2016-09-24, 09:49 AM
Z tego co pamiętam, to w założeniu akcja miała pokazywać, że chrześcijanin może używać broni do obrony. Tak jak @Limak napisał, w chrześcijaństwie jest szerokie spektrum poglądów na ten temat, więc już samo podpisywanie zdjęć z bronią "jestem chrześcijaninem" to przylepianie swojego poglądu do ogromnej rzeszy ludzi, którzy się z z nim nie utożsamiają.
Takie było założenie, ale teraz otwieram tego linka do Facebooka i widzę takie rzeczy:
Ci ludzie nie wyglądają, jakby zamierzali się bronić. Tutaj kończy się chrześcijaństwo, a zaczyna chrześcijaństwo nominalne. Polityka ma rację, że tytułuje artykuł «Zrzeszeni w akcji „Jestem chrześcijaninem” chcą zabijać dla Jezusa», bo dokładnie to ma miejsce.
A moje zdanie jest takie, jak kolegów wyżej. Cytując klasyka: szkoda strzępić ryja.
Takie było założenie, ale teraz otwieram tego linka do Facebooka i widzę takie rzeczy:
Ci ludzie nie wyglądają, jakby zamierzali się bronić. Tutaj kończy się chrześcijaństwo, a zaczyna chrześcijaństwo nominalne. Polityka ma rację, że tytułuje artykuł «Zrzeszeni w akcji „Jestem chrześcijaninem” chcą zabijać dla Jezusa», bo dokładnie to ma miejsce.
A moje zdanie jest takie, jak kolegów wyżej. Cytując klasyka: szkoda strzępić ryja.
Treść powyższego postu odzwierciedla zdanie autora w chwili jego napisania. Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania w przyszłości. Jeśli autor powyższego postu gada głupoty, to krzycz na niego.