2020-02-01, 05:58 PM
Mateusz:
„No nie wiem. Są przecież narody, które biblijny Bóg kazał wymordować w całości.”
Zgadza się. Ciekawa myśl. W czasach gdy Izraelici byli uznawani za naród wybrany to Bóg często stosował odpowiedzialność zbiorową.
W Zachariasza 2:8 wyjaśnił, że występowanie przeciwko Izraelowi odbiera bardzo osobiście, ‚tak jakby ktoś dotykał źrenicy Jego oka’
Nawet wtedy jednak szczere osoby, które podjęły konkretne działania (np Gibeonici, Rachab, Rut) miały możliwość uniknąć kary, a nawet wejść w skład narodu wybranego.
Przy okazji warto wspomnieć, że Bóg zapowiedział też, że w przyszłości ludzi którzy nie wyjdą z pewnej grupy też może dosięgnąć odpowiedzialność zbiorowa:
„Mój ludu, wyjdźcie z niej, żebyście nie mieli udziału w jej grzechach i żeby nie spadły na was plagi, które ją spotkają.
Bo jej grzechy narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jej niesprawiedliwe czyny. „ (Objawienie 18:5,6)
Wygląda na to, że pierwsi chrześcijanie poważnie do tego podchodzili co może wynikać np z 2Kor 6:17; 7:1.
Kara miała też dotknąć tych prze których chrześcijanie mieli znosić udrękę. 2Tes 1:6
—-
Mateusz:
„To nic nie zmienia. Zacytowany fragment nie mówi o jakichkolwiek aniołach, tylko o "Synach Bożych". Musisz uargumentować, dlaczego wg ciebie Synowie Boży = zbuntowani aniołowie. Bo to nie jest tam napisane - to jest twoja interpretacja i ja znam przynajmniej dwie konkurencyjne.
Cytując fragment bez uargumentowania swojej interpretacji zachowujesz się tak samo jak katolik, który zacytuje fragment "oto ciało moje" nie rozumiejąc, że jego interpretacja to tylko jedna z wielu możliwych.
Fragment biblijny sam w sobie nie jest jasny (bo nie wiemy co to dokładnie są "Synowie Boży"), i dlatego jesteśmy tutaj w sytuacji identycznej z tą, o której pisałem w bajce o zamku. „
Mateusz,
Dobrze, że przykład z zamkiem kolejny raz przypominasz. .
Z tego co pamiętam to pisałem już o tym, że przykład naprawdę sporo wyjaśnia.
Wrzucałem też linka: https://wol.jw.org/pl/wol/library/r12/lp...je-boga-sh
do książki, która wyjaśnia - w temacie w którym użyłeś tego przykładu - jeszcze więcej.
Przejdźmy jednak do synów Bożych.
Rzeczywiście nie tłumaczyłem bo wydaje mi się to oczywiste, że chodzi o stworzenia duchowe.
Oprócz Rodzaju 6:2-4 Biblia wspomina też o synach Bożych w innym miejscu: „Tymczasem nadszedł dzień, gdy synowie prawdziwego Boga stawili się przed Jehową. Wśród nich przybył też Szatan.” Hioba 1:6
Obie księgi najprawdopodobniej pisał Mojżesz.
To samo słownictwo.
Dla mnie to jest spójne.
Dodatkowo przekonują mnie do tego fragmenty z Judy i z Piotra.
Mnie to przekonuje.
——-
Konq
O zbuntowanych aniołach pisałem wyżej w odpowiedzi na pytanie Mateusza. Buntem było opuszczenie swoich stanowisk i dopuszczanie się czegoś „sprzecznego z naturą”.
——
Konq:
„I tu znów mogę prosić o jakiś przykład działania wolnej woli Anioła w Biblii? Bo jak na razie to są to jedyne przejawy wolnej woli jakie tam widzę kończą się określeniem takiego Anioła jako UPADAŁY.
Bunt jest wyraźnym przejawem posiadania możliwości decydowania, wybierania. Wolnej woli. Niektórzy aniołowie np: „opuścili miejsce, gdzie powinni mieszkać”. Postąpili wobec swojej woli. Wbrew woli Boga. Zbuntowali się, za co spotkały ich przykre konsekwencje.(Judy 6)
Stworzenie duchowe (anioł) zwane Szatanem przegięło w inny sposób z wolną wolą. Namówił do poparcia twierdzenia że Bóg jest kłamcą Adama i Ewę.
W księdze Daniela wspomniany jest też pozytywny przejaw działania stworzenia duchowego archanioła Michała.
Bardzo mało o aniołach jest w Biblii.
Głównie chyba dlatego, że to dla nas mało istotne.
——
Konq
„Oh, ja nawet uważam, że nie wszystkie tylko te piękne. Jakoś nie przychodzi mi do głowy nikt inny na ziemi, który by dla anioła przekroczył te kryteria. Ale zapewne podasz jakiś przykład i to najlepiej z tekstu Biblii, a nie z tych z kategorii "bo ja tak sądzę".
Konq, gadamy w tym momencie o zupełnie nieważnych i nieistotnych pierdołach, ale jeśli już używasz określeń „każdy”, „zawsze”, „jedyny” itp, to się dobrze zastanów czy przypadkiem jakaś sytuacja temu nie przeczy.
Biblia opisuje np sytuację gdy np jakiś demon (zbuntowana istota duchowa, anioł) opętał człowieka. Opisuje też sytuację gdy taki prosił Jezusa by z człowieka przeniósł go...w świnie.
Szatan posłużył się w jakiś sposób innym zwierzęciem - wężem.
Jak? Nie wiem dokładnie, ale z już z racji tylko tego że istoty duchowe miały możliwość wpływać w jakiś sposób TEŻ na zwierzęta może wynikać, że warto wstrzymać się przed wyciągania jakichś bardzo daleko idących wniosków w stylu: tylko, zawsze, każdy.
———
Konq
„Kiedy ja uczyłem się w szkole to każde zdanie miało własne podmioty, jeśli takie są to przydawka właśnie je określa. Może teraz coś się zmieniło, więc proszę o info skąd to wiesz?”
A spotkałeś się z fragmentem tekstu gdzie sytuacje podmiotu z jednego zdania zestawiono w albo porównano z sytuacją podmiotu z innego?
Przykład:
Konq - który nie wierzy w Boga - pisze na odwykowym forum.
TAK SAMO Daniel - który wierzy w Boga - pisze na tym forum.
W taki sposób zestawia sytuację zbuntowanych aniołów oraz mieszkańców Sodomy i Gomory Juda i Piotr.
———
Daniel:
„W #13 napisałeś na temat homoseksualizmu i zoofilii:”
Konq:
„Przeczytaj jeszcze raz ten fragment z uwagą i podaj mi konkretny fragment, gdzie zestawiam homoseksualizm z zoofilią? Bo jak na razie to ty mi jakieś niestworzone sugestie w usta wkładasz.”
Powtórzę więc jeszcze raz:
„W #13 napisałeś na temat homoseksualizmu i zoofilii:”
Wklejałem to w #18, ale jak nie możesz znaleźć to wkleję jeszcze raz:
„Homoseksualizm to nie kwestia odczuwania większej podniety podczas seksu z osobą tej samej płci. To nadal jest ten sam sex. Osoby heteroseksualne także często uprawiają sex analny czy oralny i jest to ten sam rodzaj przyjemności. Wszystko rozchodzi się o atrakcyjność osoby i tyle. Dla homoseksualnego mężczyzny atrakcyjni będą po prostu inni mężczyźni i to niezależnie od tego, czy będzie on chciał z nimi uprawiać sex. Przyjemność z seksu jest tu taka sama jak seksu heteroseksualnego mężczyzny z kobietą. Nie ma tu żadnego bonusu.
Heteroseksualny mężczyzna może odczuwać zresztą przyjemność z seksu z innym mężczyzną (np. przypadki w więzieniach) i jednocześnie nie będzie uważał, że mężczyźni są bardziej atrakcyjni od kobiet. Zaspokojenie pociągu seksualnego, a atrakcyjność wobec innej płci to dwie różne rzeczy. Tak samo jest z zoofilią. Tu chodzi wyłącznie o zaspokojenie pociągu seksualnego, bo pewnie żaden zoofil nie powie, że podniecają go bardziej owczarki niż dobermany.”
Ty to pisałeś?
—-
Konq
„Zadałem ci proste pytanie: Czy potrafiłbyś zmienić swój gust i sprawić, że bardziej podobaliby ci się mężczyźni niż kobiety? Tak samo jak piszesz o zmianie gustu co do rodzaju herbaty. To chyba proste pytanie? Jeśli nie to dlaczego uważasz, że opcja w drugą stronę jest możliwa?”
Odpowiadam więc prosto: tak.
Tak uważam.
Ze względów światopoglądowych nie będę Ci tego udowadniał więc wymieniałem przykłady potwierdzające, że można wpływać na zmianę gustów, upodobań, smaków, doznań, pragnień itp.
Jeśli przykłady kulinarne niewystarczająco Cię przekonały to dorzucę bliższy tematowi przykład z życia:
Świadomie wpływam na to, że pociąga mnie moja kochana żona a nie np jakaś modelowo piękna żona kolegi.
W taki sposób rozum, serce - wierzę, że też wsparcie od Boga - pomagają kontrolować podświadome instynkty.
——
Konq
„Już o tym pisałem w tym temacie. Np. skoro w kwestii wieprzowiny, czy obcinania napletków można gusta Boga traktować jako tylko sugestie, czy jak to ty określasz "polecenie będące pewnego rodzaju błogosławieństwem" i dowolnie je spełniać, to dlaczego akurat w tym przypadku czytelnik ma podchodzić z powagą do jego słów? Po drugie dlaczego nagle zaczęliśmy pisać o "związkach"? Jak mniemam większość związków homoseksualnych to raczej luźne instytucje. Biblia coś mówi na ten temat? A właśnie Księga Rut i ten szczery związek dwóch kobiet: "Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana.".
Przypisujesz mi coś, czego nie napisałem.
Błogosławieństwem - połączonym co prawda z poleceniem - było to co Stwórca powiedział do Adama w kwestii dzieci. Racja, nawet tak jest to tam określone. (Rodz 1:28)
Wypowiedzi dotyczące jedzenia wieprzowiny i obcinania napletka skierowane do Żydów, były jednoznacznie przepisami.
Jeśli o nich gdzieś pisałem, to nie określiłem ich chyba nigdzie błogosławieństwem?
Jeśli się mylę to podaj przykład.
W temacie dowolności działań.
Tylko Bóg jest niezmienny. Sytuacja Jego stworzeń ulega ciągłym zmianom.
W konsekwencji wola Boża wobec ludzi też ulegała zmianom.
Np Bóg oczekuje, że będziemy dbać o higienę. Nasza sytuacja jest inna niż Izraelitów gdy przemierzali pustkowia. Dlatego Izraelitom szczegółowo polecił np by mieli swój kołek i poza obozem zakopywali nieczystości za obozem.
W większości przypadków byłoby to obecnie dla nas niepotrzebnym utrudnieniem
Więc nierozsądne jest jakieś dosłowne zestawianie sytuacji Adama i Ewy z późniejszymi czasami gdy przetrwanie człowieka nie zależało od jednej pary.
Ale spytam jeszcze raz: czy znalazłeś gdzieś w Biblii jakiś późniejszy nakaz by mieć dzieci?
Jezus zniósł przepisy prawa Mojżeszowego.
Zmieniły się warunki, pierwsi chrześcijanie nie działali na zasadzie oddzielonego od innych narodu z własnymi granicami itp. Mieli działać wśród różnych narodów.
Dlatego kierowani duchem świętym uznali, że bez sensu jest narzucać mnogość przepisów i wystarczy poprzestać na rzeczach koniecznych:
„Bo duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego ciężaru, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: Macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, od krwi, od mięsa uduszonych zwierząt i od niemoralnych kontaktów seksualnych. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi!”. DziejeAp 15:28
Temat związków pojawia się chyba dlatego, że współżycie seksualne powinno być zarezerwowane dla związku małżeńskiego. Pisałem o tym już chyba. Tak to rozumiem.
W kwestii Rut i Noemi to jeszcze dopytam, bo nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem.
Czy sugerujesz, że Rut i Noemi były w homoseksualnym związku?
——
Konq:
„Czytałem tę historię. Według niej Bóg oszukał ludzi, Szatan im powiedział prawdę. Bóg rozzłościł się na ludzi i Szatana, że się wszystko rypło i pokazał im drzwi. Po co tu dopisywać filozofię?”
Hm...
Zajrzyjmy do Biblii i prosto - bez dopisania filozofii - to streśćmy:
Bóg powiedział: „jeśli zjesz to umrzesz”. (Rodzaju 2:17)
Szatan stwierdził: „na pewno nie umrzecie” (Rodzaju 3:4)
Umarli.
Kto więc skłamał?
Odpowiesz?
——
Konq
„W cale nie trzeba. Niby w czym twoja kochana miałaby zdradzać twoją żonę? W gruncie rzeczy to druga strona może być tak samo oszukiwana, jak i współmałżonek. Dlatego do zdrady wcale nie potrzeba dwóch osób.”
Naprawdę trzeba to tłumaczyć?
Zdradza się współmałżonka z KIMŚ.
Przynajmniej z jedną drugą osobą.
Zdradzający + osoba z którą zdradza = 2 osoby.
—-
Daniel napisał(a):
„Nasza sytuacja wyraźnie różni się od sytuacji Adama i Ewy którzy przez długi czas stanowili JEDYNĄ parę ludzką mogącą mieć potomstwo. Gdyby Adam lub Ewa jakoś definitywnie migali się od tego by nieć dzieci to mogłoby to chyba zostać potraktowane przez Boga jako spore przegięcie.”
Konq:
„Naprawę jedyną? Dopiero co innego sugerowałeś! Zacytuję:
Cytat:
Kolejna sprawa: dlaczego uważasz, że „jedynymi istotami na ziemi, które mogą oni zapłodnić są ludzkie kobiety?” Nie rozumiem skąd taki wniosek? Dlaczego „jedynymi”?
No to bądź proszę konsekwentny
Postaram się prościej...
W momencie gdy Adam z Ewą dostali błogosławieństwo/polecenie/nakaz od Boga (Rodz 1:28)byli na Ziemi JEDYNYMI ludźmi.
Tworzyli JEDYNĄ parę ludzką.
Oprócz nich nie było NIKOGO innego, a więc ŻADNEJ innej pary ludzkiej.
Sporo jeszcze potem czasu minęło gdy to się zmieniło.
Wydaje mi się to logiczne i oczywiste.
Rozumiesz?
——
Konq:
„Uważasz, że mamy wpływ na to kto nam się podoba? Serio? A zastanawiałeś, dlaczego większość ludzi wybiera partnera podobnego do swojej matki? Ba, zapytaj tylko swoją partnerkę jak często porównywałeś ją do swojej matki? Bo może akurat ty nie masz tej świadomości, ale wierz mi ona pamięta ”
Tak, właśnie uważam.
Wiem, że mają na nas duży wpływ instynkty, pragnienia, popęd itp, wynikające z podświadomości.
Ale jako rozumne istoty mamy możliwość ogarniać to rozumem i - nawet mimo ewentualnych wtop - ŚWIADOMIE się zmieniać, uczyć, podejmować odpowiednie decyzje i mobilizować się by je realizować.
Jeśli np ktoś ma słabość do alkoholu nie musi oznaczać, że codziennie będzie chodził pijany, to że ktoś zdradził, nie dowodzi tego że w przyszłości też to będzie robił itd.
Jeśli przestaniemy się kontrolować to w codziennych sytuacjach możemy dać się ponieść instynktom.
Np w rozmowie możemy np przestać kontrolować złość, skupić się na dowalaniu sobie złośliwości, w konsekwencji przestać logicznie myśleć, zamknąć się na logiczne argumenty itp.
Ewentualnie usprawiedliwić to może potem jakąś etykietką.
Bywa, że tak podświadomie robimy.
Zgodzisz się?
Możemy też świadomie nasze instynkty kontrolować, fajnie funkcjonować i uczyć się od siebie.
Lepiej iść w tą drugą stronę.
„No nie wiem. Są przecież narody, które biblijny Bóg kazał wymordować w całości.”
Zgadza się. Ciekawa myśl. W czasach gdy Izraelici byli uznawani za naród wybrany to Bóg często stosował odpowiedzialność zbiorową.
W Zachariasza 2:8 wyjaśnił, że występowanie przeciwko Izraelowi odbiera bardzo osobiście, ‚tak jakby ktoś dotykał źrenicy Jego oka’
Nawet wtedy jednak szczere osoby, które podjęły konkretne działania (np Gibeonici, Rachab, Rut) miały możliwość uniknąć kary, a nawet wejść w skład narodu wybranego.
Przy okazji warto wspomnieć, że Bóg zapowiedział też, że w przyszłości ludzi którzy nie wyjdą z pewnej grupy też może dosięgnąć odpowiedzialność zbiorowa:
„Mój ludu, wyjdźcie z niej, żebyście nie mieli udziału w jej grzechach i żeby nie spadły na was plagi, które ją spotkają.
Bo jej grzechy narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jej niesprawiedliwe czyny. „ (Objawienie 18:5,6)
Wygląda na to, że pierwsi chrześcijanie poważnie do tego podchodzili co może wynikać np z 2Kor 6:17; 7:1.
Kara miała też dotknąć tych prze których chrześcijanie mieli znosić udrękę. 2Tes 1:6
—-
Mateusz:
„To nic nie zmienia. Zacytowany fragment nie mówi o jakichkolwiek aniołach, tylko o "Synach Bożych". Musisz uargumentować, dlaczego wg ciebie Synowie Boży = zbuntowani aniołowie. Bo to nie jest tam napisane - to jest twoja interpretacja i ja znam przynajmniej dwie konkurencyjne.
Cytując fragment bez uargumentowania swojej interpretacji zachowujesz się tak samo jak katolik, który zacytuje fragment "oto ciało moje" nie rozumiejąc, że jego interpretacja to tylko jedna z wielu możliwych.
Fragment biblijny sam w sobie nie jest jasny (bo nie wiemy co to dokładnie są "Synowie Boży"), i dlatego jesteśmy tutaj w sytuacji identycznej z tą, o której pisałem w bajce o zamku. „
Mateusz,
Dobrze, że przykład z zamkiem kolejny raz przypominasz. .
Z tego co pamiętam to pisałem już o tym, że przykład naprawdę sporo wyjaśnia.
Wrzucałem też linka: https://wol.jw.org/pl/wol/library/r12/lp...je-boga-sh
do książki, która wyjaśnia - w temacie w którym użyłeś tego przykładu - jeszcze więcej.
Przejdźmy jednak do synów Bożych.
Rzeczywiście nie tłumaczyłem bo wydaje mi się to oczywiste, że chodzi o stworzenia duchowe.
Oprócz Rodzaju 6:2-4 Biblia wspomina też o synach Bożych w innym miejscu: „Tymczasem nadszedł dzień, gdy synowie prawdziwego Boga stawili się przed Jehową. Wśród nich przybył też Szatan.” Hioba 1:6
Obie księgi najprawdopodobniej pisał Mojżesz.
To samo słownictwo.
Dla mnie to jest spójne.
Dodatkowo przekonują mnie do tego fragmenty z Judy i z Piotra.
Mnie to przekonuje.
——-
Konq
O zbuntowanych aniołach pisałem wyżej w odpowiedzi na pytanie Mateusza. Buntem było opuszczenie swoich stanowisk i dopuszczanie się czegoś „sprzecznego z naturą”.
——
Konq:
„I tu znów mogę prosić o jakiś przykład działania wolnej woli Anioła w Biblii? Bo jak na razie to są to jedyne przejawy wolnej woli jakie tam widzę kończą się określeniem takiego Anioła jako UPADAŁY.
Bunt jest wyraźnym przejawem posiadania możliwości decydowania, wybierania. Wolnej woli. Niektórzy aniołowie np: „opuścili miejsce, gdzie powinni mieszkać”. Postąpili wobec swojej woli. Wbrew woli Boga. Zbuntowali się, za co spotkały ich przykre konsekwencje.(Judy 6)
Stworzenie duchowe (anioł) zwane Szatanem przegięło w inny sposób z wolną wolą. Namówił do poparcia twierdzenia że Bóg jest kłamcą Adama i Ewę.
W księdze Daniela wspomniany jest też pozytywny przejaw działania stworzenia duchowego archanioła Michała.
Bardzo mało o aniołach jest w Biblii.
Głównie chyba dlatego, że to dla nas mało istotne.
——
Konq
„Oh, ja nawet uważam, że nie wszystkie tylko te piękne. Jakoś nie przychodzi mi do głowy nikt inny na ziemi, który by dla anioła przekroczył te kryteria. Ale zapewne podasz jakiś przykład i to najlepiej z tekstu Biblii, a nie z tych z kategorii "bo ja tak sądzę".
Konq, gadamy w tym momencie o zupełnie nieważnych i nieistotnych pierdołach, ale jeśli już używasz określeń „każdy”, „zawsze”, „jedyny” itp, to się dobrze zastanów czy przypadkiem jakaś sytuacja temu nie przeczy.
Biblia opisuje np sytuację gdy np jakiś demon (zbuntowana istota duchowa, anioł) opętał człowieka. Opisuje też sytuację gdy taki prosił Jezusa by z człowieka przeniósł go...w świnie.
Szatan posłużył się w jakiś sposób innym zwierzęciem - wężem.
Jak? Nie wiem dokładnie, ale z już z racji tylko tego że istoty duchowe miały możliwość wpływać w jakiś sposób TEŻ na zwierzęta może wynikać, że warto wstrzymać się przed wyciągania jakichś bardzo daleko idących wniosków w stylu: tylko, zawsze, każdy.
———
Konq
„Kiedy ja uczyłem się w szkole to każde zdanie miało własne podmioty, jeśli takie są to przydawka właśnie je określa. Może teraz coś się zmieniło, więc proszę o info skąd to wiesz?”
A spotkałeś się z fragmentem tekstu gdzie sytuacje podmiotu z jednego zdania zestawiono w albo porównano z sytuacją podmiotu z innego?
Przykład:
Konq - który nie wierzy w Boga - pisze na odwykowym forum.
TAK SAMO Daniel - który wierzy w Boga - pisze na tym forum.
W taki sposób zestawia sytuację zbuntowanych aniołów oraz mieszkańców Sodomy i Gomory Juda i Piotr.
———
Daniel:
„W #13 napisałeś na temat homoseksualizmu i zoofilii:”
Konq:
„Przeczytaj jeszcze raz ten fragment z uwagą i podaj mi konkretny fragment, gdzie zestawiam homoseksualizm z zoofilią? Bo jak na razie to ty mi jakieś niestworzone sugestie w usta wkładasz.”
Powtórzę więc jeszcze raz:
„W #13 napisałeś na temat homoseksualizmu i zoofilii:”
Wklejałem to w #18, ale jak nie możesz znaleźć to wkleję jeszcze raz:
„Homoseksualizm to nie kwestia odczuwania większej podniety podczas seksu z osobą tej samej płci. To nadal jest ten sam sex. Osoby heteroseksualne także często uprawiają sex analny czy oralny i jest to ten sam rodzaj przyjemności. Wszystko rozchodzi się o atrakcyjność osoby i tyle. Dla homoseksualnego mężczyzny atrakcyjni będą po prostu inni mężczyźni i to niezależnie od tego, czy będzie on chciał z nimi uprawiać sex. Przyjemność z seksu jest tu taka sama jak seksu heteroseksualnego mężczyzny z kobietą. Nie ma tu żadnego bonusu.
Heteroseksualny mężczyzna może odczuwać zresztą przyjemność z seksu z innym mężczyzną (np. przypadki w więzieniach) i jednocześnie nie będzie uważał, że mężczyźni są bardziej atrakcyjni od kobiet. Zaspokojenie pociągu seksualnego, a atrakcyjność wobec innej płci to dwie różne rzeczy. Tak samo jest z zoofilią. Tu chodzi wyłącznie o zaspokojenie pociągu seksualnego, bo pewnie żaden zoofil nie powie, że podniecają go bardziej owczarki niż dobermany.”
Ty to pisałeś?
—-
Konq
„Zadałem ci proste pytanie: Czy potrafiłbyś zmienić swój gust i sprawić, że bardziej podobaliby ci się mężczyźni niż kobiety? Tak samo jak piszesz o zmianie gustu co do rodzaju herbaty. To chyba proste pytanie? Jeśli nie to dlaczego uważasz, że opcja w drugą stronę jest możliwa?”
Odpowiadam więc prosto: tak.
Tak uważam.
Ze względów światopoglądowych nie będę Ci tego udowadniał więc wymieniałem przykłady potwierdzające, że można wpływać na zmianę gustów, upodobań, smaków, doznań, pragnień itp.
Jeśli przykłady kulinarne niewystarczająco Cię przekonały to dorzucę bliższy tematowi przykład z życia:
Świadomie wpływam na to, że pociąga mnie moja kochana żona a nie np jakaś modelowo piękna żona kolegi.
W taki sposób rozum, serce - wierzę, że też wsparcie od Boga - pomagają kontrolować podświadome instynkty.
——
Konq
„Już o tym pisałem w tym temacie. Np. skoro w kwestii wieprzowiny, czy obcinania napletków można gusta Boga traktować jako tylko sugestie, czy jak to ty określasz "polecenie będące pewnego rodzaju błogosławieństwem" i dowolnie je spełniać, to dlaczego akurat w tym przypadku czytelnik ma podchodzić z powagą do jego słów? Po drugie dlaczego nagle zaczęliśmy pisać o "związkach"? Jak mniemam większość związków homoseksualnych to raczej luźne instytucje. Biblia coś mówi na ten temat? A właśnie Księga Rut i ten szczery związek dwóch kobiet: "Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana.".
Przypisujesz mi coś, czego nie napisałem.
Błogosławieństwem - połączonym co prawda z poleceniem - było to co Stwórca powiedział do Adama w kwestii dzieci. Racja, nawet tak jest to tam określone. (Rodz 1:28)
Wypowiedzi dotyczące jedzenia wieprzowiny i obcinania napletka skierowane do Żydów, były jednoznacznie przepisami.
Jeśli o nich gdzieś pisałem, to nie określiłem ich chyba nigdzie błogosławieństwem?
Jeśli się mylę to podaj przykład.
W temacie dowolności działań.
Tylko Bóg jest niezmienny. Sytuacja Jego stworzeń ulega ciągłym zmianom.
W konsekwencji wola Boża wobec ludzi też ulegała zmianom.
Np Bóg oczekuje, że będziemy dbać o higienę. Nasza sytuacja jest inna niż Izraelitów gdy przemierzali pustkowia. Dlatego Izraelitom szczegółowo polecił np by mieli swój kołek i poza obozem zakopywali nieczystości za obozem.
W większości przypadków byłoby to obecnie dla nas niepotrzebnym utrudnieniem
Więc nierozsądne jest jakieś dosłowne zestawianie sytuacji Adama i Ewy z późniejszymi czasami gdy przetrwanie człowieka nie zależało od jednej pary.
Ale spytam jeszcze raz: czy znalazłeś gdzieś w Biblii jakiś późniejszy nakaz by mieć dzieci?
Jezus zniósł przepisy prawa Mojżeszowego.
Zmieniły się warunki, pierwsi chrześcijanie nie działali na zasadzie oddzielonego od innych narodu z własnymi granicami itp. Mieli działać wśród różnych narodów.
Dlatego kierowani duchem świętym uznali, że bez sensu jest narzucać mnogość przepisów i wystarczy poprzestać na rzeczach koniecznych:
„Bo duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego ciężaru, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: Macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, od krwi, od mięsa uduszonych zwierząt i od niemoralnych kontaktów seksualnych. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi!”. DziejeAp 15:28
Temat związków pojawia się chyba dlatego, że współżycie seksualne powinno być zarezerwowane dla związku małżeńskiego. Pisałem o tym już chyba. Tak to rozumiem.
W kwestii Rut i Noemi to jeszcze dopytam, bo nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem.
Czy sugerujesz, że Rut i Noemi były w homoseksualnym związku?
——
Konq:
„Czytałem tę historię. Według niej Bóg oszukał ludzi, Szatan im powiedział prawdę. Bóg rozzłościł się na ludzi i Szatana, że się wszystko rypło i pokazał im drzwi. Po co tu dopisywać filozofię?”
Hm...
Zajrzyjmy do Biblii i prosto - bez dopisania filozofii - to streśćmy:
Bóg powiedział: „jeśli zjesz to umrzesz”. (Rodzaju 2:17)
Szatan stwierdził: „na pewno nie umrzecie” (Rodzaju 3:4)
Umarli.
Kto więc skłamał?
Odpowiesz?
——
Konq
„W cale nie trzeba. Niby w czym twoja kochana miałaby zdradzać twoją żonę? W gruncie rzeczy to druga strona może być tak samo oszukiwana, jak i współmałżonek. Dlatego do zdrady wcale nie potrzeba dwóch osób.”
Naprawdę trzeba to tłumaczyć?
Zdradza się współmałżonka z KIMŚ.
Przynajmniej z jedną drugą osobą.
Zdradzający + osoba z którą zdradza = 2 osoby.
—-
Daniel napisał(a):
„Nasza sytuacja wyraźnie różni się od sytuacji Adama i Ewy którzy przez długi czas stanowili JEDYNĄ parę ludzką mogącą mieć potomstwo. Gdyby Adam lub Ewa jakoś definitywnie migali się od tego by nieć dzieci to mogłoby to chyba zostać potraktowane przez Boga jako spore przegięcie.”
Konq:
„Naprawę jedyną? Dopiero co innego sugerowałeś! Zacytuję:
Cytat:
Kolejna sprawa: dlaczego uważasz, że „jedynymi istotami na ziemi, które mogą oni zapłodnić są ludzkie kobiety?” Nie rozumiem skąd taki wniosek? Dlaczego „jedynymi”?
No to bądź proszę konsekwentny
Postaram się prościej...
W momencie gdy Adam z Ewą dostali błogosławieństwo/polecenie/nakaz od Boga (Rodz 1:28)byli na Ziemi JEDYNYMI ludźmi.
Tworzyli JEDYNĄ parę ludzką.
Oprócz nich nie było NIKOGO innego, a więc ŻADNEJ innej pary ludzkiej.
Sporo jeszcze potem czasu minęło gdy to się zmieniło.
Wydaje mi się to logiczne i oczywiste.
Rozumiesz?
——
Konq:
„Uważasz, że mamy wpływ na to kto nam się podoba? Serio? A zastanawiałeś, dlaczego większość ludzi wybiera partnera podobnego do swojej matki? Ba, zapytaj tylko swoją partnerkę jak często porównywałeś ją do swojej matki? Bo może akurat ty nie masz tej świadomości, ale wierz mi ona pamięta ”
Tak, właśnie uważam.
Wiem, że mają na nas duży wpływ instynkty, pragnienia, popęd itp, wynikające z podświadomości.
Ale jako rozumne istoty mamy możliwość ogarniać to rozumem i - nawet mimo ewentualnych wtop - ŚWIADOMIE się zmieniać, uczyć, podejmować odpowiednie decyzje i mobilizować się by je realizować.
Jeśli np ktoś ma słabość do alkoholu nie musi oznaczać, że codziennie będzie chodził pijany, to że ktoś zdradził, nie dowodzi tego że w przyszłości też to będzie robił itd.
Jeśli przestaniemy się kontrolować to w codziennych sytuacjach możemy dać się ponieść instynktom.
Np w rozmowie możemy np przestać kontrolować złość, skupić się na dowalaniu sobie złośliwości, w konsekwencji przestać logicznie myśleć, zamknąć się na logiczne argumenty itp.
Ewentualnie usprawiedliwić to może potem jakąś etykietką.
Bywa, że tak podświadomie robimy.
Zgodzisz się?
Możemy też świadomie nasze instynkty kontrolować, fajnie funkcjonować i uczyć się od siebie.
Lepiej iść w tą drugą stronę.