Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Oddalona to rozwiedziona?
#1
Cześć. Mam pytanie odnośnie mowy Jezusa... . W Prawie Mojżeszowym rozwód był dopuszczalny. Czy Prawo dopuszczało powtórny ożenek po rozwodzie, czy nie?
Jezus mówi o tym, że kto oddaloną bierze za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Czy oddalona oznacza rozwiedzioną?
Zastanawialiście się kiedyś nad wypadkami, gdy żona odchodzi od męża bo ją np. maltretuje i nie może potem znaleźć nikogo ze względu na sumienie?
Czy ona ma grzech, jeśli wyjdzie za mąż drugi raz, czy nie?
#2
Pan Jezus powiedział: „Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi z żoną, niech jej da dokument rozwodowy’. Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi z żoną — jeśli podstawą do tego nie są pozamałżeńskie kontakty seksualne — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek żeni się z taką rozwiedzioną kobietą, popełnia cudzołóstwo'" (Mateusza 5:31, 32).

Z tego wniosek, że jeśli małżonek dopuści się zdrady małżeńskiej, to strona niewinna ma prawo do biblijnego rozwodu i ponownego związku małżeńskiego. Ale jeśli doszło do rozwodu albo separacji z innego powodu, to takie osoby według Biblii nie mają prawa do ponownego zawarcia związku małżeńskiego. Gdyby do tego doszło, będzie to związek cudzołożny.

Pomocny w tym temacie może być też poniższy fragment Pisma:

"Osobom żyjącym w związku małżeńskim daję polecenia nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od męża. Gdyby jednak odeszła, niech pozostanie niezamężna albo niech się pogodzi z mężem. Z kolei mąż niech nie opuszcza żony" (1 Koryntian 7:10, 11).

Polecam też: JAK BÓG ZAPATRUJE SIĘ NA ROZWODY?
#3
Dobrze, dziękuję.
#4
(2019-11-15, 05:45 PM)Przemeks napisał(a): Cześć. Mam pytanie odnośnie mowy Jezusa... . W Prawie Mojżeszowym rozwód był dopuszczalny. Czy Prawo dopuszczało powtórny ożenek po rozwodzie, czy nie?
Jezus mówi o tym, że kto oddaloną bierze za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Czy oddalona oznacza rozwiedzioną?
Zastanawialiście się kiedyś nad wypadkami, gdy żona odchodzi od męża bo ją np. maltretuje i nie może potem znaleźć nikogo ze względu na sumienie?
Czy ona ma grzech, jeśli wyjdzie za mąż drugi raz, czy nie?

Oddalona nie oznacza rozwiedzionej, lecz oznacza separację małżeńską (nadal istnieje małżeństwo). Dlatego jest też napisane, że oddalenie naraża strony na cudzołożenie, a powtórne poślubienie już wcześniej poślubionej i oddalonej (w separacji) oznacza cudzołóstwo (siłą rzeczy). Dlatego nie ma możliwości rozwodu, a jedynie śmierć kończy małżeństwo (bo ono ma sens tylko na tym świecie, gdyż "po śmierci nie będziecie się żenić ani za mąż wychodzić, lecz będziecie jak aniołowie w Niebie". Jeżeli żona odchodzi od męża to nie może póki on żyje ponownie wyjść za mąż ani oddawać się innym mężczyznom. Może odejść, dla swojego dobra, ale nie może cudzołożyć.
#5
(2019-12-10, 12:18 AM)Robert Grochowiak napisał(a): Oddalona nie oznacza rozwiedzionej
To zależy od kontekstu. W starożytnym Izraelu oddalonej kobiecie dawano list rozwodowy, więc w takim wypadku chodziło o rozwód.
#6
(2019-12-11, 05:30 PM)petros napisał(a):
(2019-12-10, 12:18 AM)Robert Grochowiak napisał(a): Oddalona nie oznacza rozwiedzionej
To zależy od kontekstu. W starożytnym Izraelu oddalonej kobiecie dawano list rozwodowy, więc w takim wypadku chodziło o rozwód.

Tak. I właśnie dlatego, że powołałeś się właśnie na ten argument, podważyłeś tym samym, że chodzi o rozwiedzioną, ponieważ praktykę listu rozwodowego podważył sam Jezus, a więc wskazał, że de facto nie są rozwiedzeni a grzeszą cudzołóstwem dalej, mimo takiego listu. Ponieważ "od początku tak nie było", a więc wkradł się błąd "przez zatwardzaiłość serc". Rozwinięcie tego masz w innych oskarżeniach wobec uczonych w piśmie, gdzie Jezus oskarża ich o umyślne stosowanie wymyślnych technik omijania i obchodzenia prawa, ponieważ mają w dupie to prawo i traktują je na pokaz. Nie liczy się dla nich duch prawa, a więc sens stosowania go (uinikanie grzechu), lecz chcą dążyć do grzechu poprzez literalne omijanie ducha prawa, czyli palą głupa i grzeszą dalej (przykład z rodzajem ofiar i sposobami osądzania ludzi). Dlatego Jezus im powiedział, że jeśli nie uznają jego i tego co on mówi za Słowo Boże, to mimo ich wygibasów pomrą w grzechach (chodziło właśnie m.in. o te ich listy rozwodowe i dla jasności dodał, że sam Mojżesz ich oskarża, mimo, że w nim - w tym w listach rozwodowych - pokładają nadzieję). Jednocześnie innym ludziom powiedział, że nie wystarczy być jak faryzeusze, że muszą być od nich bardziej święci, czyli szczerzy na sercu w stosowaniu prawa.
#7
(2019-12-12, 07:50 AM)Robert Grochowiak napisał(a): Tak. I właśnie dlatego, że powołałeś się właśnie na ten argument, podważyłeś tym samym, że chodzi o rozwiedzioną, 
Przecież rozmawiamy na temat samego znaczenia "oddalonej", a nie o miernikach moralnych, które mają biblijne zastosowanie w tym konkretnym znaczeniu. Skoro oddalona otrzymuje "list rozwodowy", to czy jest oddaloną, czy rozwiedzioną?
#8
(2019-12-12, 02:03 PM)petros napisał(a):
(2019-12-12, 07:50 AM)Robert Grochowiak napisał(a): Tak. I właśnie dlatego, że powołałeś się właśnie na ten argument, podważyłeś tym samym, że chodzi o rozwiedzioną, 
Przecież rozmawiamy na temat samego znaczenia "oddalonej", a nie o miernikach moralnych, które mają biblijne zastosowanie w tym konkretnym znaczeniu. Skoro oddalona otrzymuje "list rozwodowy", to czy jest oddaloną, czy rozwiedzioną?

Błędem jest rozumienie Słowa (wypowiedzi na ten temat Jezusa) jako miernika moralnego. Ja bowiem nie powołałem się na takie rozumienie Słowa, gdyż nie ja twierdzę, że to aspekt moralny. Ja twierdzę, że Słowo to aspekt fizyczny, faktyczny. Małżeństwo jest przed Stwórcą i ma moc wiążącą fizycznie w "jedno ciało". I żaden list rozwodowy fizycznej więzi jednego ciała z kobiety i mężczyzny nie rozwiąże. A skutki cudzołożenia nie będą moralne, bo moralność to pojęcie złudne, kulturowe, lecz będą wymierne dla każdego małżonka, który w przekonaniu do swojej śmierci grzeszył cudzołóstwem za życia swojego oddalonego (nie rozwiedzionego, bo to nie istnieje za życia obojga) drugiego małżonka. Wymiernym, fizycznym skutkiem, będzie wieczne cierpienie w płonącym szeolu, gdzie regenerujące się ciało będzie toczone przez regenerujące się robaki, a wszystko to w ogniu nieugaszonym. Jest to wymierny, fizyczny skutek wymiernego, faktycznego, fizycznego traktowania błędem (grzechem) swojego małżeństwa, które ma wymiar faktyczny, fizyczny, a nie "moralny", ideologiczny. List rozwodowy nie ma mocy fizycznego rozdzielenia małżeństwa.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości