Statystyki |
» Użytkownicy: 851
» Najnowszy użytkownik: montech
» Wątków na forum: 238
» Postów na forum: 6,071
Pełne statystyki
|
Użytkownicy online |
Aktualnie jest 34 użytkowników online. » 0 Użytkownik(ów) | 34 Gość(i)
|
Ostatnie wątki |
Instrukcja życia w system...
Forum: Odwyk
Ostatni post: wiktorio12
2023-01-15, 12:04 PM
» Odpowiedzi: 133
» Wyświetleń: 83,919
|
Się witamy?
Forum: Odwyk
Ostatni post: Martin
2022-10-03, 03:53 PM
» Odpowiedzi: 60
» Wyświetleń: 198,568
|
Charyzmatycy KK
Forum: Odwyk
Ostatni post: Eliahu
2022-01-01, 07:19 PM
» Odpowiedzi: 5
» Wyświetleń: 11,290
|
Rabbi Yitzhak Kaduri
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-10-18, 06:51 PM
» Odpowiedzi: 29
» Wyświetleń: 33,471
|
Liczby Hebrajskie i kod B...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-09-09, 11:12 AM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,952
|
"Czy Biblia gryzie się z ...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-08-04, 12:34 PM
» Odpowiedzi: 96
» Wyświetleń: 116,713
|
Pytania o ewolucję
Forum: Odwyk
Ostatni post: Konq
2021-07-07, 12:36 AM
» Odpowiedzi: 402
» Wyświetleń: 1,203,327
|
Rozwód
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:24 PM
» Odpowiedzi: 38
» Wyświetleń: 148,372
|
„To co było kiedyś, przem...
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:18 PM
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 6,861
|
Nie umiejętność towrzenia...
Forum: Jak żyć
Ostatni post: Marcel
2021-06-26, 07:10 PM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 5,351
|
|
|
Dwie wersje Boga |
Napisane przez: danielq - 2017-04-19, 10:58 AM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (3)
|
|
Chyba najmocniejszym i najciekawszym z odcinków odwykowych jest dla mnie nagranie "Archeologia:dwie wersje Boga" https://youtu.be/1pVLOMA-NNM
Padła tam ciekawa myśl, że obok Boga Biblii (Jahwe lub Jehowy) "Biblia mówi też o bogu, który ma wiele imion i do którego prowadzi wiele dróg".
Przez całą Biblię przewija się wiele obrazów pokazujących jak przez wieki, stosunkowo nieliczni ludzie służący Bogu Biblii idący "wąską drogą" musieli funkcjonować w morzu ludzi idących "szeroką drogą" drugiej wersji Boga (Mat 7:13)
Fajnie widać to było w opowieści o Eliaszu (1Królów 18) i w różnicach w sposobach oddawania czci akceptowanych przez Boga Biblii, a oddawaniem czci "drugiej wersji" omawianych przez prowadzących audycję.
Martin, współprowadząca bardzo dużo ciekawych informacji wniosła do odcinka, jest szansa na to byście jeszcze razem coś nagrali? Fajnie by było.
Ta "druga wersja Boga" ma zdecydowanie inne wymagania - albo wręcz brak wymagań - niż Bóg Biblii.
Pierwszą Biblijną wzmianką o "szerokiej drodze" zawiera chyba historia buntu Adama i Ewy. Bóg konkretnie i jasno zakazał Adamowi jeść z pewnego drzewa i poinformował, że ewentualną konsekwencją przekroczenia zakazu będzie śmierć (Rodzaju 2:17) Wiedziała o tym też Ewa (Rodzaju 3:3) Zupełnie przeciwną wersję przedstawił Ewie buntownik: "Z całą pewnością nie umrzecie, Gdyż Bóg wie, że w tym samym dniu, w którym z niego zjecie, wasze oczy na pewno się otworzą i na pewno staniecie się podobni do Boga, będziecie znali dobro i zło”. (Rodzaju 3:4,5)
Poprawcie mnie, jeśli coś źle napiszę. Ja rozumiem to mniej więcej tak:
Wg Boga Biblii zapłatą za grzech jest śmierć, powrót do prochu. (Rodzaju 3:19)
Dla potomków, Adama i Ewy, którzy uwierzą i czynami potwierdzą swą wiarę Bóg umożliwił - dzięki ofierze Jezusa - możliwość zmartwychwstania w dniu ostatnim i życia wiecznego (np: Rzym 6:23; Daniela 12:2; Jana 5:28; Jana 6:44)
To nie przypadek, że w całej Biblii nie ma jakichś modlitw za dusze zmarłych itp. Na nic nie przydają się jakieś ofiary, rytuały innych żyjących. "Każdy za siebie zda sprawę Bogu". (Rzym 14:12) Tym co się naprawdę liczy jest osobiste podejście do Bożych zasad i Jego zamierzenia. Biblia mówi o zmartwychwstaniu ludzi, tysiącletnim panowaniu Królestwa Bożego i sądzie, gdzie bierze się pod uwagę ich uczynki. (Objawienia 20:11-13)
Forma relacji jest bezpośrednia. Nawet jak funkcjonowało kapłaństwo i ofiary to modlitwy kierowane były bezpośrednio do Boga. Modlitwy zapisane w Biblii (np wiele Psalmów gdzie użyte jest wielokrotnie imię Boga) pokazują na naprawdę silne, bliskie relacje. Bardziej forma rozmowy, z kimś bliskim niż coś sformalizowanego. Po Jezusie kapłaństwo przestało obowiązywać. Mamy możliwość korzystać z pośrednictwa Jezusa, ale z tego co mówi Biblia to modlitwy też powinny być kierowane do Boga. (Jana 15:16) Ma to na pewno dobry wpływ na relacje. Osoba Boga staje się realna.
Wg "drugiej wersji" łamanie Bożych zasad przedstawiane jest - podobnie jak w Edenie - jako coś dobrego. Praktyki, które przez Boga Jahwe były piętnowane i karane śmiercią (m.in: spirytyzm, bałwochwalstwo,rozpusta, oddawanie czci wizerunkom, symbolom) były i są nieodłącznym elementem czczenia "drugiej wersji Boga"
Słowa buntownika z Edenu:"Na pewno nie umrzecie", obrastają co jakiś czas w nowe obiecanki i obecnie miliardy ludzi są przekonywane, że po śmierci z automatu mogą iść do nieba. Hurtowo wszyscy: od nieświadomego dziecka do ostatniego grzesznika, który zdąży przed śmiercią uiścić datek, odprawić jakiś uznany rytuał, wypowiedzieć formułkę itp. Wg niektórych wystarcza nawet jeśli ktoś zrobi to za nich...
Albo jakoś automatycznie - no bo po co Bóg? - odrodzi się w jakimś innym bycie itp. Dla każdego coś miłego i wygodnego.
Jeśli chodzi o relacje to w "drugiej wersji" jakoś mało to jest ważne, bo rozdrobnione jest na tyle różnych rytuałów, odbiorców modlitw, ludzkich pośredników, uzależnione od gadżetów - tu to można by powymieniać, lista jest naprawdę imponująca... - że osoba Boga przestaje zupełnie być ważna. Mocno sformalizowane modlitwy, formułki, rytuały, zaklęcia itp.
Najczęściej wystarcza tylko jakaś tam świadomość, że jest gdzieś tam jakiś Pan.
Albo nawet część Pana.
|
|
|
Czy w ogóle prosić Boga o cokolwiek |
Napisane przez: Deco - 2017-03-14, 07:38 PM - Forum: Jak żyć
- Odpowiedzi (10)
|
|
1. Bóg lepiej ode mnie wie co jest dla mnie dobre
2. Do tej pory dobrze wychodzę na jego planie
3. Czasem to, o co proszę wcale nie jest dla mnie dobre. To często pójście na łatwiznę. Jeśli Boga proszę aby mi było lepiej, łatwiej, czasem w przyszłości będzie to miało negatywne konsekwencje. Nieustanne wygrywanie jest destrukcyjne. A właściwie to o wygrywanie zazwyczaj się prosi Boga, a nie o porażkę, która nas czegoś nauczy.
I zastanawiam się nad tym, czy może rzeczywiście lepiej nie odpuścić i nie zaufać Bogu w 100%, że ma na mnie lepszy plan. Jest napisane, żebyśmy prosili, a Bóg nam da. Ale jest też napisane, że Bóg wie czego chcemy, zanim w ogóle poprosimy.
Do tej pory, od kiedy jestem chrześcijaninem, jest mi dobrze, niczego mi nie brakuje. Albo prawie niczego. Czy gdybym całkowicie przestał Boga prosić o cokolwiek, to by było tak samo dobrze, albo lepiej?
A może proszenie Boga jest lekkim brakiem zaufania w jego plan? To chyba akurat nie prawda, bo są miejsca w Biblii, które zachęcają do proszenia.
Macie jakieś doświadczenia związane z tym? Ktoś może przynajmniej na jakiś czas przyjął taką postawę? Jak na tym wyszedł? Czy przestanie proszenia o cokolwiek, nie sprawia, że człowiek traci ambicje, wszystko staje się dla niego obojętne?
Zapraszam do dyskusji.
|
|
|
dSOC, czyli majówek na dolnoSilesia OdwykCamp '2017 |
Napisane przez: Wojciech Apel - 2017-03-10, 05:49 PM - Forum: Jak żyć
- Odpowiedzi (2)
|
|
dSOC, czyli majówek na dolnoSilesia OdwykCamp
Zacznijmy od faktów:
- Marlena i Seto będą sobie ślubować. Super!
- Marlena i Seto będą sobie ślubować, na co zapraszają nas wszystkich. Super!
- Marlena i Seto będą sobie ślubować we Wrocku a to na wiosnę ładne miasto jest.
- Wielu z nas się wybiera.
I teraz rozważanie. A gdyby tak:
- wybrać się razem?
- wybrać się razem i zamieszkać gdzieś razem?
- wybrać się razem, zamieszkać gdzieś razem, a może i razem spędzić nieco czasu?
Widzicie więc idee. Zwołajmy świętym zwołaniem dSOC czyli dolnoSilesiaOdwykCamp.
Popatrzmy w kalendarz:
- Ślub Marleny i Seta to sobota, 29 kwietnia.
- Ale przyjechać do Wrocka będzie można już w piątek, 28 kwietnia.
- A kiedy wyjechać? Można w sobotę, ale po co! Można w niedziele ale po co, skoro poniedziałek to 1 maja i można mieć wolne. Może w poniedziałek, ale lepiej odczekać wtorek bo środa to 3 maja, czyli też wolne.
- Można więc do Wrocka przyjechać nawet na 5 nocy, tylko kto to wytrzyma?
- Wytrzymamy, o ile spanie, jedzenie nie nadwyręży funduszy, a program zajęć wspólnych będzie interesujący.
Czyli majówka jak znalazł, majówka w mieście, w Wielkim Mieście, w hipsterkim miejście. A ile atrakcji? ZOO, rowery miejskie, kawiarnia w SkyTower, masońska aula na jezuickim uniwersytecie, tramwaje, muzeum archeo, Panorama Racławicka, kolejka linowa nad Odrą, obiad w Bazylii i piwo w piwnicy Świdnickiej. A może udało by się nam zorganizować spotkanie z jakimiś ciekawymi świętymi? A może niedzielne ognisko w plenerze? A może …
A teraz najważniejsze. Wspólne zakwaterowanie.
Jeszcze widzę możliwość znalezienia hostelu w centrum miasta, w cenie poniżej 50zł za łóżko, za noc. W centrum - to ważne. Przypuszczając, że chętnych na taką formę zatrzymania się będzie najwięcej za chwile przygotuję ankietę, za pomocą której będzie można rezerwować miejsca.
Ale to za chwilę, bo muszę opanować formularze.
I jeszcze słowo o kasie:
- 5 nocy * 50zł za łóżko to 250zł a przecież jeszcze potrzeba coś jeść!
- W naszej społeczności są osoby, dla których może być to problem. Jak się uczy, studiuje, jak się nie ma roboty….. ale ….
- … ale w naszej społeczności są też osoby obfitujące, gotowe dzielić się swoimi zasobami.
- Nie masz kasy, a chcesz się pojawić - pisz śmiało, i zaznacz jakiego wsparcia oczekujesz.
- Masz nadmiar i chcesz się podzielić - pisz, bo to dla nas ważne info.
Na naszych poprzednich nikt nie głodował, a niektórzy to nawet wyjechali posileni. I bardzo dobrze! Ale zaznaczcie mi to w ankiecie.
A ankieta za chwile - muszę opanować formularze.... tfu!
W.
|
|
|
Księga Henocha |
Napisane przez: Gerald - 2017-02-23, 11:51 AM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (2)
|
|
Od dłuższego czasu za mną chodzi bo nawiązania do niej możemy znaleźć w Nowym Testamencie.
Coś zacytuję:
"Żydowska literatura apokaliptyczna była znana także w środowiskach chrześcijańskich. Nie pozostawało to bez wpływu. Fragment z Listu Judy 14-15 jest wyraźnym cytatem z apokryficznej Księgi Henocha 1, 9 (por. Biblia Tysiąclecia, przypis do Judy 15). Fragment Księgi Henocha 10, 4-6 jest też dosłownie zacytowany w Mt 22,13, choć kontekst jest zupełnie inny, a także leży u podstaw wypowiedzi 1 P 3, 19 natomiast fragment 88-90 tej Księgi posłużył jako literackie zaplecze dla przypowieści o dobrym pasterzu w Ewangelii Jana 9-10 (zob. Ryszard Rybinkiewicz [red.], Apokryfy Starego Testamentu, Vocatio, str. 143). Reminescencje z Księgi Henocha znajdujemy również w Łk, Dz, J i w listach Pawła. Motywy tej apokryficznej księgi wykorzystano w Ap 20, 1-10; 1 P 3, 19; 2 P 2, 4 i Judy 6 (zob. Stanisław Mędala, Wprowadzenie do literatury międzytestamentalnej, Kraków 1994, str. 135). Niektórzy twierdzą, że koncepcja górnego Jeruzalem z Ga 4, 26 swoje oparcie ma prawdopodobnie w Hen 90, 28-29. Siedmiu aniołów o których kilkakrotnie mówi Apokalipsa w 1 Hen 20, 1-7 wyliczeni są według imion i sprawowanych funkcji." (3)
Jak myślicie, a może wiecie, skoro jest wiarygodna na tyle, aby była cytowana w Nt to czemu nie jest włączona do kanonu, albo inaczej zapytam.
Według Was Księga Henocha jest wiarygodna czy trzeba ją traktować jako, no właśnie, jako co?
Ma ktoś jakiś pomysł?
|
|
|
Proroctwo Daniela 11:28-30a |
Napisane przez: Marek_ - 2017-02-15, 12:24 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (102)
|
|
Wszyscy którzy interesują się biblią zdają sobie sprawę, że w księdze Daniela zapisane są proroctwa, które różnie są interpretowane i komentowane.
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na jedną wizję z tego proroctwa, która po dokładnym zbadaniu, moim zdaniem dotyczy naszych czasów.
Proroctwo to zostało spisane w VI w.(p.n.e.) przez proroka Daniela i przedstawia w chronologicznym ciągu plan Nieba od starożytnej Persji przez Grecję, Rzym, współczesne mocarstwa aż do końca rządów ludzkich nad ziemią.
Opis tej jednej wizji rozpoczyna się w 10 rozdziale księgi Daniela i omawiana jest dalej w 11 oraz 12 rozdziale.
Zastanówmy się najpierw nad jednym urywkiem tej wizji z Daniela 11:28-30a - o jakim fragmencie historii jest tu mowa i kiedy się to spełniło?
28 – „I wróci z wielkim mieniem do swojej krainy a serce jego będzie przeciwne świętemu przymierzu.
I będzie działał skutecznie i wróci do swej krainy.”
29 – „W czasie wyznaczonym powróci z powrotem i wkroczy na południe, ale nie będzie jak wcześniej i jak później.”
30a – „I ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim i będzie utrapiony i zawróci.”
|
|
|
Rozmowy niedokończone |
Napisane przez: Przemeks - 2017-02-12, 10:59 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (9)
|
|
Założyłem ten wątek, bo wydaje mi się, że nie ma tutaj działu ogólnego, o wszystkim. A nie można ciągle gadać o Biblii, bo czasami człowieka to zaczyna nużyć.
W każdym bądź razie mam potrzebę wyrażenia swojej obawy o środowisko naturalne. Nie dość, że w zimie w Krakowie panuje smog, o czym jest już głośno, to mam osobiście wrażenie, że jest za sucho - przynajmniej teraz, kiedy to piszę. Dużo osób chce się wozić środkami transportu na prąd lub benzynę, sam korzystam z autobusów i tramwajów... . Z jednej strony takie przyszły czasy, że kto żyw pakuje swoje cztery litery do pojazdu, z drugiej strony doszliśmy do takiego paradoksu, że jakby przyszło wyjść na spacer w weekend to w zimie często się nie da, bo zatrute powietrze, a w lecie upał niesamowity.
Na razie to tyle.
|
|
|
Nawrócony; 1 Kor 14 |
Napisane przez: Przemeks - 2017-02-11, 12:59 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (2)
|
|
Cześć. Czasami spotykam na forach, które przeglądam, pytanie: kiedy się nawróciłeś? Mi trudno odpowiedzieć na nie, podać jakiś konkretny moment na osi czasu. Możliwe, że nadal nie jestem nawrócony, ale na pewno interesuje mnie fenomen Biblii. Chciałbym, abyście odpowiedzieli, oczywiście, ten kto czuje się na siłach , jaki jest Wasz stosunek do tego typu pytań? Czy w ogóle pytanie kogoś o moment nawrócenia nie jest małym faux pas?
Otworzyłem sobie dzisiaj NT na temacie mówienia językami. Przytoczę go:
(1) Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! (2) Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne.
1 Kor 14: 1-2
Nie chcę zaciemniać tego tekstu przez cytowanie zbyt wielu wersetów, więc zacytowałem tylko dwa.
Dar mówienia językami przewija się w rozmaitych dyskusjach. Jak to jest, że można mówić, a jednocześnie nie być słyszanym? Czy ktoś z Was ma pomysł na czym polega ta koncepcja?
|
|
|
|