Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gdzie się podziali Apostołowie?
#17
(2018-07-25, 05:41 PM)Konq napisał(a): Przyznam szczerze, że jako Ateista, jestem szalenie tolerancyjny wobec większości religii, jedyny warunek - aby te religie nie właziły ze swoimi zabawkami do mojej piaskownicy. Ostatnio jednak zaczynam zauważać, że tak naprawdę to sytuacja jest jednak troszkę inna i jednak chciałbym te poglądy usłyszeć.

Pierwsze symptomy nowego stany rzeczy zauważyłem u Świadków Jehowy, którzy przestali pukać do moich drzwi. Ja wiem, jakbym ich zaprosił to by przyszli, ale to już by nie byli ci sami SJ, którzy tak miło naprzykrzali się do domofonu, akurat w momencie, kiedy miałem w mieszkaniu największy bałagan. Zamiast tego wystają teraz w parku ze stoiskiem książek. Jak Hare Krisznowcy, ale ci przynajmniej ciekawiej się ubierają, więc SJ dla nich to żadna konkurencja na tym polu.

Na domiar złego, teraz już nawet "księdza-po-kolędzie" trzeba osobiście zaprosić i napisać na drzwiach KMB, żeby raczył nawiedzić. Minęły gdzieś te czasy, kiedy przez pół dnia nie można było zapalać światła i telewizji i udawać martwych. Ech, to se ne vrati...

Ale tak na serio. Czasami zdarza mi się zaplątać w dyskusję o religii. Często mam większe pojęcie o wierze oponenta niż on sam. Cała dyskusja więc wygląda tak, najpierw osoba przedstawia mi swoje argumenty, potem ja swoje argumenty, potem osoba nie wie jak na nie odpowiedzieć i pada kanoniczne:

1. (wersja katolicka) wiesz to może zapytaj jakiegoś księdza, albo lepiej biskupa, oni ci to wytłumaczą
2. (wersja protestancka) wiesz to przyjdź do nas na spotkanie, to tam ci lepiej wytłumaczą

... i znowu wracamy do punktu wyjścia całej dyskusji. Oczywiście ja wiem, nikt nie jest Alfą i Omegą swojej religii, ale ja nie dyskutuję z tymi osobami o jakichś szczegółowych kazusach i dogmatach. Pytam o podstawowe prawdy moralne jakimi się one kierują w życiu. I zazwyczaj nie jest to jakaś przemożna chęć dokopaniu jakiejś religii, zazwyczaj jest to włączenie do dyskusji religii oponenta, kiedy ten raczy rozpocząć temat w stylu "A te pedały", albo "A ci emigranci....". A skoro przy tych ostatnich jesteśmy.

Ostatnio, głównie zresztą z katolickiej strony, pojawiają się obawy o ekspansję Islamu w Europie. Przyczółkiem "tej zarazy" mają być uchodźcy. No i znów zapytam, gdzie ci Apostołowie są? Wiecie tam u "arabów" ludzie uciekają do Europy, bo następuje ekspansja państwa Islamskiego z tym całym fanatyzmem religijnym. Uciekają więc przed fanatykami. Może warto ich więc spróbować... przekonwertować. Okazuje, że się nie da, bo według tej chrześcijańskiej strony uchodźcy to... fanatycy, których nie da się przekonać. Bez komentarza.

Najciekawsze, że nawet Żydzi ostatnio także postanowili, że warto zachować oficjalny status quo zamiast bawić się w przekonywanie, że Jahwe to bóg (celowo z małej) wszystkich i tak Izrael to od dziś własność jednego narodu, żeby przypadkiem, ktoś nie wpadł na pomysł poczuć się tam jak u siebie. Wiem Eliahu teraz mi wytknie, że Polaczki tak samo, tylko nieoficjalnie, ale ja właśnie o tym piszę. Następuje podział świata na rejony, gdzie oficjalny hymn brzmi "To ja mam rację i ch...!".

Ostatnio słuchałem świetnego wykładu Daniela Dennetta. Przypomnę wszystkim filozof, ateista i materialista. Daniel podsunął tam taki pomysł "Nie uczmy religii w szkole, uczmy o nich wszystkich". I wiecie co? Największe gromy posypały się właśnie ze strony tych, którzy do tej pory walczyli o to, żeby właśnie religii uczono w szkole. No bo wiecie religii trzeba uczyć, ale nie wszystkich.

No i się nie dziwię. Sam głównie z tego powodu zostałem Ateistą, bo poczytałem także o innych religiach i wiecie tak naprawdę to niczym one się szczególnie nie różnie, pomijając takie tam głupoty, jak obecność napletka. Zasadniczym jednak podobieństwem jest to o czym wspomniałem na początku, czyli brak argumentów.

Ludzie nauki ukuli takie pojęcie jak "falsyfikacja". Jest ona doskonałym narzędziem poznania prawdy w momencie, kiedy nie możemy przedstawić na coś konkretnych dowodów. Wygląda to więc tak: stawiam jakąś hipotezę, po czym wyznaczam granicę, gdzie mogę się mylić w tej hipotezie. Udowodnienie więc mojej pomyłki automatycznie sprawiłoby, że moja hipoteza jest błędna. Dla ludzi nauki jest to duża przeszkoda. W dyskusji z takimi Kreacjonistami są oni zazwyczaj na straconej pozycji, bo Kreacjonista niczego nie musi udowadniać, ani żadnych falsyfikacji stosować. Uważam jednak, że ma to zasadniczy wpływ także na dyskusje pomiędzy religiami i zaczynają to zauważać także teologowie tych religii, którzy dochodzą do porozumienia na zasadzie "obaj mamy rację, ale wy pozostańcie tam, a my tu i się nie będziemy kłucić".

OK, teraz już wiecie dlaczego jestem jak ta dziewica na wiejskiej zabawie, która i chciałaby, i się boi. Z jednej strony i chciałbym podyskutować o religii, z drugiej wiem, że i tak nie spotkam się z żadnym argumentem, który będzie falsyfikowalny. I nie chcę tu uchodzić za kogoś lepszego od was, ba jak widzicie ja celowo sobie podnoszę poprzeczkę, po prostu liczę na jakąś konkretną dyskusję z argumentami, że można się pogodzić w jakiejś kwestii.

OK. Czego oczekujesz Konq?


Wiadomości w tym wątku
Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-25, 05:41 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Przemeks - 2018-07-25, 06:05 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-25, 06:55 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Przemeks - 2018-07-25, 09:50 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-25, 11:30 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Tizment.90 - 2018-07-25, 11:53 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Tizment.90 - 2018-07-25, 09:57 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-26, 06:53 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-28, 01:15 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez mateusz - 2018-07-25, 11:31 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-25, 11:57 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Przemeks - 2018-07-26, 01:52 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-26, 10:29 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Przemeks - 2018-07-26, 03:47 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-26, 04:22 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Przemeks - 2018-07-26, 06:20 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-26, 08:03 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-27, 10:45 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-28, 01:00 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-28, 01:22 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-28, 01:33 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-28, 01:47 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Konq - 2018-07-28, 02:11 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-28, 06:00 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-07-28, 07:01 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Tizment.90 - 2018-08-01, 09:00 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-08-02, 05:13 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Tizment.90 - 2018-08-03, 03:46 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-08-03, 05:09 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Tizment.90 - 2018-08-03, 07:50 PM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-08-05, 07:13 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Samara - 2018-08-02, 07:46 AM
RE: Gdzie się podziali Apostołowie? - przez Gerald - 2018-08-02, 10:23 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości