi, że jesteśmy marionetkami w rękach Boga to mam banana na twarzy
heh, niezłe marionetkiWink

1. Taka odpowiedź to za mało. Jak ktoś zapyta o miłość Boga to należy Mu tłumaczyć, że Bóg z miłości do swojego syna wydał go na śmierć i to jeszcze w męczarniach, co prawda w szczytnym celu - bo, żeby zbawić ludzkość -  co prawda obiecawszy Mu potem panowanie w niebie, ale mimo wszystko przez śmierć krzyżową?
2. Moje pytanie nie brzmiało czy są dobrzy, tylko czy są aż tak źli. Ja wiem, że to mogło zabrzmieć trochę naiwnie, bo ja się ogląda telewizję, te wszystkie wojny, gdzie giną ludzie, często postronni, to oczywistym wydaje się stwierdzenie, że przynajmniej dla pewnej grupy ludzi, już nie rozkminiam jak licznej, zamordowanie drugiego człowieka w obronie swojego interesu jest sprawą błahą. Nie będę się tutaj rozpisywał o różnych formach samousprawiedliwienia własnej osoby w stylu "robię tak bo jestem do tego zmuszony" lub z innego prozaicznego powodu - "bo interes mojej społeczności tego wymaga" i tego typu podobne rzeczy.
Jakby wczytać się w NT to kapłani żydowscy powzięli decyzję o zabiciu Jezusa w obronie interesu narodowego. "Jeden za cały naród". Nie do końca rozumiem jak w mniemaniu Kajfasza miała ta śmierć uratować cały naród, ale Pismo podaje, że, jakby nie było - wypowiedział proroctwo.
3. Chodzi o misję głoszenia Ewangelii. Jaki skutek osiągnęli Apostołowie? Czy ich trud nie był w dużej mierze daremny?
4. Źle, źle, źle. Smile Czuję się trochę jak detektyw Monk, mówiąc do siebie. Mam nadzieję, że tutaj nie przekraczam zasad forum.  Wink  Chcę podkreślić, że nie w tym rzecz. Tu nie chodzi o nierozumienie zasad forum i niewierzenie Tobie. W ogóle wiara to nie ma w mojej ocenie nic do rzeczy. Być może była to sprawa przysłowiowej drzazgi np. w palcu, która nie daje spokoju i doprowadza człowieka do rozdrażnienia, a może jakaś inna sprawa, która chodzi mi po głowie. W każdym razie temat jest z mojej strony zamknięty. Przynajmniej na jakiś czas. Chyba, że chcesz o tym jeszcze rozmawiać.

Jaka jest różnica pomiędzy osądem, a opinią Gerald, bo ja mam problem, żeby to odróżnić.

1. Dlatego mówiłem, że jestem za głupi, aby to wytłumaczyć bo sam tego nie rozumiem. W ogóle nie rozumiem.
To jak ja poświęcałbym swoje dziecko dla jakiejś sprawy.. No, a czemu nie poświęcam siebie tylko moje dziecko.? Jestem fiutem czy co? I od razu wkracza w to rozumowanie Jezus = Bóg. Bo tylko Bóg mógł się poświęcić nie wychodząc na idiotę i pasożyta. Hmm, nie wiem nie znam się, nie jestem stąd
2.Są aż tak źli. Nie są. My jesteśmy. Nie my jesteśmy. Ja jestem
3. Nie był daremny skoro wierzymy w to po 2000 lat. Wszyscy zginęli oprócz Jana. Bóg ich wszystkich poświęcił na zatracenie na tym świecie ponieważ był w stanie dać im inny świat. To ma sens.
4. Oj tam to była mała dygresja. Nie przejmuj się. Jak zamknięty to zamknięty. Czekam do jakiegoś czasu, zawsze chętny do rozkminekWink

Osąd polega na tym, że Ty sądzisz mnie. Czy mówię dobrze, czy źle, ładnie, politycznie, niepolitycznie swojsko zazdrośnie i takie tam... Czyli osądzasz JAK mówię i Co mówię
Opinię wyrażasz nie zwracając uwagi na moje osądy. Masz na to wy.... bo wiesz co myślisz, ale nie oceniasz mojej opinii. Po prostu mówisz co myślisz w danym temacie. To jest Twoje, to jest autorskie i to jest fajne

P.S. Oczywiście można się odnosić do argumentów adwersarzy.
Np Napisałeś , że to i to i tamto.
Ja się z tym nie zgadzam i myślę, że się mylisz ponieważ ja uważam że to i to i tamto
O i to jest dyskusja. każdy wyraża swoje zdanie i nikt nie wyzywa się od debili bo drugi czegoś nie zrozumiał....
Chciałbym po cichutku, aby tak to wyglądało na tym forumie.
Możemy się nie rozumieć, ale dajmy sobie szansę, aby się zrozumieć.
Byłoby cudnie
#19
(2018-07-22, 07:42 AM)Gerald napisał(a): 1. Dlatego mówiłem, że jestem za głupi, aby to wytłumaczyć bo sam tego nie rozumiem. W ogóle nie rozumiem.
To jak ja poświęcałbym swoje dziecko dla jakiejś sprawy.. No, a czemu nie poświęcam siebie tylko moje dziecko.? Jestem fiutem czy co? I od razu wkracza w to rozumowanie Jezus = Bóg. Bo tylko Bóg mógł się poświęcić nie wychodząc na idiotę i pasożyta. Hmm, nie wiem nie znam się, nie jestem stąd
2.Są aż tak źli. Nie są. My jesteśmy. Nie my jesteśmy. Ja jestem
3. Nie był daremny skoro wierzymy w to po 2000 lat. Wszyscy zginęli oprócz Jana. Bóg ich wszystkich poświęcił na zatracenie na tym świecie ponieważ był w stanie dać im inny świat. To ma sens.
4. Oj tam to była mała dygresja. Nie przejmuj się. Jak zamknięty to zamknięty. Czekam do jakiegoś czasu, zawsze chętny do rozkminekWink

Osąd polega na tym, że Ty sądzisz mnie. Czy mówię dobrze, czy źle, ładnie, politycznie, niepolitycznie swojsko zazdrośnie i takie tam...
Opinię wyrażasz nie zwracając uwagi na moje osądy. Masz na to wy.... bo wiesz co myślisz, ale nie oceniasz mojej opinii. Po prostu mówisz co myślisz w danym temacie. To jest Twoje, to jest autorskie i to jest fajne

1. Zapytam nieco dociekliwej. To na jakiej podstawie wierzysz, jak nie przyjąłeś na rozum? Ktoś zadziałał na Twoją sferę emocjonalną, zahipnotyzował Cię? Bo wiesz, nie chcę, aby wyszło, że oboje wierzymy w coś, bo nasi rodzice, czy nasi przodkowie w to wierzyli. Taka wiara przekazywana na zasadzie dziedziczenia to wg. mnie nie jest wiara. To określony krąg kulturowy w którym człowiek się rodzi, istnieje, przekazuje dalej i umiera. Apostołowie, jeśli wierzyć Pismu uwierzyli Jezusowi wyłamując się z tradycji przodków, czyż nie Geraldzie?
Mam nadzieję, że nie czujesz się przyparty do muru. Tak w ogóle to dzięki za udział w dyskusji.
No nie.  Smile Muszę zaprotestować. Jak Bóg, który podtrzymuje wszystko przy życiu miałby umrzeć? To budzi mój osobisty sprzeciw. Kto by Go potem wskrzesił?  Big Grin Ja wiem, że takich pytań jest więcej, może troszkę niewygodnych dla niektórych, którzy wierzą w Trójcę. Zresztą nie za bardzo chcę ten temat poruszać, o tym dyskutujemy w innym wątku.

Nie do końca pojmuję jeszcze różnicę pomiędzy opinią a oceną, ale może to kwestia przemielenia w psychice tego, co napisałeś.

Co stało się z wątkiem muzycznym? Czyżby zniknął? Zauważyłem swojego czasu, że spadła mi liczba postów, które napisałem. Czyżby Martin albo Ty doszedł do wniosku, że ten temat jest szkodliwy?
#20
Przyjąłem na rozum. Eli mi to wytłumaczył
Dlatego strasznie szanuję Eliego. Wie w co wierzy i co mówi. A ja wierzę za nim. Czemu?
Kilka milionów ludzi pod górą Synaj nie miało widzimisię. Oni to widzieli i słyszeli
Ot i cała tajemnica
Cytat:Apostołowie, jeśli wierzyć Pismu uwierzyli Jezusowi wyłamując się z tradycji przodków, czyż nie Geraldzie?
To fakt.
Poświęcili za tą wiarę to co mieli najdroższego. Swoje życie.
Myślisz, że ktoś poświęca swoje życie dla fantasmagorii? Wszyscy wokół bronią swojego i nie swojego życia. A oni swoje życie oddali
Czemu? Jak myślisz?
Ja jestem na murzeWink Siedzę na nim i się uśmiecham do Ciebie
Cytat: Muszę zaprotestować. Jak Bóg, który podtrzymuje wszystko przy życiu miałby umrzeć? To budzi mój osobisty sprzeciw. Kto by Go potem wskrzesił? Big Grin
Po prostu robił sobie jaja, że umiera i się poświęca. Tyż fajno. Fajno wiedzieć, że się jest Bogiem i się nie umiera. Mam 500 żyć, na kogo padnie na tego bęc

Cytat:Co stało się z wątkiem muzycznym? Czyżby zniknął? Zauważyłem swojego czasu, że spadła mi liczba postów, które napisałem. Czyżby Martin albo Ty doszedł do wniosku, że ten temat jest szkodliwy?
Zabiłem go osobiście. tak jak stworzyłem. Kiedyś mówiłem, że go usunę i usunąłem. Stał się zbyt mój, osobisty. A po co to komu?
Stwórz nowy, będę się udzielał


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości