2020-09-16, 05:35 PM
(2020-09-16, 02:04 PM)Daniel napisał(a): Porównanie jest stąd, że dalej brzmi to tak jak fantastyka naukowa.
Jeśli z naukowych badań i obserwacji wyraźnie wynika, że zmiany/mutacje i działanie czasu prowadzą w stronę uproszczenia/destrukcji/zaniku, to twierdzenie że pomnożone przez biliony/miliardy lat miałoby być odwrotnie, jest nielogiczne, niekonsekwentne i nierozsądne. Bardziej fantastyczne niż „naukowe”. Skoro przez obserwowalną liczbę lat upraszczało się i ulegało destrukcji wszystko co materialne, to tak samo będzie przez przemnożenie o dowolny okres.
No chyba że na scenę powróci inteligentny Producent/Serwisant.
Obserwowalnym faktem naukowym, który udowadnia destruktywny charakter powstawania gatunków jest ich wymieranie. Zwłaszcza w obliczu wielkich katastrof przyrodniczych.
(2020-09-16, 02:04 PM)Daniel napisał(a): W Biblii nie znajdziemy terminu „ewolucja”, ale drogę do destrukcji opisuje Biblia.
Człowiek został stworzony jako doskonały, w doskonałych warunkach. Na skutek odrzucenia Bożych warunków utracił też wszelkie gwarancje i profity z tym związane. Od tego czasu idzie to w stronę destrukcji.
By to odkręcić, przywrócić gwarancję i wszystko co się z tym wiąże potrzebna była zgoda Producenta i odpowiednie działania. Taki jest Boży plan. Wierzę, że Bóg go wkrótce zrealizuje do końca.
[...]
Śmierć jest nieuchronną konsekwencją grzechu. Bóg oferuje rozwiązanie kompletne i ostateczne.
W wyznaczonym dniu ci co zmarli będą mogli powrócić do życia i pokazać, że chcą żyć na Bożych warunkach. (DzAp 24:15; Jana 5,28,29;11:24)
Wtedy gwarancje Boże zostaną przywrócone i wszystko wróci do tego jak miało być na początku.
A puki co umieramy albo na wirusa albo na cokolwiek innego. Konsekwencje.
Nie chcę być upierdliwy, ale według waszych proroków to już kilka razy przekładał te "czasy ostateczne".
Inna sprawa, że "przywrócenie tego co było na początku" nie wiem czy nie polega na tym, że po prostu nie potrafimy ocenić, czy coś dobrze działa czy nie, bo nie wiemy co jest dobre, a co złe. Jak ocenić w takim przypadku "serwisanta"?
(2020-09-16, 02:04 PM)Daniel napisał(a): Właśnie. Takie pożyteczne żyjątka
Jeśli przy okazji atakują także stworzenia z naszej mikroflory to nie za bardzo.
(2020-09-16, 02:04 PM)Daniel napisał(a): Nie masz wrażenia, że to jeden z wielu elementów przemyślanego, zaprojektowanego i wyregulowanego systemu. Systemu, w którym kiedyś wszystko dobrze chodziło, który jednak z jakiegoś powodu ulega destrukcji. Psuje się.
Pytanie tylko: dlaczego?
Odpowiedź: Brak serwisu.
Bóg po buncie Adama pozostawił na określony czas Ziemię ludziom i wstrzymał serwisowanie stworzonego przez siebie działającego systemu.
Problem w tym, ze wraz ostatnimi osiągnięciami medycyny doskonale sobie sami radzimy z tym felerem w projekcie.
I co Bóg chce przez to przekazać przez to, że stworzył coś co ulega powolnej destrukcji? Rozumiem, że jakbyśmy mieli jakieś porównanie, do czegoś co działało lepiej, byłaby to jakaś nauczka, w tej chwili mogę tylko stwierdzić, że mamy do czynienia z tworem kiepskiego projektanta i tyle.
(2020-09-16, 02:04 PM)Daniel napisał(a): Dużo łatwiej o sukces jeśli intelekt nie będzie wyręczał się w ważnych wyborach maszyną losującą.
Zmniejszałoby to znacznie szanse na powstanie czegoś co będzie dobrze działało. Na każdym etapie jakiś zły wybór mógłby też dosłownie wyzerować cały dotychczasowy postęp.
Łatwiej stworzyć coś wg projektu niż rzucać monetą przy wyborze elementów.
Dlatego bardziej mnie przekonuje to, że za powstanie wszystkiego co nas otacza odpowiada inteligentny Stwórca.
Pierwsza sprawa losowe mutacje są konsekwencją i nieodłączną częścią, jak ty to nazywasz Inteligentnego Projektu. Jedynym znanym stworzeniem we wszechświecie, który potrafi zrobić organizm z celowo wybranych genów - jest człowiek. Ale zdaje mi się, że JW nie popierają GMO, czy się nie mylę?