Witaj, Gość
Musisz się zarejestrować przed napisaniem posta.

Login/Adres e-mail:
  

Hasło
  





Szukaj na forum

(Zaawansowane szukanie)

Statystyki
» Użytkownicy: 851
» Najnowszy użytkownik: montech
» Wątków na forum: 238
» Postów na forum: 6,071

Pełne statystyki

Użytkownicy online
Aktualnie jest 146 użytkowników online.
» 0 Użytkownik(ów) | 146 Gość(i)

Ostatnie wątki
Instrukcja życia w system...
Forum: Odwyk
Ostatni post: wiktorio12
2023-01-15, 12:04 PM
» Odpowiedzi: 133
» Wyświetleń: 84,125
Się witamy?
Forum: Odwyk
Ostatni post: Martin
2022-10-03, 03:53 PM
» Odpowiedzi: 60
» Wyświetleń: 198,623
Charyzmatycy KK
Forum: Odwyk
Ostatni post: Eliahu
2022-01-01, 07:19 PM
» Odpowiedzi: 5
» Wyświetleń: 11,303
Rabbi Yitzhak Kaduri
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-10-18, 06:51 PM
» Odpowiedzi: 29
» Wyświetleń: 33,520
Liczby Hebrajskie i kod B...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-09-09, 11:12 AM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,954
"Czy Biblia gryzie się z ...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-08-04, 12:34 PM
» Odpowiedzi: 96
» Wyświetleń: 116,951
Pytania o ewolucję
Forum: Odwyk
Ostatni post: Konq
2021-07-07, 12:36 AM
» Odpowiedzi: 402
» Wyświetleń: 1,204,082
Rozwód
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:24 PM
» Odpowiedzi: 38
» Wyświetleń: 148,440
„To co było kiedyś, przem...
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:18 PM
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 6,865
Nie umiejętność towrzenia...
Forum: Jak żyć
Ostatni post: Marcel
2021-06-26, 07:10 PM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 5,355

 
  Artur Ceroński
Napisane przez: jumi - 2016-02-01, 12:06 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (15)

Napewno nie jeden z was widział kazania tego pana. Mi osobisie podobają się jago kazania jak i historia jego nawrócenia, choć czasem irytuje mnie i niepokoi podnoszenie głosu kiedy mówi do ludzi, ale okej uznaje że to już taki charakter mówienia i chęć doniosłego przekazania słowa Bożego. Mam jednak kilka pytań z racji, że dopiero czytam biblię, i nie znam jeszcze Boga dobrze. Wielu ludzi zarzuca mu, że jest fałszywym prorokiem, że prowadzi niejaką ewangelię sukcesu(czy nie jest sukcesem życiowym, to że pójdzie się do nieba i że jak będziemy żyli w zgodzie z Bogiem to on się bedzie o nas troszczył nawet finansowo?). Czy uzdrowienia i wypędzanie demonów tak ma wyglądać jak wygląda na jego filmikach? Czy mogę słuchać jego kazań nie narażając się na zagubienie?

Wydrukuj tę wiadomość

Star OdwykCamp Zima 2016
Napisane przez: czepol - 2016-01-27, 01:14 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (5)

W imieniu Eli z Oławy, która nas gościła rok temu na zimowym OdwykCampie chciałbym Was zaprosić na tegoroczny, zimowy OdwykCamp, który odbędzie się w dniach od 12 do 14 lutego w Oławie.

Cytat:Miejsce:
Dom Eli
Ul. Kamienna,
Oława k/Wrocławia

Kiedy:
12-14 lutego 2016 - piątek - sobota - niedziela

Cytat:Przyjedziesz? Masz materac/śpiwór/karimatę? Chcesz pomóc? Proszę, wpisujcie się. Klik

Cytat:Mapka jak trafić do Eli z dworca PKP: Klik


Więcej informacji wkrótce!

Wydrukuj tę wiadomość

  Dyskusje o ewolucji
Napisane przez: Zabor - 2016-01-17, 05:03 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (8)

Cześć! Mam propozycję, żeby zrobić dyskusję o ewolucji.

Ugadałem się z Joanną Kadłubowską, kobietą, która jest z wykształcenia biologiem molekularnym, wierzy w ewolucję i wydaje się całkiem rozgarnięta. Zgodziła się na godzinną dyskusję w radiu Odwyk. Przesłuchała odcinek Martina "Ewolucja: Komórka" i napisała mi: "obejrzałam/posłuchałam odcinek o komórce i spośród wielu uwag, jakie mam, chciałabym o jednej sprawie opowiedzieć - o tym czym jest przypadkowość ewolucji.".

Pisałem w tej sprawie do Martina, ale odpisał, że nie zna Joanny i żebym go zachęcił czymś konkretniejszym, pokazał jakieś jej publikacje czy coś. No to dałem Joannie kontakt bezpośrednio do Martina i z tego co wiem to pisali między sobą, ale nic z tego nie wyszło.

Moje pytanie: czy gość nie spełnia oczekiwań? To może znajdźmy lepszego gościa i umówmy go na dyskusję? Ja mogę umawiać, tylko powiedzcie mi jakich ludzi szukać.

Wydrukuj tę wiadomość

  O co chodzi z tym olejkiem?
Napisane przez: gronostaj - 2016-01-09, 02:24 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (1)

Zastanawiam się nad kwestią namaszczania chorych olejem. Na początek fragment:

Cytat:Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. [Jk 5:14-15]

Skoro i tak koniec końców ratunkiem dla chorego będzie modlitwa, to po co namaszczać? Jaki jest cel tego zabiegu?

Czysto rytualny? Wydaje mi się, że to nie pasuje do biblijnego chrześcijaństwa. Nie przychodzi mi do głowy żaden obrzęd z NT, który nie byłby logiczny i uzasadniony inaczej, niż "bo Bóg kazał".

Zabieg higieniczny lub medyczny? Są za tym jakieś argumenty inne, niż brak lepszego wytłumaczenia?

W kościele katolickim namaszczenie chorych jest sakramentem, w niektórych zborach protestanckich z tego co słyszałem też się je praktykuje (choć oczywiście nie jako sakrament). Co to jest za olej? Kujawski czy Castrol? Mineralny czy syntetyczny? Big Grin

Gdyby ktoś chciał, to wszystko co znalazłem o oleju w NT:
  • Mt 26:6-13 (wylanie olejku na głowę Jezusa)
  • Mk 6:13 (namaszczanie olejem w celu uzdrowienia)
  • Mk 14:3-9 (wylanie olejku na głowę Jezusa)
  • Mk 16:1 (namaszczenie ciała Jezusa po śmierci)
  • Łk 7:37-50 (obmywanie nóg Jezusa przez grzesznicę)
  • Łk 23:56 (namaszczenie ciała Jezusa olejami po śmierci)
  • J 11:2 (wspomnienie o Marii, która obmyła olejkiem nogi Jezusa)
  • J 12:3-8 (obmycie przez Marię nóg Jezusa)
  • Hbr 1:9 (cytat o oleju)
  • Jk 5:14 (namaszczanie chorych)
  • Ap 3:18 (balsam do namaszczenia oczu)
  • Ap 18:13 (olej tylko wymieniony)

Wydrukuj tę wiadomość

  Zmiany na Odwyku
Napisane przez: Martin - 2016-01-03, 02:55 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (23)

Cześć ludzie!

Powiem krótko: wszystko się zmienia. Czasem na gorsze, ale zwykle po prostu na inne. Odwyk też musi, zwłaszcza, że już długo istnieje. W internecie 9 lat to są trzy epoki.

Statystyki na niebie i ziemi pokazują mi, że potrzebne są zmiany. Wynikają one z takich rzeczy generalnie:

  • obgadanych tematów jest już bardzo dużo
  • strona nie była projektowana z myślą o dostępie do starych treści, tylko do pokazywania nowych
  • za dużo jest stałych słuchaczy (to jest fajne, ale hamuje wzrost i zmniejsza różnorodność)
  • tendencja świata jest taka, że coraz trudniej ludziom usiedzieć i słuchać długich treści (typu: wykład)
  • ludzie się szybko nudzą i potrzebują nowych rzeczy

Ja bardzo lubię nowe rzeczy. Mniej lubię robić coś regularnie, długo i na stałe. Tym dziwniejszy ten paradoks, że Odwyk, projekt, który trwa dziesiąty rok, robię akurat ja.

Konieczność wymyślenia czegoś nowego mnie więc nie przeraża, ale doświadczony jestem w mediach i wiem jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą. Generalnie na dziesięć nowych projektów dziewięć kończy się klapą. To jest normalne. I nie ma z tym większego problemu, kiedy raz człowiek nauczy się nie przejmować błędami i porażkami. Sytuacja się zmienia, kiedy coś starego i działającego próbuje się zmienić w coś nowego. Wtedy może się zdarzyć, że nowy pomysł pociąga coś starego, dobrego na dno.

I dlatego chciałbym rozpętać dyskusję na temat tego co by było fajnie i pożytecznie zmienić na Odwyku. Chodzi mi o takie większe zmiany. Bo, jak pisał Salomon: "gdzie niemasz dostatecznej rady, lud upada; ale gdzie wiele radców, tam jest wybawienie" [Prz 11:14].

Oczywistą i raczej bezdyskusyjną zmianą jest to, że trzeba zaprojektować stronę od początku. Strona www.odwyk.com nie była projektowana z myślą o wygodnym dostępie do starych, a dobrych odcinków. A to z tego powodu, że nie zakładałem nigdy, że aż tyle ich będzie. Strona zmieniała się już dwa czy trzy razy, a widać, że to nie koniec. Trzeba to wymyślić jeszcze raz.

Większy problem jest taki: czy dalej nagrywać cotygodniowe odcinki w tej formie? Czy to jest najbardziej optymalna forma, najlepsze co Martin może tu i teraz robić?

Moja odpowiedź brzmi: nie.

Ale ta odpowiedź w niczym nie pomaga, bo prawdziwe pytanie brzmi: co robić zamiast tego?

I tu widzę kilka fajnych możliwości, o potencjalnie lepszym efekcie. Ale nie będę ich pisać, żeby nie sugerować. Ty napisz.

Ja tylko zwrócę uwagę na kryteria i priorytety. W skrócie:
  1. Odwyk jest przede wszystkim dla ludzi, którzy nie znają Biblii
  2. Fundamentem rozmów o Bogu jest Biblia. Ale własne, indywidualne przeżycia z Bogiem i własna ich interpretacja jest zawsze mile widziana. Z drugiej strony propaganda, akwizycja i sprzedawanie swojego kościoła, religii, światopoglądu nie jest mile widziana
  3. Gadamy po ludzku, bez kościelnictwa, slangu, strojenia się w krawaty, bez "pan" i "pani"
  4. Tylko administrator jest gospodarzem, wszyscy inni są gośćmi i są równi. Nie ma pastorzenia, pouczania, "napominania" ani innych sposobów ustawiania ludzi w hierarchię.
  5. Odwyk nie jest tylko dla młodzieży (ani nawet głównie dla młodzieży)
  6. Jest przyjazny dla wielu punków widzenia - im większa różnorodność tym fajniej
  7. Będę zawsze pilnować, żeby była szczera, otwarta dyskusja, ale żeby nie było agresji, pogardy, protekcjonalnego tonu, etc.

Wszystko co byśmy nie wymyślili musi się wpisywać w ten klimat.

I przypomnę, że celem Odwyku jest to samo co było na początku, czyli: edukacja. Informowanie o tym, co faktycznie mówi Biblia, a czego nie mówi. Bez interpretacji, bez wstępnych założeń - na tyle na ile to jest możliwe, bo wiadomo, że nikt nie jest w stanie być całkowicie obiektywny, zdystansowany i obojętny.

Wymyślajcie więc i doradzajcie. Tym razem pytam o radę. A właściwie o opinie. Na pewno z wieloma się nie zgodzę, ale wszystkie wezmę pod uwagę!

Napisz coś. Bo nawet najbardziej oczywiste rzeczy mogą pomóc - bo często jest tak, że człowiek nie zauważa tego co najbardziej widoczne.

Wydrukuj tę wiadomość

  Kaszanka, jeść czy nie jeść
Napisane przez: jumi - 2015-12-05, 06:27 PM - Forum: Jak żyć - Odpowiedzi (46)

Czy to prawda, że zakaz sporzywania krwi został zniesiony przez Jezusa gdy mówił o tym że nie to co spożywamy sprawia, że człowiek jest nieczysty, tylko to co wychodzi z naszego serca, czy jakoś tak i nie powinienem sporzywać np kaszanki gdybym stał koło Żyda i gorszył by się tym? Czy krew w biblii określana jest jako pokarm, czy raczej coś innego, świętego? Czy ktoś z was sporzywa kaszankę, czarninę itp., jeśli tak, to jak sobie to usprawiedliwiacie? Może jest jakiś katolik na forum i by powiedział jak to u nich jest bo wszyscy tam się zajadają kaszanką, a ksiądz na kazaniu ani be ani me, tego tematu nie poruszy. Właśnie u mnie mama wyjęła z zamrażarki pyszną kaszaneczkę na rano i co tu począć...

Wydrukuj tę wiadomość

  Krzyzyk
Napisane przez: Nightjar - 2015-12-01, 09:38 PM - Forum: Jak żyć - Odpowiedzi (8)

Mam rozterke i nie jestem pewny... mianowicie: czy chrzescijanin moze nosic krzyzyk na szyi? Czy nie zakrawa to na balwochwalstwo? Czy nie jest to zlamanie drugiego przykazania?

Wydrukuj tę wiadomość

  Jezus a żydowskie stronnictwa
Napisane przez: gronostaj - 2015-11-11, 07:36 PM - Forum: Odwyk - Odpowiedzi (32)

Cześć wszystkim!

Zastanawia mnie taka kwestia. Jezus, jak wiadomo, miał sporo zastrzeżeń do współczesnych sobie Żydów. W popularnym rozumieniu sprawa jest czarno-biała, są źli faryzeusze i cała reszta, o której nikt nic nie wie. Jeśli się temat zgłębi, to sytuacja była trochę bardziej złożona.

W czasach Jezusa mamy kilka grup o dosyć odrębnych poglądach. Na potrzeby tej rozkminy umówmy się, że jest ich pięć:

  • Faryzeusze - z tego co pamiętam 60-70% żydów z tamtych czasów, dominujący pogląd
  • Saduceusze - drudzy co do liczności; uważali, że nie będzie zmartwychwstania umarłych
  • Esseńczycy - stronnictwo oczekujące bliskiego końca świata
  • Zeloci - wyodrębnili się z faryzeuszy, mieli radykalne podejście do problemu niewoli
  • Samarytanie - Żydzi pół-krwi nieuznawani przez Żydów głównego nurtu; mieli zmodyfikowany pięcioksiąg i własną świątynię

I teraz zadaję sobie pytanie:
Czy Jezus krytykował wszystkich?

Faryzeusze. Tutaj sprawa jest prosta, bo na każdym kroku coś o nich mamy.
Cytat:Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. [Mt 5:20]

Saduceusze. O nich jest mniej, ale jest. Na przykład:
Cytat:A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? [Mt 3:7]
Mamy też sytuację z Mt 22:23-... (było 7 braci i jedna kobieta, czyją będzie żoną po zmartwychwstaniu)

Samarytanie. Mamy spotkanie z Samarytanką, gdzie Jezus mówi niezbyt ostro, acz stanowczo:
Cytat:Rzekła do Niego kobieta: Panie, widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć [Bogu] na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić [Boga]. Odpowiedział jej Jezus: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec. [J 4:19-23]

Zeloci. Tutaj sprawa nie jest oczywista, ale też są krytykowani (choć nie wprost). W 6 r. n.e. gość znany jako Juda Galilejczyk wywołał bunt przeciw Rzymianom, którzy próbowali ściągać podatek. Bunt został krwawo stłumiony (por. Dz 5:37). Paręnaście lat później mamy taką sytuację:
Cytat:Ci przyszli i rzekli do Niego: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić? [Mk 12:14]
Po której Jezus ich hejtuje. Podejrzewam, że pytanie nie było przypadkowe i chodziło właśnie o to, czy Jezus opowie się po stronie zelotów.

I dochodzimy do esseńczyków, o których nie znalazłem w NT nic. Co więcej, Jezus też głosił coś podobnego - że koniec jest bliski itp. Przeczytałem artykuły na [obu] [wikipediach] i widzę sporo podobieństw między esseńczykami, a wczesnymi chrześcijanami z Dziejów. Ale z Wikipedią różnie bywa, więc szukam dalej.

Takie [dwa] [artykuły] wymieniają kolejne podobieństwa, choć argumentacja miejscami jest wątpliwa. Np. podaje rzekome podobieństwa między esseńczykami a Jezusem, które jednak mają mocne korzenie w ST, więc Jezus jest pod tymi względami równie podobny do esseńczyków, co np. do faryzeuszy. Poza tym autor z jednej strony nie uznaje ewangelijnego opisu Jezusa za odpowiadający Jezusowi prawdziwemu; jednak z drugiej strony zestawia esseńczyków właśnie z Jezusem znanym z ewangelii.

Pewne rzeczy, których nauczał Jezus, nie pasują za bardzo do esseńczyków z tych opisów, więc raczej nie był jednym z nich. Ale wiele rzeczy pasuje.

Więc się zastanawiam:
  • Czy Jezus nigdy nie mówił źle o esseńczykach?
  • Czy ktoś może porównywał fragmenty, na które powołują się artykuły, z faktyczną treścią zwojów z Qumran?
  • Wersja skrajna: Jakie jest prawdopodobieństwo, że esseńczycy przekręcili to, co Jezus miał na myśli, a my mamy w rękach jakąś hybrydę jego i ich nauczania?
Co o tym myślicie?

Wydrukuj tę wiadomość

  Zachęta do napisana własnego "μCredo" (mikroCredo, małe - wyznanie wiary)
Napisane przez: Wojciech Apel - 2015-11-04, 10:41 PM - Forum: Jak żyć - Odpowiedzi (10)

Związki damsko-męske są. Jakie? Każdy widzi, ale jedną z ich cech jest to, że tworzą silne emocje. A gdyby tak silne, emocjonalne wzburzenia wykorzystać do twórczej pracy uświadomienia sobie kto w co w tej dziedzinie wierzy? Gdyby tak każdy, zamiast burzyć się wewnętrznie i zewnętrznie w takim lub innym gronie dyskutować zapisał krótko, w prostych zdaniach, a nawet "w żołnierskich słowach” w co sam na temat takich związków wierzy? Gdyby tak każdy napisał swoje Credo, a właściwie wyciąg z niego dotyczący seksu, relacji małżeńskiej i rodziny?

Po napisaniu takie coś warto przeczytać. Może odleżeć jakiś czas (godzinę, dzień, tydzień albo 16 lat) a potem do czegoś takiego można sięgnąć, sprawdzić co się myśli po czasie, jak się było mądrym, albo jak się było głupim.

Po napisaniu (ale to już wyższa szkoła jazdy) można takie coś pokazać. Można przyjacielowi, można w Kościele, można wywiesić publicznie na płocie dodając: "patrz w co wierzę, patrz i krytykuj, a ja będę to uzasadniał dlaczego tak wierzę, albo swoje poglądy zmienię".

Po napisaniu, a wydaje mi się, że można (choć nie potrzeba) robić to w trakcie pisania, warto też sobie uświadomić sobie dlaczego wierzę w to w co wierzę. Można sięgnąć do źródeł, poszukać autorytetu, zagrzebać w największym autorytecie, którym dla wielu będzie Pismo Święte. Można zrobić to bazując na swojej pamięci, na sile swego umysłu ale można też wykrzyczeć w stronę nieba: ObJaW MI bO nIEwieM co MaM o tYm MYśLeĆ! Można więc pisać i myśleć, ale może to skończyć się tym, że takie Credo nigdy nie powstanie, więc może lepiej nie myśleć, tylko zapisać to, w co się wierzy bez uzasadnienia, wierząc, że uzasadnienie kiedyś powstanie, albo jak nie powstanie to Credo to wyląduje w śmietniku robiąc miejsce na nowe, lepsze.

Związki damsko-męskie są! Jakie? Dynamiczne, więc tworzące silne emocje. A gdyby tak te silne emocje wykorzystać twórczo do wypowiedzenia i spisania swoich poglądów na temat teorii tych związków?

Zachęcam. Zachęcam, bo sam od 2 godzin nic innego nie robię, gdyż związki damsko-męskie są.

——

Credo - od łac. „wierzę”, a więc wyznanie wiary. Historycznie wyznanie takie powstawało w formie pisanej, aby wyznający przemyślał sprawię i jednoznacznie się określił, bo wiara nie zawsze jest sprawą prywatną. Takie historyczne wyznania to np. Skład Apostolski, Credo Nicejskie z 325 roku, albo Wyznanie Augsburskie, które reformatorzy przedstawili w 1530 roku dając początek kościołom luterańskim. Stare dzieje, ale forma dobra - wszak lepiej wiedzieć w co się wierzy.

——

Wojtek (W34)

Wydrukuj tę wiadomość

  Lucid Dream
Napisane przez: jumi - 2015-10-26, 07:02 PM - Forum: Jak żyć - Odpowiedzi (5)

Siemka. Zdaża mi się czesem popraktykować świadome śnienie. I jak to bywa z tymi snami lubie sobie pobaraszkować z dzieczynami(nawet w brew ich woli) i robić wiele innych niemoralnych rzeczy. Pytanie teraz jest czy względem Boga mogę te żeczy robić, co biblia na temat snu mówi, w końcu prorocy ootrzymywali swoje przesłania przez sen. Sam nie odczuwam jakiegoś zgorszenia po takim śnie, może delikatnego moralniaka ale wynika on chyba z tego, że nie wiem czy świadoma manimpulacja snu w niecnych celach jest nie na miejscu. Może ktoś jeszcze praktykuje LD poza mną???

Wydrukuj tę wiadomość