2020-10-15, 09:38 AM
(2020-10-14, 09:07 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Konq, zastanawiam się o co Ci właściwie chodzi. Bo o ile ja patrzę na przebieg naszego dialogu, to ja po prostu nawiązałem do Twojej wypowiedzi, a Ty się potem do niej "przyczepiłeś". Nie chcę twierdzić, że na siłę chcesz zrobić ze mnie idiotę, który uogólnia pisząc o klasyfikacji zwierząt... .
Dla mnie to możesz stosować w swoich wypowiedziach uogólnienia czy potoczność znaczeń, ale nie żądaj żebym wtedy na takiej podstawie coś udowadniał. W nauce obowiązują definicje ścisłe przedmiotu, który się analizuje.
Ja natomiast jestem przewrażliwiony na tym punkcie, ponieważ wielokrotnie w dyskusji z osobami o poglądach kreacjonistycznych wpadałem właśnie w taką pułapkę uogólnień i potem w kilkunastu komentarzach musiałem tłumaczyć, że chodziło o coś innego, bo ktoś nadinterpretował moje słowa.
(2020-10-14, 09:07 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Sęk w tym, że potocznie używa się terminu ewolucja na określenie specjacji. Przynajmniej dla mnie zawsze kiedy słyszałem słowo "ewolucja" kojarzyło się to z Twoją specjacją.
Dobra, wziąłem się za tego Darwina. Może uda mi się go przeczytać.
Jak już wspomniałem ewolucja w potocznym znaczeniu jest obserwowalna gołym okiem i trudność sprawia tylko określenie granicy tych przemian, ponieważ na przestrzeni lat jest coś bardzo ciężko obserwować, tym bardziej że materiał porównawczy od dawna gryzie ziemię. Natomiast dla ścisłości zamiennikiem specjacji jest po prostu ewolucja gatunków.
(2020-10-14, 09:07 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Wiesz, nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałem czym jest władanie człowieka na Ziemi. Ale gdy pytasz mnie to odpowiem Ci tak. Władza człowieka na Ziemi oznacza, że przerasta umiejętnościami inne istoty żyjące na Ziemi, ma narzędzia aby je sobie podporządkować, może przystosowywać świat do swoich potrzeb.
To, że potrafi zniszczyć świat jest też jakimś przejawem władzy człowieka. Oczywiście nie twierdzę, że jeśli człowiek niszczy świat to że to jest dobre.
Dużo górnolotnych założeń, które są właściwe tylko z jednego punktu widzenia. Nie wiem w czym przerasta on inne stworzenia? Szybciej biega? Jest silniejszy? Potrafi oddychać pod wodą? Dla mnie nawet stosowanie takich wyrażeń jak "zdrowy jak byk" pokazuje jak bardzo człowiek zazdrości zwierzętom wielu cech, których nigdy nie będzie posiadał.
To samo nie wiem co masz na myśli pisząc, że może podporządkować sobie zwierzęta. Nie, nie może. Jeśli masz na myśli to, ze potrafi je udomowić, to nie to samo co podporządkować. Człowiek po prostu wybiera te sztuki, które są ułomne pod tym względem, czyli są pasożytami w swoim otoczeniu.
No i wreszcie górnolotne - zmienianie świata. Wiesz, że 80% kontynentu Amerykańskie to terytoria nie nadające się do przeżycia dla człowieka. Wiesz co robi człowiek, żeby przystosować te terytoria do własnych potrzeb? Wybiera się na Marsa! Człowiek z chęcią zabiera terytoria, które już wcześniej inne zwierzęta przekształciły na warunki dogodne do życia. Robi to w ten sposób, ze odbiera te terytoria innym zwierzętom. I to cała sztuka. To, że jesteśmy chciwi i zachłanni nie oznacza że czymś rządzimy.
Zresztą realny wpływ człowieka na środowisko to okres rzędu ok 300 lat. Co wcześniej robił człowiek w ramach swoich rządów nad światem? Tylko wycinał drzewa i polował na zwierzęta. To, że od jakiegoś czasu zmieniamy świat jest wynikiem tego, że zaczęliśmy sobie zdawać sprawę, że kilkutysiącletnie rządy człowieka sprawiły, że tak zniszczyliśmy środowisko, ze coraz trudniej nam żyć.
No i widzimy jeszcze tę przewagę człowieka w świecie, gdzie jednokomórkowy organizm potrafi wykosić połowę populacji. I wiesz jaka jest najskuteczniejsza obrona przed takim zagrożeniem? Unikanie innych rządzących światem!
(2020-10-14, 09:07 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]I tu się myliły!
Wiesz, jak mawiał M. Twain "wieści o mojej śmierci są głęboko przesadzone". Natomiast w życiu chyba chodzi o to, żeby być szczęśliwym, a nie o to, żeby spełniać czyjeś oczekiwania.
(2020-10-14, 09:07 PM)Przemeks napisał(a): [ -> ]Jak to mało? 70% wody w stanie ciekłym to mało? Nie rozumiem tych grafik, które wkleiłeś. Dlaczego pod Tytanem i Europą są dwie grafiki? Mam rozumieć, że przedstawiają one odpowiednio Saturna i Jowisza?
Wiesz, że na Tytanie to jest ciekły metan a nie woda?
Co oznacza ta mała sfera nad Ziemią?
Infografika pokazuje realną ilość cieczy, jeśli byśmy ją odsączyli z danej planety i zamknęli w kuli, w stosunku do wielkości planety. tak naprawdę woda pokrywa w 70% powierzchni ziemi. To tak jakbyś szklankę wody wylał na stół i mówił że 100% stołu to woda. Pokazałem to, bo w rzeczywistości jak widać na ilustracji, wody na danych księżycach jest stosunkowo więcej niż na ziemi w porównaniu do ich wielkości. Ta mała strefa nad ziemią to realna ilość wody jaka znajduje się na ziemi.
Jeśli chodzi o Tytana to pewnie znowu padłeś ofiarą zbyt lakonicznych informacji z Wikipedii. Na Tytanie panuje temperatura -170 stopni C. W takich warunkach woda jest w zasadzie wszędzie lodem, który otacza zresztą całą powierzchnię Tytana. Jedyną cieczą na Tytanie jest więc metan i w zasadzie jego istnienie pod tą postacią jest możliwe właśnie z tego powodu, że ta warstwa lodu daje mu warstwę ochronną.
Dlatego więc dla mnie bardziej niejasne jest właśnie to, dlaczego na ziemi jest tak mało wody, w stosunku do innych obiektów Układu Słonecznego. Oczywiście ja potrafię to sobie wytłumaczyć, bo wiem mniej więcej jak Układ Słoneczny powstawał. Wiem, że woda w zasadzie jest w nim najpopularniejszym związkiem chemicznym, ponieważ stanowi większość asteroid Pasa Kuipera. Wiem, że jest jej ciężko wydostać się z tego pasa, ponieważ asteroidy te są przechwytywane przez księżyce Jowisza i Saturna, oraz przez te planety (woda stanowi 93% pierścieni Saturna).
Ciekawszym do wytłumaczenia zjawiskiem jest tu zresztą istnienie na innych obiektach astronomicznych metanu. Gaz ten na ziemi występuje niemal wyłącznie jako produkt żywych organizmów. Jak więc widzisz rodzi to wiele pytań.