Cytat:Przekładając to na ludzki: zasada ta dotyczy tylko układów zamkniętych (izolowanych) i tylko dotyczy wymiany ciepła w tym układzie. Kosmos nie jest układem zamkniętym, bo posiada rozszerzającą się, niczym nie ograniczoną przestrzeń. Nie można także określić jego stanu początkowego, więc w zasadzie to nie tyle co jest on sprzeczny z tą zasadą, co jej w ogóle nie podlega.
Bo to jest w ogóle chyba najbardziej absurdalny argument kreacjonistów. On jest zwyczajnie bez sensu, wynika z niezrozumienia tematu, i to na kilku płaszczyznach na raz. Przedstawię dwie.
1. Entropia to nie jest to samo co brak skomplikowania/uporządkowania w potocznym rozumieniu. Czasem w szkole się używa dla uproszczenia takiej analogii, ale to jest tylko analogia, bajka, na pewnym etapie trzeba z tego wyrosnąć.
W termodynamice definicja entropii wygląda tak:
I nie ma tu nic o skomplikowaniu ani o organizmach żywych, za to jest trochę o przepływach ciepła, temperaturze i takich tam nudziarstwach.
W skrócie: II zasada termodynamiki nie ma nic do tematu.
2. II zasada termodynamiki nie obowiązuje w układach, które otrzymują energię z zewnątrz, a takim układem jest Ziemia, która bez przerwy otrzymuje energię cieplną ze Słońca.
Nawet prosta lodówka jawnie nie przestrzega II zasady termodynamiki. Wg tej zasady układy powinny dążyć do wyrównania temperatury, a mimo to taka zamrażarka trzyma w środku chłód. Czemu jej wolno? Bo ciągnie prąd z gniazdka! Ma zewnętrzne źródło energii. Dla Ziemi takim źródłem jest Słońce.
Także w skrócie, twórcy tego argumentu po prostu nie rozumieją ani termodynamiki, ani teorii ewolucji, a nikomu się nie chce otworzyć podręcznika do fizyki - i dlatego szerzy się śmieszny mit.