2016-10-26, 08:00 AM
@Mateusz
Co do modelu ojciec - syn to w zdrowej rodzinie ojciec kojarzy się wyraźnie jako ktoś starszy, bardziej doświadczony, mocniejszy,decyzyjny, ważniejszy, wzór dla syna itp, itd. Pasuje to doskonale do tego jak Biblia przedstawia Jehowę i Jezusa. Człowiek starzeje się, niedołężnieje i w końcu umiera. Zaburza to relacje bardzo mocno, ale wg tego co mówił Jezus jest to właśnie patologia, która zniknie gdy udostępni ludziom życie wieczne. Jana 3:16
"I uważam, że śledzenie do jakich wniosków (i w jaki sposób) na podstawie tych źródeł dochodzili różni ludzie na przestrzeni wieków, jest bardzo ciekawe. Bo pokazuje też coś o naszym własnym sposobie rozumowania."
Oczywiście masz prawo tak uważać. Można przesłuchiwać po kolei od końca albo na wyrywki wszystkich grających w "głuchy telefon" i ciekawić się jak prawdziwe hasło się po drodze zmienia. Tylko po co?
Jeśli celem jest poznanie poprawnego hasła wystarczy jedno pytanie skierowane do nadawcy. Podobnie jest z tym co ma do powiedzenia Bóg. A Bóg mówi przez Biblię.
Wystarczy sprawdzić, czy jakieś przekonania są z Nią zgodne. I jeśli np okazuje się, że nie ma tam słowa o trójcy, a wręcz przeciwnie - jest wiele wypowiedzi Jezusa i uczniów , że Bóg jest większy to uczciwie by było wszelkie ruchy uznające ludzkie wariacje na temat "bycia chrześcijaninem" które są niezgodne z Biblią odrzucić.
Proste
Podobnie z innymi wierzeniami i praktykami religijnymi. Wszystko można sprawdzić w Księdze, którą większość ma na jakiejś półce. Albo w telefonie.
A jeżeli lubisz badać wnioski ludzi na przestrzeni wieków to czy nie jest podejrzane, że przez setki lat poszczególne osoby opisane w Biblii jako mężowie wiary, potem naród wybrany, Jezus i pierwsi chrześcijanie - będący stosunkowo małą grupką wśród sobie współczesnych uznających jakąś formę wielobóstwa - konsekwentnie oddawali cześć jedynemu Bogu? Po paru setkach lat proporcje są podobne, ale nazwa "chrześcijanin" jest sponiewierana przez nagminnie nadużywanie jej by określać wierzenia ludzi, które w pierwszym wieku byłyby jednoznacznie utożsamiane z pogaństwem, tym co "ze świata".
Co do modelu ojciec - syn to w zdrowej rodzinie ojciec kojarzy się wyraźnie jako ktoś starszy, bardziej doświadczony, mocniejszy,decyzyjny, ważniejszy, wzór dla syna itp, itd. Pasuje to doskonale do tego jak Biblia przedstawia Jehowę i Jezusa. Człowiek starzeje się, niedołężnieje i w końcu umiera. Zaburza to relacje bardzo mocno, ale wg tego co mówił Jezus jest to właśnie patologia, która zniknie gdy udostępni ludziom życie wieczne. Jana 3:16
"I uważam, że śledzenie do jakich wniosków (i w jaki sposób) na podstawie tych źródeł dochodzili różni ludzie na przestrzeni wieków, jest bardzo ciekawe. Bo pokazuje też coś o naszym własnym sposobie rozumowania."
Oczywiście masz prawo tak uważać. Można przesłuchiwać po kolei od końca albo na wyrywki wszystkich grających w "głuchy telefon" i ciekawić się jak prawdziwe hasło się po drodze zmienia. Tylko po co?
Jeśli celem jest poznanie poprawnego hasła wystarczy jedno pytanie skierowane do nadawcy. Podobnie jest z tym co ma do powiedzenia Bóg. A Bóg mówi przez Biblię.
Wystarczy sprawdzić, czy jakieś przekonania są z Nią zgodne. I jeśli np okazuje się, że nie ma tam słowa o trójcy, a wręcz przeciwnie - jest wiele wypowiedzi Jezusa i uczniów , że Bóg jest większy to uczciwie by było wszelkie ruchy uznające ludzkie wariacje na temat "bycia chrześcijaninem" które są niezgodne z Biblią odrzucić.
Proste
Podobnie z innymi wierzeniami i praktykami religijnymi. Wszystko można sprawdzić w Księdze, którą większość ma na jakiejś półce. Albo w telefonie.
A jeżeli lubisz badać wnioski ludzi na przestrzeni wieków to czy nie jest podejrzane, że przez setki lat poszczególne osoby opisane w Biblii jako mężowie wiary, potem naród wybrany, Jezus i pierwsi chrześcijanie - będący stosunkowo małą grupką wśród sobie współczesnych uznających jakąś formę wielobóstwa - konsekwentnie oddawali cześć jedynemu Bogu? Po paru setkach lat proporcje są podobne, ale nazwa "chrześcijanin" jest sponiewierana przez nagminnie nadużywanie jej by określać wierzenia ludzi, które w pierwszym wieku byłyby jednoznacznie utożsamiane z pogaństwem, tym co "ze świata".