2016-12-07, 05:55 PM
(2016-12-06, 06:41 PM)Przemeks napisał(a): Owszem, zgodzę się. Może.
Tyle teoria. Praktyka pisze jednak różne CV. Nie zawsze jednak tak świetlane jak opisują je teoretycy.
Tak już zupełnie offtopowo. Przeszedłem jedną reformę po to, aby patrzeć jak powraca się znów do starych zasad sprzed reformy.
Dla mnie to kpina z młodych umysłów. I robienie niepotrzebnego zamieszania. I niepotrzebny stres.
Oczywiście, ale w ten sposób można także narzekać na publiczną służbę zdrowia, której także można wiele zarzucić. Nie rozumiem jak za to samo można jednak winić medycynę jako naukę, ona akurat ze swojej dyscypliny wywiązuje się bez zarzutu. To samo dotyczy szkoły. Program nauczania układają w większości pedagodzy. Naukowcy nie mają wpływu na zakres podstawy nauczania, a jedynie jej poprawność merytoryczną. Jeśli więc w podstawówce chcielibyśmy nauczać pełnej wiedzy o ewolucji, to musielibyśmy także włączyć do nauczania podstawy genetyki, jeszcze przed rozpoczęciem nauczania chemii. Sam więc widzisz, że to skomplikowane.
Inna sprawa, że jest to wykorzystywane później przez kreacjonistów do przekręcania tych uproszczonych definicji. Mogę tu wymienić co najmniej kilka nazwisk osób, które po prostu kłamią, aby zdyskredytować ewolucję. Śmieszy więc mnie jak niektóre osoby twierdzą, że poznały argumenty obu stron, bo wszystkie te argumenty wymyślili w większości kreacjoniści.