(2016-12-05, 11:03 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Na razie to. Może trochę offtopicowo, ale mimo wszystko... .
W szkołach to często uczy się na pamięć i bez zrozumienia. Przez to następuje niechęć do nabywania nowej wiedzy.
Sorrry, ale nie zgodzę się z tobą. Żyjemy w epoce internetu i nawet Wikipedia podaje wystarczającą liczbę danych na ten temat. Zrzucanie winy na fakt, że w Twojej szkole uczą o tym źle to dla mnie hipokryzja. Dla chcącego nic trudnego i sam może, przynajmniej ogólne kwestie na ten temat swobodnie znaleźć.
Co do zmian klimatycznych to nie jest tak kolorowo jak myślisz. Przede wszystkim rośliny żyjące w tropikach są jeszcze bardziej wrażliwe na zmiany temperatury niż w strefie umiarkowanej, gdzie temperatura zmienia się sezonowo. Jeśli więc temperatura podniesie się tam w ciągu kilkudziesięciu lat o 10 stopni to w miejscu dżungli amazońskiej będzie jedna wielka pustynia, a przypomnę, że mówimy o zielonych płucach ziemi. To samo dotyczy strefy umiarkowanej. Tu wiele roślin uzależnione jest od zapylania przez owady, które także budzą się sezonowo. Większa temperatura to wcześniejsze przekwitanie i większe prawdopodobieństwo, że np. pszczoły jeszcze nie wybudzą się ze snu zimowego.
I masz rację przyroda obroni się dzięki ewolucji. Gorzej będzie z gatunkiem ludzkim, bo ten nawet jeśli przetrwa dzięki zmianom ewolucyjnym, to już nie będzie ten sam gatunek. Nie mówiąc już o jego globalnym wymieraniu co jest konsekwencją ewolucji. Tak więc cały ten krzyk o globalne ocieplenie to właśnie z powodu ochrony jednego gatunku, na którym najbardziej nam zależy.
Cytat:Może więc nie ma się czym przejmować..., tylko powiedzieć sobie, że to, że giną ludzie w Afryce z głodu jest zwyczajnym procesem.
Ludzie w Afryce głodują nie z tego powodu, że tam nie ma żywności, tylko z tego, że lokalne władze uzurpują sobie prawo do tej żywności, przez co często brakuje jej dla zwykłych obywateli. Rozdzielanie żywności stało się w wielu krajach Afryki elementem sprawowania władzy. I to jest problemem. Oczywiście można tam wysłać Marines i zrobić dzięki nim porządek, ale oddając z powrotem władzę lokalnym utworzą oni znowu podobny aparat sprawowania kontroli nad innymi co dotychczasowy tyran.
Nie ma to nic wspólnego z warunkami klimatycznymi. Kraje leżące bezpośrednio na Saharze mają się wyjątkowo dobrze jeśli panuje tam względna demokracja. Najwięcej konfliktów jest w krajach bogatych w surowce, lub żyzne ziemie.
***
Co do filmu to prezentuje bardzo świetne
podstawy programowe. Zagłębiając się w dyskusję w temacie należy jednak pamiętać, że wszystkie przedstawione tam reguły mają swoje wyjątki. Zaprezentowana definicja gatunku ma wiele wyjątków ( w zasadzie to nie wiem, czy jest możliwe sprawdzenie czy każde zwierzę z innym zwierzęciem nie może dać płodnego potomstwa). To samo dotyczy mutacji DNA. DNA będzie replikowało się z błędami w każdych warunkach. Nawet rodniki obecne w powietrzu takie mutacje będą powodować, chociaż w mniejszym zakresie. DNA nie mutuje tylko w temperaturze zera bezwzględnego, ale ta raczej nie jest dostępna dla żywych organizmów, a przynajmniej nie są one w stanie się w niej rozmnażać.