2016-07-15, 08:47 PM
(2016-07-14, 01:34 PM)Eliahu napisał(a): @MbS
Czym jest wg. ciebie 'wybaczanie'. Ja rozumiem to jako "nie baczenie na coś" czyli "udawanie, że coś nie miało miejsca".
Nie wyobrażam więc sobie jednoczesnego wybaczania i wyciągania jakichkolwiek konsekwencji.
A między daniem w mordę i odebraniem długu a zawołanim policji by dała w mordę i odebraład dług widzę jedynie różnicę kosmetyczną a nie moralną.
Czy przypadkiem nie jest tak, że zastanawiacie się jak by tu zinterpretować ten nakaz tak, by tak naprawdę go nie przestrzegać i móc nadal, choć łagodnie osądzać?
Wybaczenie oznacza, że:
nie szukam odwetu,
nie staję się nieprzychylny winowajcy,
nie oczekuję wynagrodzenia szkód,
nie chowam urazy,
nie rozmyślam nad swoją krzywdą.
Nie wyklucza natomiast wyraźnego postawienia granic - zakomunikowania, że to, co zaszło, nie było względem mnie w porządku i oczekuję w przyszłości innego postępowania.
A udawanie, że nic się nie stało, to wyklucza.
Zadaniem policji nie jest dawanie w mordę, więc nie można wzywać policji, "by dała w mordę".
Ja się zastanawiam, jak żyć w zgodzie z innymi, a sądzenie zostawiam Bogu - zna się na tym lepiej niż ja.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Kong Qiu znany jako Konfucjusz