Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Inne metody weryfikacji
#51
(2019-01-08, 09:01 PM)Daniel napisał(a): „Z tego co ja rozumiem, to Bartek po prostu chce się dowiedzieć czemu wierzycie w zmartwychwstanie. I chce się dowiedzieć, czy to wynika tylko z tekstu, czy z czegoś więcej, a jeśli więcej - to konkretnie z czego.”

Czemu wierzę w zmartwychwstanie. Hm...
Dla mnie to po prostu najbardziej logiczne i spójne rozwiązanie tego że wszyscy potomkowie Adama w konsekwencji jego głupiego wyboru podlegają śmierci. Śmierci, która jest końcem życia, a nie jakimś przejściem do innego etapu.
(„napewno nie umrzecie” ta...jasne...Rodzaju 3:4)
Biblia prawie na początku podaje, że konsekwencją przeciwstawienia się Bogu jest właśnie koniec istnienia. Powrót do prochu.  Skoro Bóg nie rzuca słów na wiatr a Ziemię dał ludziom (Ps 115:16)
to logicznym odwróceniem śmierci i naprawy obecnej sytuacji jest właśnie koncepcja zmartwychwstania i restartu całego systemu.
Najlepiej w taki sposób by przy okazji udowodnić upartym i często niestety nastawionym tylko na branie przesadnie roszczeniowym stworzeniom, że powodzenie „projektu człowiek” ma sens tylko wtedy gdy będą stosować się do aktualizowanych wytycznych od Boga, który ma konkretne oczekiwania.
Proste.
Zamiast w nieskończoność naprawiać wszystkie kolejne złe konsekwencje wszystkich błędów wszystkich potomków Adama rozsądniej jest wybrać tych, którzy będą sami chcieli (bardziej z miłości, wdzięczności do Boga, rozsądku niż ze strachu przed karą) żyć tak by uwzględniać zarówno możliwości jak i ograniczenia które podał w Biblii i które będzie też aktualizował Bóg - projektant, twórca i właściciel wszystkiego.
Tego, że jakieś sensowne ograniczenia muszą być to tłumaczyć chyba akurat nie trzeba.
Nie trzeba być socjologiem, wystarczy popatrzeć co dzieje się gdy kierowcy nie stosują się do zasad ruchu drogowego, albo poczytać choćby „Władcę much” W.Goldinga by zrozumieć jak to może wyglądać w społeczeństwie w skali mikro.
W makro znacznie trudniejsze i bardziej skomplikowane to jeszcze jest. Dlatego dla wyborów i działań ludzi trzeba zakreślić zawsze jakeś sensowne granice. Potwierdza to historia ludu Bożego.
Dlatego właśnie Bóg „ustalił dzień, w którym zamierza w prawości sądzić świat za pośrednictwem tego, którego sam wyznaczył. A gwarancję, że tak się stanie, dał wszystkim ludziom przez wzbudzenie go z martwych”.
Dzieje 17:31
Mnie przekonuje najbardziej ta gwarancja i spójność całej historii opisującej zarówno przygotowania do pojawienia się Jezusa na Ziemi jak i potem skutki zmartwychwstania oraz działalności Chrystusa opisane w Biblii.

Kolejnym argumentem utwierdzającym mnie w wierze jest to, że podobnie jak w I wieku robił to Jezus i pierwsi chrześcijanie to teraz na dużo większą skalę głoszona jest dobra nowina o Królestwie Bożym (zapowiedziane zresztą w Biblii, np: Mat 24:14) w którym Jezus jako realny król działający na mocy pełnomocnictw od Ojca rozwiąże problemy ludzi, którzy uwierzą w obietnice zapisane w Biblii.

Najprzeróżniejsze sytuacje dziejące się w życiu, w których subiektywnie mogę widzieć ingerencję Boga są miłym uzupełnieniem tego wszystkiego i wzmacniają moje przekonanie, że Jezus zmartwychwstał i działa.
To jednak bardziej taki fajny smaczek niż podstawa wiary.



1. Widze tutaj tylko jakis logiczny sposob wyjasnienia, a  nie powod do wiary w zmartwychwstanie
2. Dla mnie to zaden powod, ale rozumiem ze dla Ciebie tak więc izi
3 Tutaj jest to zastanawiające. Wiadomo, ze twoj subiektywizm nie dowodzi prawdziwosci tego, ze to naprawdę Jezus jest przyczyna tych zdarzeń w twoim zyciu. Przyjmijmy jednak ze to serio on, ale jak doświadczyc tego u siebie i jak sprawdzic, aby uzyskac odpowiedz ze to naprawdę Jezus dziala.
#52
(2019-01-08, 10:49 PM)mateusz napisał(a):
Cytat:Jeśli nie uwierzysz na słowo to co da Ci wystarczający powód, aby uwierzyć w zmartwychwstanie?

Jakiś realny przykład działania żyjącego Jezusa.

Nie oszukiwany i naciągany - takich znam dziesiątki - tylko prawdziwy.

Jak zobaczę proroctwo, które się spełni w sposób dosłowny i precyzyjny. Tu wymagam możliwości sprawdzenia trzech rzeczy: że było wygłoszone przed wydarzeniem, jak brzmiało oryginalnie, i w jaki sposób się spełniło. Na przykład: ktoś ma proroctwo od Jezusa, spisuje je, wrzuca do Internetu jako post na forum, czekamy, potem wspólnie sprawdzamy, czy się sprawdziło.

Jak zobaczę realne uzdrowienie, ale nie kolejne z cyklu "miałem katarek i nie mam", tylko coś z faktycznie weryfikowalną historią choroby. W idealnej sytuacji: coś z odrastającą częścią ciała, bo takich przypadków jak na lekarstwo we wszystkich religiach. Chcę dostać dokumentację medyczną oraz namiary na lekarza, który potwierdzi niewytłumaczalne dla medycyny zjawisko.

Cokolwiek co można sprawdzić.

W zasadzie wystarczy mi dowolny cud z Dziejów Apostolskich, gdyby się zdarzył dzisiaj i w taki sposób, który umożliwia jego weryfikację.

Jaki masz powód, aby twierdzić, że w dzisiejszych czasach zmartwychwstały Jezus chce czynić cuda?
Może Ciebie przekonałby dowolny cud, np. wskrzeszenie jakiegoś człowieka, ale i tak musiałbyś uwierzyć na słowo cudotwórcy, że jego moc pochodzi od zmartwychwstałego Jezusa.
Tak na marginesie - wydaje mi się, że niektórzy mają wyrzuty sumienia, że przez ich ręce powinny dziać się cuda, a że się nie dzieją, to jest to oznaką ich słabej wiary.
Cytat:Możesz sprecyzować do jakich dziwnych wniosków dochodzę?
Przemek napisał(a):Do wniosku, że następujące sytuacje są analogiczne:
- "Hej, mam ciastka w domu, chodźmy do mnie to zjemy",
- "2000 lat temu zmartwychwstał żydowski prorok, musisz podporządkować mu całe swoje życie albo wszechmocny Bóg zniszczy twoją duszę".

Jedno brzmi prawdopodobnie i konsekwencje pomyłki są żadne, a drugie brzmi nieprawdopodobnie a konsekwencje pomyłki są ogromne. Dlatego uwierzenie w jedno a drugie to nie jest to samo. W pierwszym można ewentualnie uwierzyć ot tak, w drugim trzeba poprosić o dowody. Dlatego, że po prostu zupełnie różny jest poziom ryzyka w obu sytuacjach.

No dobrze, może nie trafiłem z analogią. Zresztą to miało być napisane z jajem. Poza tym analogia jest podobieństwem, a nie dokładnym odwzorowaniem danego przypadku. Cofnijmy się więc do zmartwychwstania: potrafisz na szybko wyjaśnić dlaczego Kuba wierzy w zmartwychwstanie, o którym opowiada Maciek, a Jasiek nie wierzy? (wiem, że nie podaję okoliczności, a może wypadałoby każdy przypadek sprawdzać oddzielnie) A może uznajesz, że wiara Kuby jest nieautentyczna, bo niepoparta głębszym zastanowieniem, oraz z samego faktu, że Kuba wierzy w zmartwychwstanie - nierzeczywista? Zresztą, zastanówmy się czym naprawdę jest wiara w to, że Jezus zmartwychwstał? Czy tylko deklaracją, czy czymś więcej - przemianą charakteru, wypełnianiem tego, co napisane w Biblii, rozważaniem nad słusznością różnych pism, zarówno tych religijnych jak i świeckich? Słusznie stwierdzasz, że nad tym, czy Jezus zmartwychwstał trzeba się poważnie zastanowić. Problem jest jednak w tym, że religia chrześcijańska (jak inne religie) jest często w naszym kraju narzucana odgórnie - zresztą, jakby nie było odgórna "indoktrynacja" dzieci (i nie tylko dzieci) występuje w każdym światopoglądzie. Większość z nas ulega jej i zaczyna głosić - dosłownie lub w przenośni, prawdy zasłyszane z najbliższego otoczenia, pewnie na wyrost, konfrontując od czasu do czasu swoje przekonania.

Do Bartka:
Mam nadzieję, że nie oczekujesz od nas, którzy twierdzimy, że zmartwychwstanie będzie miało miejsce, że przekonamy Cię do naszych poglądów. Mógłbym w tym miejscu zapytać, pod czyim wpływem jesteś, że negujesz wiarę w zmartwychwstanie? Tak się zastanawiałem nad tym, czy powtarzać na ogólnym to, co napisałem Ci na privie, ale uważam że jeżeli domagasz się powodów (dowodów) na zmartwychwstanie, jakichś cudów, czy składania świadectw naszej wiary w Jezusa, to jest to strzelanie kulą w płot. Ja jakoś mam awersję do składania świadectw, źle mi się to kojarzy, poza tym chyba nie jestem dobrym przypadkiem, aby prezentować swoją wiarę. Smile
#53
Cytat: Jaki masz powód, aby twierdzić, że w dzisiejszych czasach zmartwychwstały Jezus chce czynić cuda?

A nie chce?
To czym się tak w praktyce objawia jego zmartwychwstanie?

Cytat:Cofnijmy się więc do zmartwychwstania: potrafisz na szybko wyjaśnić dlaczego Kuba wierzy w zmartwychwstanie, o którym opowiada Maciek, a Jasiek nie wierzy? (wiem, że nie podaję okoliczności, a może wypadałoby każdy przypadek sprawdzać oddzielnie)

Sam sobie odpowiedziałeś :-)

Są różni ludzie i różne mają powody.

Cytat: A może uznajesz, że wiara Kuby jest nieautentyczna, bo niepoparta głębszym zastanowieniem, oraz z samego faktu, że Kuba wierzy w zmartwychwstanie - nierzeczywista?

Nie wiem, ja tutaj nie jestem od oceniania autentyczności niczyjej wiary.
#54
(2019-01-09, 09:39 PM)Przemeks napisał(a):
(2019-01-08, 10:49 PM)mateusz napisał(a):
Cytat:Jeśli nie uwierzysz na słowo to co da Ci wystarczający powód, aby uwierzyć w zmartwychwstanie?

Jakiś realny przykład działania żyjącego Jezusa.

Nie oszukiwany i naciągany - takich znam dziesiątki - tylko prawdziwy.

Jak zobaczę proroctwo, które się spełni w sposób dosłowny i precyzyjny. Tu wymagam możliwości sprawdzenia trzech rzeczy: że było wygłoszone przed wydarzeniem, jak brzmiało oryginalnie, i w jaki sposób się spełniło. Na przykład: ktoś ma proroctwo od Jezusa, spisuje je, wrzuca do Internetu jako post na forum, czekamy, potem wspólnie sprawdzamy, czy się sprawdziło.

Jak zobaczę realne uzdrowienie, ale nie kolejne z cyklu "miałem katarek i nie mam", tylko coś z faktycznie weryfikowalną historią choroby. W idealnej sytuacji: coś z odrastającą częścią ciała, bo takich przypadków jak na lekarstwo we wszystkich religiach. Chcę dostać dokumentację medyczną oraz namiary na lekarza, który potwierdzi niewytłumaczalne dla medycyny zjawisko.

Cokolwiek co można sprawdzić.

W zasadzie wystarczy mi dowolny cud z Dziejów Apostolskich, gdyby się zdarzył dzisiaj i w taki sposób, który umożliwia jego weryfikację.

Jaki masz powód, aby twierdzić, że w dzisiejszych czasach zmartwychwstały Jezus chce czynić cuda?
Może Ciebie przekonałby dowolny cud, np. wskrzeszenie jakiegoś człowieka, ale i tak musiałbyś uwierzyć na słowo cudotwórcy, że jego moc pochodzi od zmartwychwstałego Jezusa.
Tak na marginesie - wydaje mi się, że niektórzy mają wyrzuty sumienia, że przez ich ręce powinny dziać się cuda, a że się nie dzieją, to jest to oznaką ich słabej wiary.
Cytat:Możesz sprecyzować do jakich dziwnych wniosków dochodzę?
Przemek napisał(a):Do wniosku, że następujące sytuacje są analogiczne:
- "Hej, mam ciastka w domu, chodźmy do mnie to zjemy",
- "2000 lat temu zmartwychwstał żydowski prorok, musisz podporządkować mu całe swoje życie albo wszechmocny Bóg zniszczy twoją duszę".

Jedno brzmi prawdopodobnie i konsekwencje pomyłki są żadne, a drugie brzmi nieprawdopodobnie a konsekwencje pomyłki są ogromne. Dlatego uwierzenie w jedno a drugie to nie jest to samo. W pierwszym można ewentualnie uwierzyć ot tak, w drugim trzeba poprosić o dowody. Dlatego, że po prostu zupełnie różny jest poziom ryzyka w obu sytuacjach.

No dobrze, może nie trafiłem z analogią. Zresztą to miało być napisane z jajem. Poza tym analogia jest podobieństwem, a nie dokładnym odwzorowaniem danego przypadku. Cofnijmy się więc do zmartwychwstania: potrafisz na szybko wyjaśnić dlaczego Kuba wierzy w zmartwychwstanie, o którym opowiada Maciek, a Jasiek nie wierzy? (wiem, że nie podaję okoliczności, a może wypadałoby każdy przypadek sprawdzać oddzielnie) A może uznajesz, że wiara Kuby jest nieautentyczna, bo niepoparta głębszym zastanowieniem, oraz z samego faktu, że Kuba wierzy w zmartwychwstanie - nierzeczywista? Zresztą, zastanówmy się czym naprawdę jest wiara w to, że Jezus zmartwychwstał? Czy tylko deklaracją, czy czymś więcej - przemianą charakteru, wypełnianiem tego, co napisane w Biblii, rozważaniem nad słusznością różnych pism, zarówno tych religijnych jak i świeckich? Słusznie stwierdzasz, że nad tym, czy Jezus zmartwychwstał trzeba się poważnie zastanowić. Problem jest jednak w tym, że religia chrześcijańska (jak inne religie) jest często w naszym kraju narzucana odgórnie - zresztą, jakby nie było odgórna "indoktrynacja" dzieci (i nie tylko dzieci) występuje w każdym światopoglądzie. Większość z nas ulega jej i zaczyna głosić - dosłownie lub w przenośni, prawdy zasłyszane z najbliższego otoczenia, pewnie na wyrost, konfrontując od czasu do czasu swoje przekonania.

Do Bartka:
Mam nadzieję, że nie oczekujesz od nas, którzy twierdzimy, że zmartwychwstanie będzie miało miejsce, że przekonamy Cię do naszych poglądów. Mógłbym w tym miejscu zapytać, pod czyim wpływem jesteś, że negujesz wiarę w zmartwychwstanie? Tak się zastanawiałem nad tym, czy powtarzać na ogólnym to, co napisałem Ci na privie, ale uważam że jeżeli domagasz się powodów (dowodów) na zmartwychwstanie, jakichś cudów, czy składania świadectw naszej wiary w Jezusa, to jest to strzelanie kulą w płot. Ja jakoś mam awersję do składania świadectw, źle mi się to kojarzy, poza tym chyba nie jestem dobrym przypadkiem, aby prezentować swoją wiarę.  Smile

Dobra, nie ma sensu dalej pisac, bo chcialem powodów wiary w zmartwychwstanie, wiec bede odpowiadal tylko na powody, dla których mozna uwierzyc w to ze Jezus zmartwychwstal lub zyje, tyle w temacie
#55
(2019-01-10, 08:07 PM)bartekulka napisał(a): Dobra, nie ma sensu dalej pisac, bo chcialem powodów wiary w zmartwychwstanie, wiec bede odpowiadal tylko na powody, dla których mozna uwierzyc w to ze Jezus zmartwychwstal lub zyje, tyle w temacie

Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? Jana 40

Wiekszość ludzi mówi: Panie Boże, Panie Jezu ukaż mi się, a uwierzę. Kaliber śpiewał :
No i podaj mi dłoń i podaj mi rękę
Podaj mi dłoń
Czemu oczywiste dla mnie jest, że ciebie nie ma
Czemu oczywiste dla mnie jest, że ciebie nie ma
Bądź a klęknę!

Mówisz,że możesz za tą wiarę zabić...
Dramatyczne
Jak się przeczyta Nowy Testament to z niego wynika, że za wiarę ludzie dawali się zabić, a nie zabijali innych.
W słowo pisane, jak mówisz, nie wierzysz, ale...
Bartek zlituj sięWink
Od ponad 2000 lat nie ma dowodu, a Ty za dowód chcesz zabijać bo chcesz mieć życie wieczne.

Powiem, że co dla mie dowodem jest, dla Ciebie nie będzie i do świadectw mam podobne podejście jak Przemeks. To trzeba przeżyć. Więc nie szukaj dowodów u innych tylko je przeżyj
Albo nie
Jeszcze raz:
Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? Jana 40
Tak właśnie, uwierzyć na wiarę, a nie zabijać dla dowodów
Mam nadzieję, że Ci się umskęł
#56
(2019-01-12, 01:12 AM)Gerald napisał(a):
(2019-01-10, 08:07 PM)bartekulka napisał(a): Dobra, nie ma sensu dalej pisac, bo chcialem powodów wiary w zmartwychwstanie, wiec bede odpowiadal tylko na powody, dla których mozna uwierzyc w to ze Jezus zmartwychwstal lub zyje, tyle w temacie

Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? Jana 40

Wiekszość ludzi mówi: Panie Boże, Panie Jezu ukaż mi się, a uwierzę. Kaliber śpiewał :
No i podaj mi dłoń i podaj mi rękę
Podaj mi dłoń
Czemu oczywiste dla mnie jest, że ciebie nie ma
Czemu oczywiste dla mnie jest, że ciebie nie ma
Bądź a klęknę!

Mówisz,że możesz za tą wiarę zabić...
Dramatyczne
Jak się przeczyta Nowy Testament to z niego wynika, że za wiarę ludzie dawali się zabić, a nie zabijali innych.
W słowo pisane, jak mówisz, nie wierzysz, ale...
Bartek zlituj sięWink
Od ponad 2000 lat nie ma dowodu, a Ty za dowód chcesz zabijać bo chcesz mieć życie wieczne.

Powiem, że co dla mie dowodem jest, dla Ciebie nie będzie i do świadectw mam podobne podejście jak Przemeks. To trzeba przeżyć. Więc nie szukaj dowodów u innych tylko je przeżyj
Albo nie
Jeszcze raz:
Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? Jana 40
Tak właśnie, uwierzyć na wiarę, a nie zabijać dla dowodów
Mam nadzieję, że Ci się umskęł

Będę brutalnie szczery.

Skoro od 2 tys lat nie ma żadnego dowodu, to po jaką cholerne zawracać sobie tym całym chrześcijaństwem głowę. Może ono jest gówno warte i o kant dupy rozbić? To, że zabił bym za jakąś poszlake, to pokazuje jak to jest dla mnie ważne a wszystko co tutaj, jakies sukcesy, czy wszystko co nie jest wieczne to mam gdzieś, bo jest bez znaczenia. Mateusz wcześniej wypowiadał się i ma rację, że skala pomyłki w przypadku np wyboru ubrania a co do zmartwychwstania jest kolosalna. Tu decyzja na całą wieczność, więc kurwa mam prawo wymagać czegoś mocnego by świadczyć że Jezus żyje. Nie wierzę relacji pisemnej, bo dlaczego miałbym wierzyć? Taka rzecz jak zmartwychwstanie powinna posiadać inne dowody np jakieś nagrania czy coś, chociaż i tak to też do końca nie byłoby wiarygodne, ale na pewno lepiej niż tekst.
Pewnie dostanę bana albo coś za styl jaki napisałem, ale wypowiadam się szczerze. Jest to sprawa zycia i smierci, więc będę się upieral i będę konsekwentny i będę trącil szukał, do tego stopnia że będę gotów zabić za poszlake, która sprawi że uwierzę, bo nie jestem fanatycznie nastawiony na tak czy na nie, ale chcę wystarczającego powodu by wierzyć że Jezus żyje.
Także z większym spokojem zapytam jeszcze raz, ma ktoś jakieś wystarczające powody by wierzyć że Jezus zmartwychwstal i żyje by prawdopodobieństwo tego że tak było i jest? Coś co można teraz sprawdzić, a jeśli tak to jak to zweryfikować?
#57
(2019-01-09, 10:26 PM)mateusz napisał(a):
Cytat: Jaki masz powód, aby twierdzić, że w dzisiejszych czasach zmartwychwstały Jezus chce czynić cuda?

A nie chce?

Spodziewałem się odpowiedzi na moje pytanie, a nie odbicia piłeczki.  Smile
Z jednej strony mamy taki oto tekst:
(15) I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (16) Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. (17) Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; (18) węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie. (19) Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. (20) Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Mk 16
A z drugiej taki:
(8) Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
1 Kor 13
Mój komentarz jest taki: istnieje obietnica cudów - pytanie czy dotyczy to wszystkich którzy uwierzyli - czy tylko Apostołów. Poza tym jest stwierdzenie o końcu niektórych darów w Liście do Koryntian.

Cytat:To czym się tak w praktyce objawia jego zmartwychwstanie?

W pierwszym momencie pomyślałem, że Jego zmartwychwstanie objawia się w tym, że istnieją ludzie, którzy głoszą że zmartwychwstał.
Zadam Ci takie pytanie: czy przypadkiem nie jesteś zwolennikiem twierdzenia, że skoro Jezus zmartwychwstał, to świat powinien zostać już teraz w jakiś sposób "magicznie" przemieniony rękami uczniów Jezusa w raj na Ziemi?
#58
Cytat: Spodziewałem się odpowiedzi na moje pytanie, a nie odbicia piłeczki. Smile

Zgadnij, kto mnie tego nauczył ;-)

Z tego, co piszesz, to zmartwychwstanie Jezusa nie objawia się w naszym świecie niczym konkretnym.
Że ludzie o tym mówią? Ale ludzie mówią też o Krysznie i o Gwiezdnych Wojnach. To jeszcze o niczym nie świadczy.

No więc jeśli nie ma żadnego widocznego, możliwego do zauważenia skutku zmartwychwstania... no to faktycznie trudno będzie kogoś do niego przekonać.

A więc wtedy odpowiedź na pierwotne pytanie Bartka brzmi "nie da się".

Cytat: Zadam Ci takie pytanie: czy przypadkiem nie jesteś zwolennikiem twierdzenia, że skoro Jezus zmartwychwstał, to świat powinien zostać już teraz w jakiś sposób "magicznie" przemieniony rękami uczniów Jezusa w raj na Ziemi?

Nie jestem.
#59
(2019-01-13, 06:43 PM)mateusz napisał(a): Z tego, co piszesz, to zmartwychwstanie Jezusa nie objawia się w naszym świecie niczym konkretnym.

Jeśli za konkret i za dowód zmartwychwstania Jezusa uznajesz jedynie cuda, które mają się dziać na Ziemi, a się nie dzieją w naszej obecności - to rzeczywiście "jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy". Na podobnej podstawie niektórzy zaprzeczają autentyczności Biblii, bo opisuje ona zjawiska cudowne - gadający wąż, przejście Żydów przez Morze Czerwone, giganci itd.

Cytat:Że ludzie o tym mówią? Ale ludzie mówią też o Krysznie i o Gwiezdnych Wojnach. To jeszcze o niczym nie świadczy.

Ludzie też mówią o ewolucji. To jeszcze o niczym nie świadczy.  Smile A może jednak - że każdy ma w sobie jakąś niszę, którą chce zapełnić - to znaczy skąd pochodzimy, dokąd zmierzamy.
A jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny - chyba każdy zdrowo myślący człowiek powie, że Gwiezdne Wojny są fikcją. Smile
#60
Cytat:Jeśli za konkret i za dowód zmartwychwstania Jezusa uznajesz jedynie cuda, które mają się dziać na Ziemi, a się nie dzieją w naszej obecności - to rzeczywiście "jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy".

Chciałeś, żebym podał przykład czegoś, co by dla mnie było przekonujące, to podałem.

Masz jakiś inny argument, to podaj, zobaczymy. Bo sorry, ale na razie najlepsze, co powiedziałeś za zmartwychwstaniem, to "ludzie tak mówią".

Cytat:Ludzie też mówią o ewolucji. To jeszcze o niczym nie świadczy.

Pełna zgoda. Dla nauki "ludzie mówią" to nie jest wystarczająca przesłanka.

Cytat: A jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny - chyba każdy zdrowo myślący człowiek powie, że Gwiezdne Wojny są fikcją.

Oj, można się zdziwić, jakie są ciekawe religie na świecie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jediizm

W każdym razie, to jest argument w stylu wojującego ateisty: "chyba każdy zdrowo myślący człowiek powie, że zmartwychwstanie jest fikcją". I koniec, pogadali.

Nie ma tak lekko - trzeba albo podać argumenty, że moje czy twoje nie jest fikcją, albo traktować religię Jedi na równych zasadach.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości