Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozmowy niedokończone
#1
Wink 
Założyłem ten wątek, bo wydaje mi się, że nie ma tutaj działu ogólnego, o wszystkim. A nie można ciągle gadać o Biblii, bo czasami człowieka to zaczyna nużyć. Wink
W każdym bądź razie mam potrzebę wyrażenia swojej obawy o środowisko naturalne. Nie dość, że w zimie w Krakowie panuje smog, o czym jest już głośno, to mam osobiście wrażenie, że jest za sucho - przynajmniej teraz, kiedy to piszę. Dużo osób chce się wozić środkami transportu na prąd lub benzynę, sam korzystam z autobusów i tramwajów... . Z jednej strony takie przyszły czasy, że kto żyw pakuje swoje cztery litery do pojazdu, z drugiej strony doszliśmy do takiego paradoksu, że jakby przyszło wyjść na spacer w weekend to w zimie często się nie da, bo zatrute powietrze, a w lecie upał niesamowity.
Na razie to tyle.  Undecided
#2
(2017-02-12, 10:59 PM)Przemeks napisał(a): W każdym bądź razie mam potrzebę wyrażenia swojej obawy o środowisko naturalne.

Moim zdaniem obawy uzasadnione są, dla tych, co nie wierzą BoguWink
Świat się skończy, kiedy ma się skończyć i obawy nie są potrzebne. Ludzi nie da się zmienić, zysk zawsze będzie na pierwszym miejscu i generalnie nawoływania o litość dla planety uważam za bezzasadne, tym bardziej, że jakieś tam kataklizmy są przewidziane w scenariuszu, ale 1000letnie królestwo ma kwitnąć i ludziom ma się żyć dobrze więc wątpię, aby do tego czasu ludzie byli w stanie doprowadzić to co stworzył Bóg do stanu nieużywalności.
Ta Ziemia będzie zniszczona wtedy, gdy Bóg zarządzi, czyli po drugim zmartwychwstaniu, a do tego czasu nie przejmowałbym się za bardzo stanem własności BogaWinkLudzie nie są w stanie zniszczyć tego co stworzył Bóg, jeśli Bóg tego nie zechce
#3
Jest w tym dużo prawy co piszesz Gerald. Na pewno ludzkość przetrwa niejedną katastrofę ekologiczną. Człowiek to twardy zwierz jednak. Pytanie tylko, czy przetrwa ją także Przemeks, żyjąc w samym oku cyklonu?
#4
Jak Bóg zechce to przeżyje
Jako chrześcijanin muszę dbać o dobro mojego Stworzyciela; ) A,że inni nie dbają? Jakoś ja to przeżyję, albo nie.
Wszystko od Boga i jak Bóg zechce.
#5
(2017-02-14, 02:50 PM)Gerald napisał(a): Jak Bóg zechce to przeżyje
Jako chrześcijanin muszę dbać o dobro mojego Stworzyciela; ) A,że inni nie dbają? Jakoś ja to przeżyję, albo nieWink Wszystko od Boga i jak Bóg zechceWink

To chyba coś w rodzaju chrześcijańskiej ignorancji. Zabijmy wszystkich - Bóg oddzieli swoich! Takie pytanie Gerald, czy masz w d... to co się stanie z niewierzącymi?
#6
Nie mam w d... To mnie strasznie przejmuje
Tak bardzo że aplikuję im wierzenie na siłę
Nie wiem co gorsze...
Na szczęście mam tego świadomość i próbuję nie uszczęśliwiać ludzi na siłę. Próbuję Wink
#7
@Gerald

Chodzi mi raczej o postawę wobec problemu. Sam selekcjonuję śmieci. Moja spółdzielnia tylko w teorii ma podpisaną umowę w sprawie selekcji, bo i tak wszystko idzie do jednego kontenera. Wszędzie jednak mówię, że warto te śmieci selekcjonować, żeby ktoś nie powiedział że wszyscy mają to w d.... Bo ja nie mam.
#8
I dobrze, że nie masz, gdzieś tam. Ze swojej własnej świadomości szanujesz nie swoją własność bardziej niż nie jeden do tego powołany.
Hmm, jak to nazwać?Wink
#9
Podobna rozmowa była w wiedziminie 2 geralt
#10
Takie rozmowy pewnie toczą się od początku świata i będą toczyły się do końca świata Raven
Ludzie się nie zmieniają. A mówisz o grze Wiedźminka 2? Heh, nie kojarzę rozmowy, ale to wielce prawdopodobne . Na Sapkowskim się chowałem Wink


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości