Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Istnienie i ukrzyżowanie Jezusa
Oczywiście

A jak tego nie widzisz to masz zaburzony kompas moralny
Bo od kłamstwa biorą się wszystkie złe rzeczy
Aha
Dodam tylko
Kłamiesz Konq
Bo wiesz to co ja i udajesz, że nie wiesz
Jesteś kłamcą
Ktoś Ci powiedział kiedyś, że jesteś kłamcą?
Heh
Wątpię
Jak chcesz ze mną porozmawiać o NT to się troszkę wczytaj
Ociupinkę
(2016-06-17, 02:00 PM)Gerald napisał(a): Oczywiście




A jak tego nie widzisz to masz zaburzony kompas moralny
Bo od kłamstwa biorą się wszystkie złe rzeczy
Aha
Dodam tylko
Kłamiesz Konq
Bo wiesz to co ja i udajesz, że nie wiesz
Jesteś kłamcą
Ktoś Ci powiedział kiedyś, że jesteś kłamcą?
Heh
Wątpię
Jak chcesz ze mną porozmawiać o NT to się troszkę wczytaj
Ociupinkę

Hłe, hłe! I nagle pękła bańka mydlana o nazwie "chrześcijańskie miłosierdzie, które jest tak wielkie, że wybacza wrogom i grzesznikom" i została zastąpiona zwykłą, prymitywną dulszczyzną.
"Zabijmy go dopóki tylko kłamie, bo jeszcze coś gorszego przyjdzie mu do głowy".

I jeszcze jedno:


Cytat:Aha

Dodam tylko
Kłamiesz Konq
Bo wiesz to co ja i udajesz, że nie wiesz
Jesteś kłamcą
Ktoś Ci powiedział kiedyś, że jesteś kłamcą?


"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
.
.
.
oraz
.
.
.
EOT
Różni nas to Konq, że co byś nie powiedział ja Ci wybaczę.
A że mnie czasem swoją głupotą wkurzysz do łez....
Trudno. Jakoś to zniosę
Mój kompas moralny zostaw mi. Nic Ci do niego
I powtórzę po raz kolejny
Nie jesteśmy braćmi Konq więc mi nie cytuj NT bo Ciebie NT nie dotyczy
Póki co

P.S. Moja wcześniejsza wypowiedź, którą usunąłem była spowodowana zbyt dużą ilością wypitego browarka.
Uznaj, że wstąpił we mnie demon.......
Heh,nie wstąpił. Jestem demonemWink
Aha

Cytat:Konq
Hłe, hłe! I nagle pękła bańka mydlana o nazwie "chrześcijańskie miłosierdzie, które jest tak wielkie, że wybacza wrogom i grzesznikom" i została zastąpiona zwykłą, prymitywną dulszczyzną.
"Zabijmy go dopóki tylko kłamie, bo jeszcze coś gorszego przyjdzie mu do głowy".

Co dla Ciebie prymitywne, dla mnie jest kunsztem. Mam nadzieję, że przestaniesz gadać głupoty, a EOT to właśnie chyba oznacza? Właśnie zamknąłeś twarz na własne życzenie. MajstersztykWink
Chrześcijańskie miłosierdzie działa
Wszystko Ci wybaczę Misiaczku
Chrześcijański buziak Angel bez języczka
Teraz wstawię posty, które zacząłem pisać ponad tydzień temu. Coś dopisywałem, poprawiałem,... może być więc trochę chaotycznie, ale może da się czytać... no i trochę za dużo jak na jeden raz.
Drugi, dotyczący Ananiasza i Safiry, trochę jakby z boku tematu głównego, ale tam kilka odpowiedzi na pytania, które po drodze padły.

To taki starszy posta Konq'a, który zapisałem sobie, przy czytaniu wątku kiedyś tam, żeby nie zginął, ale nie została ani data, ani nr tego postu. Chodziło też o to, że postać historyczna powinna mieć jakiś wpływ na historię, a potem taki komentarz.

Konq napisał(a):Natomiast problemem z Jezusem jest to, że jego działalność jest ... nijaka. Chrześcijaństwo zaczyna się kształtować (wyodrębniać z Judeo-chrześcijaństwa) dopiero pod wpływem nauk Pawła i (jak nam to dowodzi @Mateusz) w konflikcie z gminą Judeo-chrześcijańską, która była ponoć bezpośrednim spadkobiercą nauk Jezusa. Pytanie więc czego nauczał rzeczywiście Jezus, bo nawet z samej Ewangelii nie wynikają żadne rewolucyjne myśli, których wcześniej Żydzi nie znali?

Zdumiewające. Żyjesz 2000 lat po rewolucji, jakiej dokonał Jezus i nie widzisz nic rewolucyjnego w Jego nauczaniu!! Z jakiej perspektywy patrzysz? Współczesnej?

Z drugiej strony faktem jest, że ta rewolucja nie dokonała się w praktyce do dziś, a nawet kościół niewiele z tego zrozumiał, a jeszcze mniej przyjął do realizacji.
W listach Pawła znajdujemy wyłącznie potwierdzenie nauczania Jezusa tylko rozwinięte o część czysto praktyczną. Ale zacznijmy od początku…

Kong, możesz te teksty o 'duchach' traktować jak jakieś symbole lub jako taki 'psychologiczny opis zachowania/stanu" (duch strachu, duch gniewu itp. itd.)

Zacznę od samego początku. Ludzkość w sporej swojej części została zbudowana na morderstwie kłamstwie. Gdy Kain zabił Abla, na pytanie Boga: "Gdzie jest twój brat", odpowiedział: "Nie wiem, czy ja jestem stróżem mojego brata?" (Rdz 4:9). Wydalony, udał się na wschód od Edenu i tam założył miasto. Kilka pokoleń dalej, urodził się Lamech, który poszedł dalej:
(Henoch, który chodził z Bogiem,  był w pierwszym pokoleniu.)
(w. 23,24)
"I rzekł Lamech do swych żon: Ado i Syllo, słuchajcie głosu mojego! Wy, żony Lamecha, nadstawcie ucha na słowo moje! Męża gotów jestem zabić, jeśli mnie zrani, a chłopca, jeśli mi zrobi siniec. (24) Jeżeli Kain miał być pomszczony siedem razy, to Lamech siedemdziesiąt siedem razy".
Zazdrość, przemoc i zemsta stały się stałym elementem ludzkości od tamtej pory, aż dotąd. To są państwa, królestwa, mocarstwa zdobywające terytoria i tzw. "wolność" przemocą - bestie - które w widzeniu widział Daniel.
Diabelska wersja pokoju i wolności to: "Chcesz pokoju, szykuj się do wojny"

Bardzo szybko więc, Bóg wprowadza prawo: "życie za życie"
„Jeśli kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga” (Rdz 9,6). Na niewiele to się zdaje, bo przelewanie ludzkiej krwi na ogromną skalę jest powszechne we wszystkich kulturach, przez wszystkie wieki do dziś, zgodnie z zasadą: "A co mnie inni obchodzą?" pierwotnie wyrażona tak: "Czy ja jestem stróżem brata mego?".
Przepis powtórzony w Prawie Mojżeszowym. Gdyby tylko to prawo zastosować choćby tylko w zeszłym stuleciu, ile ludzkich istnień zostałoby oszczędzonych?
Zemsta funkcjonuje bardzo wyraźnie w każdej kulturze, Izraelitów również, co widać w dziesiątkach Psalmów, w poleceniu "wywarcia zemsty za…", a jeszcze wyraźniej w poleceniach, jakie zostawił król Dawid swemu synowi (1Krl 2).

Jezus mówi to o diable:
J 8:44
"Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa"
i rzeczywiście, za chwilę już czytamy, że:

"Od tego też dnia naradzali się, aby go zabić" (J 11:53)
i dalej
"A arcykapłani naradzali się, aby i Łazarza zabić" (J 12:10).

itd..itd...
Ani Żydzi, ani poganie do dziś nie znają tego:
Mt
" A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
Łuk
" Ale wam, którzy słuchacie, powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą,"

Ale miłujcie nieprzyjaciół waszych i dobrze czyńcie, i pożyczajcie, nie spodziewając się zwrotu, a będzie obfita nagroda wasza, i synami Najwyższego będziecie, gdyż On dobrotliwy jest i dla niewdzięcznych, i dla złych. Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest Ojciec wasz".

Czytaj historię i powiedz potem, że "miłujcie nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą" nie jest radykalne!!?
"Świat Mnie nienawidzi, bo ja świadczę o nim, że jego uczynki są złe". Świat zbudowany jest na nienawiści do wrogów, a Jezus mówi: "Nie czyńcie tego". Gdy mówi: "Nadstaw drugi policzek" nie próbuje produkować jakiegoś łagodniejszego gatunku ludzi - lecz próbuje całkowitej przebudowy tego świata. "Ojciec kłamstwa i morderca" działa na dużą, ogólnonarodową skalę oraz indywidualnie, w każdym człowieku. Jezus mówiąc o miłości do nieprzyjaciół wychodzi poza próby 'moralnego prowadzenia sie' człowieka.
Tylko nieliczna garstka, "maleńka trzódka" była i jest w stanie przyjąć Jego nauczenia w praktyce. Powiedz tłumowi pędzącemu zabijać wrogów, że jest to złe, a dowiesz się dlaczego Jezus został ukrzyżowany. "Ojciec kłamstwa" zawsze powie tłumowi, że jego sprawa jest słuszna, że budowanie wolności, demokracji, pokoju na trupach innych ludzi / wrogów (nawet domniemanych) jest słuszne, a cierpienie zwykłych ludzi? "Czy ja jestem stróżem brata mego?" Co mnie to obchodzi - to wróg. W imię fałszywie pojętej sprawiedliwości/pokoju/demokracji/wolności (wpisz, co chcesz) jedne matki godzą się na to, żeby ich synowie zabijali synów innych matek.

Nic nowego nie głosił? A co ma świat do zaproponowania? Wyścig szczurów w każdej dziedzinie, na każdym szczeblu społecznym, plemiennym, rodzinnym? Kariery, duże małe i całkowicie ułudne, po trupach?
Więc to nie jest rewolucyjna myśl?
Mt 18:25-28:
"Ale Jezus, przywoławszy ich, rzekł: Wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie. Nie tak ma być między wami; ale ktokolwiek by chciał między wami być wielki, niech będzie sługą waszym. I ktokolwiek by chciał być między wami pierwszy, niech będzie sługą waszym. Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu".

Królestwo Boże, w którym rządzi Książę Pokoju zasadza się na służeniu sobie nawzajem, a nie na konkurowaniu ze sobą - powiadasz, że to nie jest rewolucyjna myśl!!?? Głoś to a przekonasz się jak popularny będziesz.
Takiego królestwa Żydzi nie oczekiwali. Chcieli Mesjasza podobnego do zwycięzcy Jozuego, króla Dawida i mściciela Judy Machabeusza - Ten nie nadawał się do ich wizji królestwa/państwa.
To jest prawdziwa Ewangelia, lecz trudno jest nam uwierzyć w Jezusa, który woli raczej dać się zabić, niż zabić wrogów. Jeszcze trudniej jest przyjąć i uwierzyć w Jezusa, który wzywa nas do wzięcia na siebie swego krzyża i naśladować Go, być gotowymi raczej dać się zabić, niż zabić naszych przeciwników.
Mt 26:52-54:
"Wtedy rzecze mu Jezus: Włóż miecz swój do pochwy; wszyscy bowiem, którzy miecza dobywają, od miecza giną. Czy myślisz, że nie mógłbym prosić Ojca mego, a On wystawiłby mi teraz więcej niż dwanaście legionów aniołów? Ale jak by wtedy wypełniły się Pisma, że tak się stać musi?"

Spokojnie mógł się obronić, lecz dał się ukrzyżować, aby w praktyce pokazać jak wygląda rewolucja w myśleniu w praktyce - Bóg, który woli dać się zabić, niż zabić nieprzyjaciół.

Sami Żydzi mówili:
"Cóż to za nowa nauka głoszona z mocą"

"Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie".  Kościół do dziś nie zrozumiał, że Królestwo Boże nie przychodzi przez zdobywanie nowych terenów 'ogniem i mieczem', że nie dzieje się to wtedy, gdy staje u władzy świeckiej, wymusza na niewierzących ustawy i prawa, rozpędza parady gejów itd...
Ktoś powiedział, że kościół jest wtedy najskuteczniejszy, kiedy jest niewidoczny.

Znasz może 23 rozdział Ewangelii Mateusza? Ta rewolucja nie doczekała się realizacji do dziś. Znajdź tam choć jeden punkt, który gdziekolwiek dziś nie byłby realizowany włącznie z tym, co się oficjalnie nazywa " kościołem" - tu masz do czynienia z totalnym ignorowaniem nauczania Jezusa, do dziś jest zbyt rewolucyjne na ludzkie umysły.

"Pokój MÓJ wam daję, nie jak świat daje, Ja wam daję". Nie ma większego pokoju ducha, jak przyjęcie postawy sługi wszystkim, miłowanie nieprzyjaciół, czynienie dobrze tym, którzy nienawidzą, zaparcie się siebie i przyjęcie postawy, że lepiej dać się zabić, niż zabijać nieprzyjaciół. Mało rewolucyjne? Mało burzące chore przekonania budowane przez stulecia przez ojca kłamstwa?

Działalność i nauczanie nijakie? Z Ewangelii nie wynika, aby nauczał czegoś rewolucyjnego?
To chyba czytamy zupełnie inne Ewangelie.

Znasz to?
" Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios"
"Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios".
"A idąc, głoście wieść: Przybliżyło się Królestwo Niebios. Chorych uzdrawiajcie, umarłych wskrzeszajcie, trędowatych oczyszczajcie, demony wyganiajcie; darmo wzięliście, darmo dawajcie".

Dobra Nowina, którą głosił Jezus, polegała na tym, że proponował coś lepszego, co miał Sam do zaproponowania i POKAZYWAŁ to w praktyce.
W Królestwie Bożym chorób nie będzie, bólu nie będzie, łez i cierpienia. Mówił więc Jezus ludziom:
Nawróćcie się, upamiętajcie - dosłownie: "metanoia"; 'ZMIEŃCIE MYŚLENIE' - bo Ja mam dla was coś nieskończenie lepszego niż to, w czym teraz trwacie. Zostawcie "świat z pożądliwością jego" i przyjdźcie do Mnie, zobaczcie jak wygląda to, gdy Królestwo Boże ZALEDWIE się przybliży, a gdzie tam do pełni Królestwa. Dla czegoś takiego warto było zmienić myślenie, wyrzec się świata 'wraz z pożądliwością jego", wziąć na siebie swój krzyż i podążać za Jezusem.
Kiedy kościół szedł coraz bardziej w cielesną działalności, Duch i znaki i cuda coraz mniej potrzebne to zaczęto głosić starą złą nowinę "nawracajcie się, bo czeka was piekło". Potem trzeba było jakoś usprawiedliwić brak cudów, znaków oraz darów Ducha Świętego i iść drogą całego świata, straszyć, zmuszać, przekonywać "prawem".

Kościół przyjął tylko to, co było w miarę najłatwiejsze do przyjęcia, a i tak spowodowało to ogromny postęp w stosunku do innych religii czy filozofii i popchnęło przecież tylko część świata ogromnie do przodu.
(Może innym razem.)

Gdzieś był taki post, chyba też konq'a, że dowodem na historyczność postaci powinien być wpływ jaki po sobie zostawił.To włąśnie wpływ jaki wywarł na ten świat, i to wyżej, jest ten Słoń, o którym pisałem wcześniej, a który przeszedł niezauważony, podczas, gdy przesiewacie tysiące komarów.
@piotrz

Ojejku, rzeczywiście dość chaotycznie, postaram się dać więc odpowiedź ogólną. Wydaje mi się po prostu, że nie zrozumiałeś moich słów.

Przede wszystkim nie chodzi mi o to, że nauki Jezusa nie są rewolucją w stosunku do pozostałych nauk płynących z ST, a zwłaszcza Tory. Napisałem tylko, że nie były rewolucyjne dla Żydów, którzy żyli z nim współcześnie. Wiele tego co mówi Jezus przemyka się w prawach Żydów, np. kazanie na górze, tylko, że znają oni te nauki z innych źródeł (Hillel, Shammaj). Ponadto wyrok Jezusa w sprawie rozwodów, który jest dokładnie taki sam jak u Shammaja, jest przez Chrześcijan totalnie ignorowany (zwłaszcza w wykładni katolickiej).

Dlatego nie rozumiem co w nauczaniu Jezusa było takiego rewolucyjnego, choć nie przeczę, że współczesne chrześcijaństwo jest już oparte na dość rewolucyjnych zmianach w stosunku do wierzeń starożytnych. Nie wynikają one z samego nauczania Jezusa, ale polegają na ewolucji zmian, gdzie szeroki wpływ miały też wierzenia pogańskie, a nawet nurt ateistyczny.

To samo dotyczy faktu "nienawiści" do Jezusa Żydów, a zwłaszcza Faryzeuszy i Saduceuszy. Postulowałem o wyjaśnienie tego poprzez uzasadnienie powodu ukrzyżowania Jezusa. W dyskusji otrzymałem odpowiedź, że jedynym powodem było ogłoszenie się przez Jezusa królem. Oczywiste jest, że była to nieprawda, bo Jezus nie aspirował do tego stanowiska, Faryzeusze uknuli więc spisek i oskarżyli go fałszywie. Nikt nie jest jednak w stanie uzasadnić co było tego powodem, czyli czemu się tak na Jezusa uwzięli. Przecież ich nauczanie było tożsame, a przynajmniej nie wynikały z niego większe różnice, niż w dyskusjach pomiędzy Shammajem, a Hillilem. Ba Esseńczycy w tym czasie byli bardziej rewolucyjną sektą, a nikt na ich życie nie nastawał, a wręcz cieszyli się społecznym uznaniem.

Jezus nie podał więc żadnych reguł, które miałyby stanowić odrębność "jego kościoła" od Żydów. Reguły te zostały dopiero ustalone na pierwszym soborze, gdzie jasno jest powiedziane, że różnica pomiędzy obrzezanymi, a resztą jest wynikiem konsensusu wynikającego z tego, że poganie po prostu nie chcieli się obrzezywać. Jezus nic o tym fakcie nie wspominał, nie jest on więc przyczyną odrębności.

To co jednak najbardziej różni Chrześcijan od Żydów to fakt, że Chrześcijanie wierzą że tylko przez wiarę w osobę Jezusa Chrystusa można trafić do nieba. Nie przez wiarę w prawa, jakie ustanowił, a przez jego osobę. Technicznie Żydzi jak najbardziej się naukom Chrystusa nie sprzeciwiają, ja np. nie słyszałem, aby Żydzi mieli jakieś twarde przepisy zabraniające wybaczaniu "synom marnotrawnym", albo nawet grzesznikom. Kluczem, jak to ładnie ujął Eliahu i co twierdzą także Chrześcijanie jest wyrażenie skruchy.

To tyle o podobieństwach, o różnicach nie napisałeś nic. Napisałeś tylko, że Biblia twierdzi, że jakieś różnice są, ale Biblia tych różnic za bardzo nie potrafi wskazać. No chyba, że jest to mordowanie współwyznawców, jeśli nie oddadzą całego majątku na rzecz gminy, tylko część ukryją dla siebie. Tongue
Cytat:Nikt nie jest jednak w stanie uzasadnić co było tego powodem, czyli czemu się tak na Jezusa uwzięli.


J 11
(47) Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? (48) Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. (49) Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, (50) że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród.



Czy to coś Ci rozjaśnia?
(2016-06-25, 06:00 PM)Przemeks napisał(a):
Cytat:Nikt nie jest jednak w stanie uzasadnić co było tego powodem, czyli czemu się tak na Jezusa uwzięli.


J 11
(47) Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? (48) Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. (49) Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, (50) że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród.



Czy to coś Ci rozjaśnia?

Nie tam nadal nie ma nic konkretnego. Fragment ten tylko mówi, że Żydzi obawiali się czegoś co jest nieokreślone. Dlaczego Rzymianie mieliby ukarać Żydów za to, ze wierzą oni w jakiegoś człowieka? Nawet gdyby wierzyli, że człowiek ten jest Bogiem, to raczej nie spotkałem się z takim kazusem, że miałoby to być karane przez Rzymian. Raczej już Rzymianie mieliby po prostu powód aby się ponabijać z zabobonów żydowskich, po prostu wystawiając Jezusa na próbę.

Dla Rzymian nie było więc obrazą, że ktoś wierzy w jakiegoś boga, tylko, że neguje istnienie greckich bogów. Dopóki więc Żydzi pozwalali na budowę świątyń greckich na swoich terenach nie było z tym problemu. Zwłaszcza, że nawet mieli sposoby, aby zachować integralność własnej świątyni. Jezus natomiast żadnym słowem nie wspomniał o tym, ze kultura grecka, wraz z jej mitologią jest złem, nie był więc zagrożeniem większym od Żydów. Był nawet mniejszym jeśli przyjmiemy, że późniejsze ustępstwa na rzecz pogańskich obyczajów są jego Drogą. To Żydów wraz z ich konserwatyzmem bardziej powinni się obawiać Rzymianie.

O czynieniu znaków już rozmawialiśmy. To też nie była żadna rewolucja, nawet w kwestii zmartwychwstania.
Cytat: Dlaczego Rzymianie mieliby ukarać Żydów za to, ze wierzą oni w jakiegoś człowieka?

Dlatego, że Żydzi idąc za Jezusem w mniemaniu arcykapłanów stanowiliby opozycję wobec rządów Rzymu.

Ew. Jana 19
(1) Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. (2) A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. (3) Potem podchodzili do Niego i mówili: Witaj, królu żydowski! I policzkowali Go. (4) A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. (5) Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: Oto Człowiek. (6) Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! Rzekł do nich Piłat: Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. (7) Odpowiedzieli mu Żydzi: My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym. (8) Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej. (9) Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: Skąd Ty jesteś? Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. (10) Rzekł więc Piłat do Niego: Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować? (11) Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. (12) Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi. (13) Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. (14) Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: Oto król wasz! (15) A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! Piłat rzekł do nich: Czyż króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Poza Cezarem nie mamy króla.

Ponadto:

Ew. Marka 15
(8) Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił. (9) Piłat im odpowiedział: Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? (10) Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść.

Porównując oba fragmenty możemy wnioskować, że pomimo tego, że Żydzi twierdzili, że działają na mocy Prawa (nie wiem, które zabraniało twierdzić, że jest się Synem Bożym - bardziej wygląda na to, że tzw. establishment żydowski rościł sobie prawo do orzekania, kto może być Mesjaszem lub zawłaszczał sobie prawo do posiadania autorytetu) żywili do Jezusa nienawiść. A także widzimy w Ewangelii Jana, że aby wymóc na Piłacie wykonanie wyroku posłużyli się szantażem.
Mam pewien niedosyt, że napisałem za mało na ten temat  Dodgy , ale może popchnie to naszą dyskusję chociaż trochę do przodu. Smile
@Przemeks


Było takie prawo zakazujące się tytułować Synem Bożym?? To znaczy mi trudno sobie wyobrazić, że ktoś tworzy taki przepis prawa, jeśli nigdy nie wydarzył się taki precedens? Stary Testament tak tytułuje Izrael to znaczy każdy Żyd mógł być de facto Synem Bożym. Nie wiem więc jak by takie prawo wyglądało? Nikt przed Jezusem nawet nie wspomniał, że Bóg może mieć dzieci!


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości