(2018-05-19, 09:53 PM)pitupitu napisał(a): @GeraldNie wybrzmi i nikogo nie przekona, nie czarujmy się. Może sądzę po sobie, ale mam podstawy, aby tak sądzić.
wrzuciłam ten filmik, ponieważ myślę, że to, co napisałeś o "uzdrowicielach" i ludziach na wózkach (a podpisuję się pod tym obiema rękami) wybrzmi po stokroć głośniej w ustach Joni.
W relacji o traktowaniu ludzi na wózkach, grupowaniu w jednym miejscu, niedopuszczaniu do oglądania przez publikę, pozbywaniu się jak najszybciej windą - nikt nie będzie tak przekonujący, jak osoba na wózku osobiście będąca na tego typu "seansach uzdrowieniowych".
Joni została sparaliżowana jako młoda dziewczyna. I tak jest do tej pory.
Kiedyś oglądałem Justina Petersa - "Musimy rozeznawać"
A potem oglądnąłem wszystkie wykłady Currego Blake.
Kto bardziej mnie przekonał? C.Blake oczywiście, pewnie dlatego, że jak wspomniał Młodszy brat Szefa, chwyta za serce prostotą tej ewangelii.
15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. 17 Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie». Marka 16
Curry Blake, jak sam podkreśla buduje całą swoją ideologię właśnie na tym wersecie i jak pisałem wcześniej, z Biblii można sobie wszystko wyczytać i uzasadnić, gdy buduje się ideologię pod jeden werset.
Curry Blake ma to do siebie, że nie przyznaje się jakoś specjalnie do Ruchu Wiary, a nawet niejako się od nich odcina uznając swój kościół, za jak to mówi "odwrotny".
Nic nowego pod słońcem, każdy kto buduje "swój" kościół chce się czymś wyróżnić z tłumu, podobnie jak celebryci. Rozpoznawalność ma duże znaczenie.
Ale jak się przysłuchać, to w którymś z wykładów wspominał o swoich początkach i o tym jak był na spotkaniu Ruchu Wiary w którym uczestniczył m.inn. Benny Hinn.
Currego zafascynowała "władza" i "moc", jaką dysponował Benny Hinn. Nie popiera go co prawda doktrynalnie(czymś się musi różnić), ale moc "ducha" jaką dysponował Benny z pewnością chciał posiąść.
A piszę o tym bo jak myślę, żadne świadectwa tych pokrzywdzonych nie wygrają z pragnieniem posiadania tej mocy, albo z chęcią bycia zdrowym.
Nadzieja umiera ostatnia, ale kropla drąży skałę i może im więcej ludzi sami zobaczą, jak to wygląda i na czym polega to może mniej ludzi będzie ulegało manipulacjom. Nadzieja naiwna, ale jak wspomniałem umiera ostatnia....
(2018-05-20, 11:33 AM)mateusz napisał(a): Tak swoją drogą, taka konferencja to doskonały moment na proste sprawdzenie rzeczywistej skuteczności tych modlitw.
W najprostszym przypadku by wystarczyło przy formularzu rejestracyjnym podawać, czy jestem chory i zamierzam uczestniczyć w modlitwie o uzdrowienie (tak/nie), i za miesiąc-dwa rozesłać ankietę, czy doszło do cudownego uzdrowienia.
Jeśli to działa, to nie ma powodu do strachu, a świadectwo będzie super i nie do podważenia, prawda?
Oczywiście nikt tak nie zrobi. Czemu, to już odpowiedzcie sobie sami.
Nikomu na tym nie zależy.
Ani tym co "uzdrawiają" bo skończyłby się dopływ gotówki, prestiż i władza nad rządem dusz, ani tym którzy mają nadzieję na uzdrowienie bo ciężko zabić marzenia o byciu zdrowym i nawet jak się udowodni, że to nie działa, a nie działa, to i tak znajdą się tacy co uwierzą, że działa.
Tak już mamy
A im większa krytyka tych środowisk tym włącza się mocniejszy impuls obronny, tych, którzy w to wierzą (ja tak miałem) i dlatego ja jestem zdania, że każdy musi przerobić to sam
Na dwoje baba wróżyła, albo pójdzie tą drogą, albo zawróci i poszuka innej ścieżki...