Mateusz
Inaczej rozumiemy to czym jest Biblia. Dla mnie zdecydowanie nie jest to jakiś przypadkowy zbiór książeczek różnych autorów.
Gdy szef firmy zleca sekretarzom napisanie listów dotyczących jakiejś konkretnej sytuacji to podaje ogólny zarys tego co w tekście ma się znaleźć. Dobór słownictwa, jakchś szczegółów itp może wynikać już z tego jak ujmie to i co będzie istotne dla sekretarza, ale ludzie którzy otrzymają te listy będą uważali za ich rzeczywistego autora szefa firmy, który zlecił napisanie listów.
Podobnie jest z Biblią.
Autor jest dla mnie jeden - Bóg.
Pisarzy/sekretarzy było wielu.
Bóg natchnął ich swoim duchem (2Piotr 1:21; 2Tym 3:16) by opisali rzeczy istotne dla nas.
Warto porównywać różne fragmenty mówiące o tym samym zdarzeniu bo uzupełniają nasze rozumienie tego o kolejne istotne szczegóły.
O czasach Noego mówi kilka fragmentów Biblii.
Podobnie działalność Jezusa opisana jest przez kilku pisarzy.
Wypowiedź Jezusa którą zacytowałeś: („Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim») jest fragmentem dużo obszerniejszej - albo kilku - przemowy, o czym piszą też inni ewangeliści.
Jak przeczytasz je wszystkie to zobaczysz, że Jezus mówił i o czasie gdy przyjdzie „z aniołami swymi” rozliczać nas z postępowania jak i innej konkretnej sytuacji dotyczącej kilku zaledwie najbliższych uczniów, którzy tego słuchali.
Chodziło o sytuację Gdy Piotr, Jakub i Jan mieli możliwość oglądać przemienienie Jezusa stanowiące potwierdzenie tego, że jest zapowiadanym wcześniej w proroctwach przyszłym Królem działającym na Bożych pełnomocnictwach.
Wynika to z bezpośredniego kontekstu, w którym 3 ewangelistów tuż po tej wypowiedzi przenosi czytelników do wspomnianej sytuacji przemienienia Jezusa.
Piotr też zapisał swoje odczucia na ten temat:
„Bo otrzymał on od Boga, Ojca, szacunek i chwałę, gdy źródło wspaniałej chwały przekazało mu takie oto słowa: „To jest mój Syn, mój ukochany, którego ja sam darzę uznaniem”. Właśnie te słowa dobiegły nas z nieba, gdy byliśmy z nim na świętej górze.” 2 Piotra 1:17,18
Inaczej rozumiemy to czym jest Biblia. Dla mnie zdecydowanie nie jest to jakiś przypadkowy zbiór książeczek różnych autorów.
Gdy szef firmy zleca sekretarzom napisanie listów dotyczących jakiejś konkretnej sytuacji to podaje ogólny zarys tego co w tekście ma się znaleźć. Dobór słownictwa, jakchś szczegółów itp może wynikać już z tego jak ujmie to i co będzie istotne dla sekretarza, ale ludzie którzy otrzymają te listy będą uważali za ich rzeczywistego autora szefa firmy, który zlecił napisanie listów.
Podobnie jest z Biblią.
Autor jest dla mnie jeden - Bóg.
Pisarzy/sekretarzy było wielu.
Bóg natchnął ich swoim duchem (2Piotr 1:21; 2Tym 3:16) by opisali rzeczy istotne dla nas.
Warto porównywać różne fragmenty mówiące o tym samym zdarzeniu bo uzupełniają nasze rozumienie tego o kolejne istotne szczegóły.
O czasach Noego mówi kilka fragmentów Biblii.
Podobnie działalność Jezusa opisana jest przez kilku pisarzy.
Wypowiedź Jezusa którą zacytowałeś: („Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim») jest fragmentem dużo obszerniejszej - albo kilku - przemowy, o czym piszą też inni ewangeliści.
Jak przeczytasz je wszystkie to zobaczysz, że Jezus mówił i o czasie gdy przyjdzie „z aniołami swymi” rozliczać nas z postępowania jak i innej konkretnej sytuacji dotyczącej kilku zaledwie najbliższych uczniów, którzy tego słuchali.
Chodziło o sytuację Gdy Piotr, Jakub i Jan mieli możliwość oglądać przemienienie Jezusa stanowiące potwierdzenie tego, że jest zapowiadanym wcześniej w proroctwach przyszłym Królem działającym na Bożych pełnomocnictwach.
Wynika to z bezpośredniego kontekstu, w którym 3 ewangelistów tuż po tej wypowiedzi przenosi czytelników do wspomnianej sytuacji przemienienia Jezusa.
Piotr też zapisał swoje odczucia na ten temat:
„Bo otrzymał on od Boga, Ojca, szacunek i chwałę, gdy źródło wspaniałej chwały przekazało mu takie oto słowa: „To jest mój Syn, mój ukochany, którego ja sam darzę uznaniem”. Właśnie te słowa dobiegły nas z nieba, gdy byliśmy z nim na świętej górze.” 2 Piotra 1:17,18