@Gerald
wrzuciłam ten filmik, ponieważ myślę, że to, co napisałeś o "uzdrowicielach" i ludziach na wózkach (a podpisuję się pod tym obiema rękami) wybrzmi po stokroć głośniej w ustach Joni.
W relacji o traktowaniu ludzi na wózkach, grupowaniu w jednym miejscu, niedopuszczaniu do oglądania przez publikę, pozbywaniu się jak najszybciej windą - nikt nie będzie tak przekonujący, jak osoba na wózku osobiście będąca na tego typu "seansach uzdrowieniowych".
Joni została sparaliżowana jako młoda dziewczyna. I tak jest do tej pory.
O C.B. nie wypowiem się w tej chwili, ponieważ nie obejrzałam jeszcze wszystkich filmów zapodanych przez MbS (i teraz przez Ciebie ). Ale po obejrzeniu części materiału przyszła mi na myśl Joni i pomyślałam, że ciekawe byłoby spotkanie tych dwojga. Wtedy można byłoby usłyszeć konkrety.
A potem przeczytałam tu Twój post 14. I wrzuciłam link.
W sumie szukałam filmu po polsku, w którym Joni opowiada, jak jej ojciec szybko zorientował się w sytuacji i opuścili niezwłocznie takie miejsce. Myślę, że podczas pisania o tym wszystkim moje słowa zbladłyby przy bezpośrednim przekazie, ale nie udało mi się tego filmu znaleźć...
wrzuciłam ten filmik, ponieważ myślę, że to, co napisałeś o "uzdrowicielach" i ludziach na wózkach (a podpisuję się pod tym obiema rękami) wybrzmi po stokroć głośniej w ustach Joni.
W relacji o traktowaniu ludzi na wózkach, grupowaniu w jednym miejscu, niedopuszczaniu do oglądania przez publikę, pozbywaniu się jak najszybciej windą - nikt nie będzie tak przekonujący, jak osoba na wózku osobiście będąca na tego typu "seansach uzdrowieniowych".
Joni została sparaliżowana jako młoda dziewczyna. I tak jest do tej pory.
O C.B. nie wypowiem się w tej chwili, ponieważ nie obejrzałam jeszcze wszystkich filmów zapodanych przez MbS (i teraz przez Ciebie ). Ale po obejrzeniu części materiału przyszła mi na myśl Joni i pomyślałam, że ciekawe byłoby spotkanie tych dwojga. Wtedy można byłoby usłyszeć konkrety.
A potem przeczytałam tu Twój post 14. I wrzuciłam link.
W sumie szukałam filmu po polsku, w którym Joni opowiada, jak jej ojciec szybko zorientował się w sytuacji i opuścili niezwłocznie takie miejsce. Myślę, że podczas pisania o tym wszystkim moje słowa zbladłyby przy bezpośrednim przekazie, ale nie udało mi się tego filmu znaleźć...