5. Ja myślałem o tym, że takim probierzem do badania wiernych jest Biblia. Jak bowiem orzec o duchowej kondycji człowieka, jeśli używa się laickiej nauki, która przeczy istnieniu Boga?
Czy nie chcesz zgrabnie przesunąć tutaj ciężaru dyskusji z tematu "jak badać wiarę wiernych", na "czy Biblia mówi prawdę i dlaczego nie jest to Biblia?"
Dla mnie np. autorytetem może być bardziej jakiś prosty pastor bo przekazuje coś, co do mnie "trafia", a poza tym jest nienaganny, a nie jakiś, przepraszam za wyrażenie "bufon" z trzema tytułami przed nazwiskiem, który neguje moje potrzeby duchowe.
Ja sądzę, że ludzi inspirują osoby, które odkrywają przed nimi tajemnice świętych ksiąg. I w tym może tkwić sekret powodzenia różnych grup wyznaniowych.
Myślisz, że przynajmniej część z ludzi wyznających wiarę w Boga Jahwe i Jezusa nie próbuje dotrzeć do prawdy za pomocą znanych zasad dedukcji, logiki, ogólnie badania czy Biblia nie przeczy sama sobie i w jakim celu została napisana, jeśli nie w celu zbawienia tych, którzy jej zaufali?
Skupiasz się na religii, że nie analizuje siebie od wewnątrz. A gdzie była wewnętrzna analiza nauki, kiedy twierdzono, że Ziemia jest płaska lub kiedy twierdzono, że Słońce się wokół niej obraca? Napiszesz pewnie, że te błędy poprawiono. Owszem. Z irracjonalnymi praktykami religijnymi też walczono.
Nie zapominasz też, że często naukowcami byli ludzie Kościoła?
Nie rozumiem podanego przez Ciebie przykładu o nieomylności papieża. Jak można bronić wiary katolickiej przez stwierdzenie, że jest on omylny? O jakich wydarzeniach piszesz?
Czy nie chcesz zgrabnie przesunąć tutaj ciężaru dyskusji z tematu "jak badać wiarę wiernych", na "czy Biblia mówi prawdę i dlaczego nie jest to Biblia?"
Dla mnie np. autorytetem może być bardziej jakiś prosty pastor bo przekazuje coś, co do mnie "trafia", a poza tym jest nienaganny, a nie jakiś, przepraszam za wyrażenie "bufon" z trzema tytułami przed nazwiskiem, który neguje moje potrzeby duchowe.
Ja sądzę, że ludzi inspirują osoby, które odkrywają przed nimi tajemnice świętych ksiąg. I w tym może tkwić sekret powodzenia różnych grup wyznaniowych.
Myślisz, że przynajmniej część z ludzi wyznających wiarę w Boga Jahwe i Jezusa nie próbuje dotrzeć do prawdy za pomocą znanych zasad dedukcji, logiki, ogólnie badania czy Biblia nie przeczy sama sobie i w jakim celu została napisana, jeśli nie w celu zbawienia tych, którzy jej zaufali?
Skupiasz się na religii, że nie analizuje siebie od wewnątrz. A gdzie była wewnętrzna analiza nauki, kiedy twierdzono, że Ziemia jest płaska lub kiedy twierdzono, że Słońce się wokół niej obraca? Napiszesz pewnie, że te błędy poprawiono. Owszem. Z irracjonalnymi praktykami religijnymi też walczono.
Nie zapominasz też, że często naukowcami byli ludzie Kościoła?
Nie rozumiem podanego przez Ciebie przykładu o nieomylności papieża. Jak można bronić wiary katolickiej przez stwierdzenie, że jest on omylny? O jakich wydarzeniach piszesz?