Do niedawna myślałem, że tylko w kościele katolickim był jeden wielki syf i cieszyłem się, że poznałem lepszą drogę opartą na Biblii. Teraz widzę, że w tych protestanckich kręgach jest taki sam syf, albo gorzej. Co chwilę czytam o jakichś zwiedzeniach i zwodzicielach, podejrzanych nauczycielach, którzy wprowadzają New Age do chrześcijaństwa. Najgorzej, że głoszą i robią jakieś cuda wszystkie w imieniu Jezusa...
Jak mamy rozpoznawać co od kogo pochodzi, skoro nawet ci zwodziciele w imieniu Jezusa działają i czasem nie widać nic podejrzanego?
Jakie macie kryteria, żeby oddzielić fałszywych od prawdziwych?
Macie jakąś listę tych nauczycieli, których warto posłuchać i tych, których lepiej unikać?
Czy może olać te wszystkie kościoły i wspólnoty i zamknąć się samemu z Biblią do końca życia?
http://www.5sola.pl/2015/09/curry-blake-...a-j-g.html
Jak mamy rozpoznawać co od kogo pochodzi, skoro nawet ci zwodziciele w imieniu Jezusa działają i czasem nie widać nic podejrzanego?
Jakie macie kryteria, żeby oddzielić fałszywych od prawdziwych?
Macie jakąś listę tych nauczycieli, których warto posłuchać i tych, których lepiej unikać?
Czy może olać te wszystkie kościoły i wspólnoty i zamknąć się samemu z Biblią do końca życia?
http://www.5sola.pl/2015/09/curry-blake-...a-j-g.html