2016-10-15, 02:40 PM
Pozwolę dołączyć swoje słowo temat współistotności.
Co to znaczy, że Jezus jest współistotny Bogu i nam? Z tego wynikałoby, że do Trójcy należałoby dodać każdego człowieka, ale to już nie byłaby Trójca. Najbardziej intryguje mnie fakt, że z tego można by wysnuć wniosek, że każdy człowiek jest równy Bogu. Chyba zaczynam rozumieć, dlaczego nieśmiertelność duszy tak mocno jest związana z dogmatem o Trójcy... .
Natomiast w temacie wieloznaczności: widzisz Mateusz, dla niektórych zwolenników Trójcy prawie każdy kto jest określony jak biblijny Bóg (tudzież bóg) to składnik tego jedynego (oczywiście w Trójcy ) Boga. Piszę prawie każdy, bo o ile słowa "Pan mój i Bóg mój" są interpretowane na korzyść Trójcy, to już słowa "bogami jesteście"(a może "Bogami jesteście"?) - nie. Należy z tego wywnioskować, że w oryginale są używane różne słowa, które są wskazówką dla czytających o jakiego boga chodzi, albo że czytający dowolnie i bez konsekwencji sami wczytują sobie ich znaczenie.
Co to znaczy, że Jezus jest współistotny Bogu i nam? Z tego wynikałoby, że do Trójcy należałoby dodać każdego człowieka, ale to już nie byłaby Trójca. Najbardziej intryguje mnie fakt, że z tego można by wysnuć wniosek, że każdy człowiek jest równy Bogu. Chyba zaczynam rozumieć, dlaczego nieśmiertelność duszy tak mocno jest związana z dogmatem o Trójcy... .
Natomiast w temacie wieloznaczności: widzisz Mateusz, dla niektórych zwolenników Trójcy prawie każdy kto jest określony jak biblijny Bóg (tudzież bóg) to składnik tego jedynego (oczywiście w Trójcy ) Boga. Piszę prawie każdy, bo o ile słowa "Pan mój i Bóg mój" są interpretowane na korzyść Trójcy, to już słowa "bogami jesteście"(a może "Bogami jesteście"?) - nie. Należy z tego wywnioskować, że w oryginale są używane różne słowa, które są wskazówką dla czytających o jakiego boga chodzi, albo że czytający dowolnie i bez konsekwencji sami wczytują sobie ich znaczenie.